Akwarium

-To wszystko zależy od wygody łóżka... A mi przyjdzie spać na starej kanapie, której sprężyny będę czuć w plecach. - Uśmiechnęła się i weszła w korytarz.

Dalsze droga prowadząca do kwatery Megan upłynęła w milczeniu. W końcu obydwoje zatrzymali się przed drzwiami.
Przez chwilę popatrzył Megan w oczy spojrzeniem innym niż dotychczas.
- Dobranoc. - rzucił krótko.

Otworzyła drzwi od swojego pokoju.
-Dobranoc. - Mruknęła, wchodząc do środka. Pierwsze co zrobiła, to rzuciła się na kanapę. Przez kilka minut wpatrywała się w szary sufit, aż w końcu zasnęła.

Wbrew wcześniejszym obawom, noc w nowych - mniej komfortowych kwaterach okazała się nie być aż tak zła. W końcu zza horyzontu wyjrzało słońce.

Dzień: 21

Megan: 200XP
Ben: 180XP
Anna: 180XP

By poczuć chociaż odrobinę klimatu porannej kawy spożywanej w barakach, usiadł na ławce przed Akwarium z kubkiem w ręku - w tym samym miejscu, w którym jeszcze kilka godzin temu podziwiał nocne gwiazdy.

Tym razem obudziła się na dobre. Wstała z łóżka i uchyliła drzwi.
Wyszła na korytarz.
Gdzie ja jestem?
Spostrzegła jakieś drzwi przed sobą. Postanowiła zaryzykować.
Otworzyła je.
Znalazła się w jakimś pokoju. Odskoczyła do tyłu na widok śpiącej dziewczyny.

Obudził ją odgłos otwieranych drzwi. Otworzyła oczy i spojrzała na rozglądającą się blondynkę.
-Ann? Co Ty tu robisz? - Spytała, nawet nie podnosząc się.

Spojrzała na dziewczynę.
Ona zna moje imię.
- Ja... Może wyda ci się to dziwne, ale nie mam pojęcia co tu robię... Widać, ty znasz mnie, ale ja ciebie nie pamiętam.

Uniosła wyżej głowę i podparła się ramionami.
-Widzisz to? - Wskazała palcem na niewielki siniak na swoim policzku. -To zrobiłaś mi kilka dni temu. A widzisz siniak na Twojej twarzy? To zrobiłam Tobie ja. - Wstała z kanapy i podeszła do dziewczyny. - Nazywam się Megan. Nasze stosunki ostatnio nie były zbyt przyjazne.

- Megan? Ja ci to zrobiłam? Gdzie ja jestem?

-Oczywiście, że Ty mi to zrobiłaś. Zaraz po tym, jak ja zrobiłam to Tobie. - Mruknęła, odchodząc kilka kroków w inną stronę.
-Jesteś w moim...nowym... - Rozejrzała się po pomieszczeniu. -Mieszkaniu.

- Wczoraj podobno straciłam przytomność, gdy się ocknęłam nie pamiętałam już nic. - Rozejrzała się.

-Wzruszające. - Mruknęła podchodząc do lustra, w którym brakowało odbicia. Osiadły kurz na jego szkle nie pozwalał się przejrzeć w nim. -Potrzebujesz czegoś jeszcze? Mam inne, ważniejsze zajęcia.

-Nie, już nic. Nie będe ci przeszkadzać, poszukam kogoś innego kto mi wyjaśni co się stało. - Wszyszła z pomieszczenia trzeskając drzwiami.

Dopił kawę i wrócił z powrotem do Akwarium. Nie zamknął za sobą drzwi. Chciał wpuścić do środka chociaż odrobinę naturalnego światła. Tutaj wewnątrz - tylko zegar wskazywał na aktualną porę dnia.
- Dzień dobry. - powiedział na widok zdezorientowanej Anny, która posłała mu pytające spojrzenie. Zanim zdążyła mu cokolwiek powiedzieć zapukał w drzwi od kwatery Megan.
- Megan? - zawołał cicho. - Wstałaś już?
Ponownie zerknął na Annę.
- Mam nadzieję, że czujesz się lepiej.