Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Śro 14:01, 30 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Odwołaj akcję poszukiwawczą, Tom. Zawróćcie do Stacji, zabierzcie z niej wszystkie rzeczy i wracajcie do osady. - zastanowił się chwilę. - Kiedy Claire wróci do reszty rozbitków na pewno będą się spodziewać odwetu z naszej strony. Przygotują się na nasze przybycie. Rozegram to trochę inaczej. Speszcie się.
Kiedy rzucił krótkofalówkę na fotel, usłyszał jeszcze wołanie zdezorientowanego Toma:
- Ale Ben... Jak to...? Ben?
Nie zważając na stan swojej kondycji, wyszedł z mieszkania i szybkim krokiem udał się w stronę domu Megan.
Zapukał do drzwi.
Ostatnio zmieniony przez Ben Linus dnia Śro 15:04, 30 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
Megan
|
Wysłany:
Śro 14:06, 30 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Siedziała w swoim fotelu, pochylona nad pismem dla kobiet. Odwróciła kolejną stronę, kiedy usłyszała pukanie do drzwi. Podniosła się i poszła w ich stronę. Na zewnątrz stał Ben.
-Coś się stało?
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Śro 14:24, 30 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Dokończ swoje obowiązki domowe, Megan. - rzucił spokojnie. - Za dwie godziny czeka nas mała wyprawa. Mam dla ciebie zadanie. - Odszedł nie tłumacząc niczego więcej.
|
|
|
Megan
|
Wysłany:
Śro 14:30, 30 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Stała jeszcze przez chwilę w drzwiach. Chwyciła za klamkę i zamknęła je, wracając do środka. Weszła do kuchni i usiadła przy stole. Zaczęła w myślach analizować słowa Bena. Ciekawość zagościła w jej umyśle. Irytowało ją to. Nie lubiała czekać na dalsze informacje.
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Śro 16:18, 30 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Ben stał po środku osady, czekając na przybycie Megan. Zaglądnął do torby, by upewnić się, że zabrał wszystko co trzeba.
|
|
|
Megan
|
Wysłany:
Śro 16:23, 30 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Spojrzała na zegarek i stwierdziła, że minęły już dwie godziny. Zabrała z półki torbę i zarzuciła ją na ramię. Otworzyła drzwi i wyszła z domu, ruszając w stronę czekającego na nią Bena.
|
|
|
Richard Alpert
|
Wysłany:
Śro 19:34, 30 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 404 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wrócił Richard i powiedział do Toma:
-Czemu Ben idzie do obozu, chociaż Claire już została znaleziona przez rozbitków? No czemu? Przeciez nie ma szans? Gdyby nas nie odwołał moglibyśmy przechwycić Claire kiedy wracała z tym kolesiem! Ale gdy ich znalazłem byłem sam, nie mogłem ryzykowac?
Nagle krótkofalówka Toma odezwała się:
-Tom?-powiedział Ben
-Słucham?-odpowiedział Tom
- Kiedy dam ci znak, jeden z was uda się na plażę i bardzo dotkliwie pobije któregoś z rozbitków. Niech mu powie, że żąda odzyskania dwóch uciekinierek... Zaczęliby coś podejrzewać gdybyśmy dali im spokój.
Richard szybko powiedział:
-Ja pójdę.
Richard czekał na znak Bena. Rozmyślał nad tym jaki on ma pomysł.
Ostatnio zmieniony przez Richard Alpert dnia Śro 20:49, 30 Sty 2008, w całości zmieniany 5 razy
|
|
|
Danny Pickett
|
Wysłany:
Śro 21:05, 30 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Pickett wstał z łóżka .
- Trzeba zająć się robotą .Lubię pracować w nocy - pomyślał Danny.
Skierował sie w stronę drzwi .
Ostatnio zmieniony przez Danny Pickett dnia Śro 21:07, 30 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Richard Alpert
|
Wysłany:
Śro 21:12, 30 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 404 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Gdzie idziesz?- mówi Richard
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Śro 21:15, 30 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Nastała noc. W obozie można było zauważyć Richarda i Danny'ego, rozmawiających ze sobą.
Richard: 100XP
Denny: 75XP
|
|
|
Danny Pickett
|
Wysłany:
Śro 21:15, 30 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Mam zamiar iść do Bena. Pewnie ma dla mnie jakąś robotę. - odparł Danny
Ostatnio zmieniony przez Danny Pickett dnia Śro 21:16, 30 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Richard Alpert
|
Wysłany:
Śro 21:20, 30 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 404 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Mówił, że mamy czekać na znak. Ale jeśłi naprawdę pragniesz jakiegos zadanie możes iść za mnie i nawalić jakiemuś rozbitkowi. Ale czekaj aż Ben da nam znać.
|
|
|
Danny Pickett
|
Wysłany:
Śro 21:25, 30 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- To czekam na rozkazy od Bena . -powiedział Danny
- Richard nie widzisz, ze nie mam ochoty z Toba rozmawiać . Odejdz ode mnie - dodał
Ostatnio zmieniony przez Danny Pickett dnia Śro 21:32, 30 Sty 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Czw 8:59, 31 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Minęła noc. Richard i Denny byli poddenerwowani tą całą sytuacją. Czekali na znak od Ben'a. Nie spali całą noc.
|
|
|
Richard Alpert
|
Wysłany:
Czw 16:24, 31 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 404 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Nagle odezwała się krótkofalówka Toma:
-Słyszysz mnie, Tom?
- Ben? - usłyszał w krótkofalówce.
- Jeśli nie wrócę przed zachodem słońca, wyślij kogoś do rozbitków z wiadomością, którą przekazałem ci wczorajszej nocy. Pamiętaj o ostrożności, bo z pewnością trzymają warty. Najrozsądniej byłoby zaatakować od strony morza. Nie będą się tego spodziewali.
- Co zamierzasz, Ben? Dlaczego mamy zażądać aż dwóch uciekinierek?
- Po prostu trzymaj się rozkazów, Tom.
Tom odłożył krótkofalówkę
No to idziesz o zachodzie słońca Danny-powiedział Richard.
***
Kilka godzin póżniej Richard czekał i czekał na powrót Bena. Najbardziej go wkurzało to, że Pickett nic sie nie odzywał, jakby uważał że jest najwazniejszy. Patrzył jak on się przygotowywuje, a nie widział nic co nie zdziwiłoby go. Nie wiedział po co brał takie rzeczy. Do zachodu słońca jeszcze trochę zostało, a on już nie wytrzymuje tej ciszy, która jest przez Picketta. Bardzo chciał by Ben zaraz wrócił i wyjaśnił swój plan.
***
Richard już nie wytrzymywał. W końcu powiedział:
-Tom idę na powietrze, muszę rozprostować kości.
I poszedł na dwór i myślał, kiedy Ben w końcu będzie. Po kilku minutach postanowił że pójdzie do niego.
Ostatnio zmieniony przez Richard Alpert dnia Czw 20:16, 31 Sty 2008, w całości zmieniany 6 razy
|
|
|
|