Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Wto 9:48, 04 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Zmierzch nadszedł bardzo szybko wraz z nadciągającymi, deszczowymi chmurami.
|
|
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Wto 9:52, 04 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Siedział przy stole, dopijając gorącą herbatę, gdy zorientował się, że lampka przy walkie-talkie zapaliła się. Powolnym ruchem położył ją przed sobą i włączył tryb głośnomówiący. Następnie wyjął z torby dyktafon, przewinął taśmę do początku i położył przedmiot obok krótkofalówki.
[Dalsze zdarzenia mają miejsce w temacie: "Wodospad" w dziale "Wyspa"]
Ostatnio zmieniony przez Ben Linus dnia Wto 10:03, 04 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Wto 10:24, 04 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Od najwcześniejszych godzin w barakach wstało życie. Wszyscy nerwowo przygotowywali się do wyprawy.
Dzień: 20
Lynette: 150XP
Anna: 100XP
Megan: 160XP
Ben: 160XP
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Wto 10:28, 04 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Stał na ganku z rękami włożonymi do kieszeni. Nie spał już od dawna.
Przyglądał się zamieszaniu, jakie powstało w barakach.
Co jakiś czas ktoś pochodził do niego, by upewnić się, że informacja o rzekomej wyprawie to nie żadna plotka.
|
|
|
Megan
|
Wysłany:
Wto 10:34, 04 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Kilka minut po wstaniu z łóżka już pakowała swój czarny plecak. Wrzuciła do niego butelkę z wodą, materiałowe worki, które miały być zarzucone na głowę rozbitkom i strzałki paraliżujące. Wyprostowała się i rozejrzała po salonie, zastanawiając się, co mogłoby być potrzebne. Podeszła do półki i szarpnęła za uchwyt szuflady. Chwyciła w dłoń pistolet, który dostała od Bena i wrzuciła go do plecaka. Zasunęła zamek i poszła do łazienki. Mruknęła z niezadowolenia, przeglądając się w lustrze. Każdy kosmyk jej włosów wygiął się w inną stronę. Mruknęła coś i ruszyła w stronę prysznica, z którego i tak mało korzystała. Na moczenie się w wannie nie było czasu. Zrzuciła z siebie niebieską koszulkę przeznaczoną do spania i weszła pod tryskającą z góry wodę.
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Wto 11:58, 04 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Dokąd idziemy? - Alex stanęła przed nim i wlepiła w niego obojętne spojrzenie. Od czasu, gdy dowiedziała się o jego chorobie, bardzo rzadko ze sobą rozmawiali.
- Zaraz uzyskasz odpowiedź... - odparł krótko i wyminął ją wolnym krokiem.
Stanął na środku placu i rozejrzał się do koła. Większość ludzi znajdowała się na zewnątrz.
- Za chwilę udacie się do Przystani! - zawołał, skupiając na sobie ciekawskie spojrzenia. Gwar ucichł. - Ja, Megan, Anna, Tom i Mathew dołączymy do was w późniejszym terminie! Pod moją nieobecność Goodwin będzie waszym przewodnikiem. Jest was około pięćdziesięciu... Wsiądziecie po dziesięciu na jedną łódź i udacie się na drugą część wyspy! Kiedy dotrzecie na miejsce rozpakujcie się i czekajcie na moje dalsze rozkazy! - informował, wpatrując się w pustą przestrzeń przed sobą.
Ostatnio zmieniony przez Ben Linus dnia Wto 11:58, 04 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Megan
|
Wysłany:
Wto 12:07, 04 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Stanęła przed drzwiami wyjściowymi. Była już gotowa. Ścisnęła mocniej pasek plecaka i wsadziła dłoń do kieszeni spodni. Wyjęła z niej pęk kluczy. Wyszła na zewnątrz i wsadziła klucz do zamka, przekręcając go dwa razy. Zatrzymała się na schodach rozglądając po barakach. Na placu gromadził się tłum mieszkańców niosących duże torby. Zeszła po schodach i udała się w ich stronę.
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Wto 12:14, 04 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Zauważył, że Megan opuściła już swoje mieszkanie.
- Dzień dobry. - rzucił, podchodząc w jej stronę. - Nie za bardzo się pospieszyłaś?
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Wto 12:17, 04 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Razem z Ann stały przed domem, gdzie wysłuchały instrukcji Bena.
Podeszła do drzwi i przekręciła klucz. Potem zarzuciła na ramiona plecak.
- Domyślam się, ze nie wiesz, jakie zadanie ma dla was Ben - powiedziała posyłając Annie, trochę wymuszony uśmiech. Przez chwile milczały - Do zobaczenia Anno.
|
|
|
Megan
|
Wysłany:
Wto 12:21, 04 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Nie lubię siedzieć w domu, kiedy na zewnątrz coś się dzieje. - Odpowiedziała, wciąż rozglądając się.
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Wto 12:23, 04 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Zbierzcie się w grupę! Za moment ruszamy! - zawołał Goodwin, wskazując puste miejsce na placu. - Lynette? Jestem Goodwin. Jeszcze się chyba nie poznaliśmy. - dodał normalnym głosem, gdy do ekipy dołączyła dziewczyna.
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Wto 12:27, 04 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Naciesz się tą chwilą, Megan... - powiedział powoli, zatrzymując się przy kobiecie. - Ponieważ kiedy tutaj wrócimy... Wiele rzeczy nie będzie takimi, jak dawniej.
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Wto 12:28, 04 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Miło mi cię poznać - powiedziała patrząc na mężczyznę - Będziesz naszym przewodnikiem... Daleko jest ta stacja?
|
|
|
Megan
|
Wysłany:
Wto 12:30, 04 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Co masz na myśli, Ben? - Spytała, zatrzymując na nim wzrok. Szarpnęła za pasek plecaka, poprawiając jego pozycję.
|
|
|
Magnus Svenson
|
Wysłany:
Wto 12:33, 04 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wyszedł na plac i stwierdził:
-Coście do jasnej cholery wymyślili? Będziemy uciekać przed kimś? Ben, mam wrażenie, że cierpisz na jakąś chorobę psychiczną, nie chcesz stracić władzy, choć takiego zagrożenia nie ma.
|
|
|
|