Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anna Thomson
|
Wysłany:
Wto 15:50, 11 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Za wczoraj? Czyżby? Jeszcze niedawno uważałeś, że to moja wina, nieprawdaż?
|
|
|
|
|
Megan
|
Wysłany:
Wto 15:57, 11 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Chyba źle mnie zrozumiałeś. - Znowu zeszła z biurka i zaczęła krążyć wzdłuż szyby. -Nie przyszłam tu, aby Cię szantażować, lub namawiać. Chcę Ci pokazać i udowodnić, że nie jesteśmy złymi ludźmi.
|
|
|
Michael Warrick
|
Wysłany:
Wto 15:58, 11 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Tak ale... - urwał na chwilę - Ale dopiero teraz zdałem sobie z tego sprawę i... - zapadła cisza. - Poprostu chciałem Cię przeprosić - po tych słowach zaczął kierować się w stronę drzwi
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Wto 16:01, 11 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Zostań. - Przerwała mu. - Możesz zostać leżeli nie masz innych planów na dzisiejszy dzień.
|
|
|
Michael Warrick
|
Wysłany:
Wto 16:04, 11 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Gdy usłyszał słowa Anny odwrócił się w jej stronę: - A więc co to oznacza? - powiedzaił z lekkim zdziwieniem
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Wto 16:11, 11 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Nie rozumiem pytania? - Oparła się o blat stołu, starając się na niego nie patrzeć.
|
|
|
Michael Warrick
|
Wysłany:
Wto 16:13, 11 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Dlaczego mówisz żebym został?
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Wto 16:20, 11 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Ponieważ cię lubię, to chyba wystarczy? - Jej usta ułożyły się w lekkim uśmiech.
|
|
|
Michael Warrick
|
Wysłany:
Wto 16:59, 11 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Skoro tak mówisz... mogę zostać - uśmiechnął się lekko
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Wto 17:36, 11 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Więc, siadaj. - Wskazała krzesło obok stołu. - Napijesz się czegoś?
|
|
|
Michael Warrick
|
Wysłany:
Wto 17:52, 11 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Usiadł na krześle. Rozejrzał się po pokoju.
- Niezbyt tu przyjemnie - rzekł
Po chwili odpowiedział na pytanie dziewczyny
- Jasne. Herbata wystarczy.
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Wto 18:12, 11 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Dalsza rozmowa między Jackiem a Megan nie przyniosła większych efektów... Oczywiście o ile w ogóle jakiekolwiek przeniosła. Dziewczyna upierała się przy przekonywaniu doktora o swoich słusznych intencjach. Ten zaś nie był zainteresowany słuchaniem... Po kilkudziesięciu minutach konwersacji Megan wyszła z pomieszczenia.
Ostatnio zmieniony przez Game Master dnia Wto 18:13, 11 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Wto 18:20, 11 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Kiedy Megan opuściła pomieszczenia, zdjął z głowy słuchawki i wyszedł na korytarz. Szedł w stronę swojej kwatery, wpatrując się w ziemię.
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Wto 18:49, 11 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Wiem, że to może nie są apartamenty. Ale nie miałam czasu na sprzątanie. Od dwóch dni jestem z wami. - Miała na myśli utratę pamięci.
Po chwili wróciła z 2 kubkami herbaty.
- Proszę. - Usiadła przy stole.
|
|
|
Megan
|
Wysłany:
Wto 18:55, 11 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Zdenerwowana wyszła z pomieszczenia i pobiegła korytarzem. Nie spodziewała się żadnych dobrych wyników z rozmowy, ale nie sądziła, że wyjdzie aż tak tragicznie. Pchnęła drzwi, za którymi znajdował się jej pokój i weszła do niego. Rzuciła na stół teczkę, z której wypadło kilka kartek.
|
|
|
|