Akwarium

- Odpuści sobie, kiedy dowie się, że dziecko jest całe i zdrowe. - odparł. - Nie spodziewam się, że uwierzy w tej kwestii tobie, ale na pewno uwierzy, jeśli powie mu o tym Lynette. - życzliwość, jaka dotychczas gościła w jego zachowaniu zaczęła zanikać.

Dołączył: 04 Mar 2008 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Zauważył, że Ann zbliżyła się do niego lecz nic nie powiedział. Milczał lecz mimo tego jego wzrok był skupiony na dziewczynie.

-Czy Lynette wie o Atenie i Ryanie? - Spytała, spoglądając na blat stołu.

- Nie... - odpowiedział sucho. - Jeszcze nie. Ale dowie się tego już niedługo. Póki co ma na głowie pewną sprawę do przemyślenia. Sprawa ta z pewnością chwilowo ugasi jej ciekawość na temat 'zakazanego terenu.'

Opanuj się, spokojnie, spokojnie.
Anna zacisnęła w pięści lekko drżące dłonie. Nieśmiało spojrzała na chłopaka. Co tu ukrywać, podobał jej się.
Pierwsze uczucie z wzajemnością.
Znów zbliżyła się do niego.
I tym razem pocałowała go.

Skinęła lekko głową i spojrzała na chłodny wzrok Bena.
-A więc jednak, myliłam się
Poruszyła się niespokojnie.
-Ja chyba już pójdę... Muszę jeszcze przeczytać akta Shepharda.
-Dlaczego zawsze muszę coś spieprzyć?
Powoli podniosła się z krzesła i chwyciła sweter, który wcześniej zdjęła.
-Uciekaj, Meg...

Dołączył: 04 Mar 2008 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Odzwierciedlił pocałunek. Po chwili jednak przestał i rzekł:
- A to za co?

- Przecież dopiero przyszłaś. - również podniósł się z krzesła i spojrzał na stół. - Nie dopiłaś nawet wina.

- Czy muszę się tłumaczyć dlaczego? Chciaż ten jeden raz niech mi nikt nie zadaje pytań.

-Jestem tu dłużej, niż Ci się zdaje. - Mruknęła. -I... chyba Cię zdenerwowałam.

- Skąd taki pomysł? - spytał z lekkim zdziwieniem na twarzy.

Dołączył: 04 Mar 2008 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Zignorował wypowiedź Anny. Przez chwilę milczał wpatrując się w ziemię. Jednak po chwili znów ją pocałował...

Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 124 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Wypił herbatę, spojrzał na monitory, wszytko było w porządku, i wyszedł odnieść kubek.

Gdzie ten Ben? zastanawiał się, nie wiedział gdzie on się zakwaterował.

'Wyczytałam to z Twoich oczu'
Przymknęła powieki i odetchnęła.
-Takie odniosłam wrażenie. Może znowu się mylę?

- Michael, nie wiem czy powinniśmy... - Powiedziała cicho. - Wybacz! -Bez słowa zerwała się z ławki i wbiegła do Akwarium.