Akwarium

Zaśmiał się cicho i zaczerpnął łyk wina.
- Bądźmy dorośli, Megan. Myślę, że możesz pytać wprost o niektóre rzeczy. - powiedział powoli, rzucając jej krótkie spojrzenie. - Mathew mieszka w ostatnich drzwiach po lewej.

-To akurat też chciałam przy okazji załatwić, ale bardziej interesuje mnie spotkanie z Tomem. - Opuściła wzrok i spojrzała na porcelanowy talerzyk.

- Oczywiście. - odstawił wino na stół. - Mam nadzieję... - wlepił wzrok w dziewczynę. - Że nie postawiłem cię w niezręcznej sytuacji?

-Oczywiście, że nie. - Odpowiedziała szybko. -Niby, dlaczego miałoby tak być?

- Ponieważ się rumienisz. - ukroił łyżeczką kawałek ciasta, ale nie wziął go do ust.

Przez chwilę nie odzywała się. Miała ochotę spojrzeć w lustro i zobaczyć, jak bardzo jej twarz zdradza kłamstwa na temat Mathewa.
-I tu mnie masz. - Mruknęła. -Jednak przyznałam przy Tobie, że mi się podoba. Nic więcej.

- Chyba nie boisz się, że jutro rozniosę to po całym obozie, Megan? - uśmiechnął się lekko i w końcu zjadł kawałek ciasta, w którym od dłuższego czasu dłubał łyżeczką.

-Nie wydaje mi się, że tak poprostu wyjdziesz przed Hydrę i zawołasz: 'Mathew wpadł w oko Megan'. Chyba nie jesteś takim typem człowieka. - Zaśmiała się cicho.

Anna obudziała się, szybko się przebrała.
- Jak ja wyglądam! - Przejrzała się w zakurzonym lustrze.
Już masz 25 lat moja droga... Poprawiła włosy i ruszyła korytarzem w stronę ławki, gdzie zastała chłopaka.
- Witaj. - Powiedziała cicho.

- Czyżby kolejna rzecz, jaką wyczytałaś z moich oczu? - odłożył łyżeczkę na pusty talerzyk.

Dołączył: 04 Mar 2008 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Hej! - rzekł do nadchodzącej dziewczyny - Jak się czujesz?

- Dobrze, zasnęłam. Może nie był to spokojny sen lecz urywki wspomnień.

-Wzrok pozbawiony emocji. Zwykle obojętny i przesycony ignorancją. Tylko to widzę w Twoich oczach. I nigdy nic nie 'wyczytałam' z nich. Poprostu wiem, że nie jesteś 'plotkarzem'.

Dołączył: 04 Mar 2008 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Rozumiem. A więc co z tą ''kolacją''? - uśmiechnął się lekko

- Oł... - skomentował krótko tonem, z którego wyssano jakiekolwiek emocje. Przez chwilę milczał, wpatrując się w dal pomieszczenia.
- Ta muzyka jest chyba bardzo stara. Żadna z piosenek nie zabrzmiała dla mnie znajomo. - powiedział cicho, jakby tylko po to, by zabić panującą ciszę. Jego wzrok wciąż błądził gdzieś po zakamarkach kwatery.