Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lynette
|
Wysłany:
Pon 17:08, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- O Anna jesteś - powiedziała na widok dziewczyny - Nie mogłam cię nigdzie znaleźć. Wczoraj wieczorem Ben zemdlał w swoim domu. Alex powiedziała... - Lynn zawahała się - Ona powiedziała, że Ben ma raka, Anno.
|
|
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Pon 17:12, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Co... - Anna przez chwilę nie rozumiała słów jakie wypowiedziała Lyn. - Co...Raka... - Momentalnie zbladła. - Błagam, powiedz,że to nieprawda... - Zasłoniła usta dłonią i spojrzała na dziewczynę. Wpartywała się w nią, czując ucisk w płucach.
To nie może być prawda.
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Pon 17:16, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Usiądź - powiedziała do Anny biorąc ją za rękę i siadając razem z nią na najbliższej ławce - Na razie wszystko jest jedną, wielką tajemnicą, Anno. Nikt nic nie chce powiedzieć.
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Pon 17:20, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Ale... Przecież on nie może... Nie może być chory... Nie może mieć raka... Nie może umrzeć! - Głos jej się załamał. - Wybacz. -Odwróciła się tyłem do Lyn, aby ta nie widziała jej łez.
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Pon 17:25, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Spokojnie Ann, zobaczysz wszystko sie ułoży - mówiła ze spokojem w głosie. nie wiedziała jak ma się zachować. wiedziała o uczuciu jakim Anna darzy Bena i było jej trudno przekazywać jej złą nowinę - najlepiej jak pójdziesz do Juliet i dowiesz się od niej wszystkiego.
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Pon 17:27, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Jeżeli ona nie będzie chciała mnie wiedzieć? - Otarła łzę.
Ostatnio zmieniony przez Anna Thomson dnia Pon 17:27, 25 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Pon 17:30, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- To najwyżej będziesz wiedziała tyle co teraz - odpowiedziała - nic nie tracisz.
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Pon 17:35, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Pójdzisz ze mną czy mam iść sama? - Podniosła się z miejsca.
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Pon 17:36, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Jeśli chcesz to z tobą pójdę - powiedziała do Anny również wstając. Skierowały sie do domu Juliet.
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Pon 17:40, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
Anna zapukała cicho do drzwi czekając na odpowiedź.
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Pon 17:42, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Juliet była w trakcie przygotowywania śniadania, kiedy usłyszała pukanie do drzwi. Odłożyła na bok maselniczkę i poszła otworzyć:
- Cześć, Lynette. - rzuciła z uśmiechem. - Cześć, Ann. - dodała, kiedy zauważyła drugą dziewczynę.
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Pon 17:44, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Możesz mi powiedzieć co się dokładnie stało z Benem? Tylko, proszę, tym razem żadnych kłamstw.
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Pon 17:48, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Juliet powoli obejrzała się za siebie, jakby chciała upewnić się, że Ben nie stoi zaraz za jej plecami.
- Ann... - zaczęła niepewnie. - Jedynym powodem, dla którego większość osady dopiero wczoraj dowiedziała się o nowotworze Bena jest zapewne to, że zależało mu na dyskrecji... Obydwie wiemy co to oznacza...
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Pon 17:53, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Ja rozumiem... Ale, musi być jakaś szansa. On nie może tak po prostu ... Musi być inne rozwiązanie... Jack, ten lekarz. Może on coś zrobi... Jaki jest stan Bena?
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Pon 18:03, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Nie znam się dokładnie na nowotworach, Anno. Ale według mnie zostało mu jakieś półtora tygodnia życia. - odparła Juliet.
|
|
|
|