Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Sob 22:50, 02 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Co ci powiedział? - jego głos nie był już przesycony ironią. Stał się zadziwiająco poważny. - Co ON ci powiedział, Anno? - nacisnął na słowo "on".
|
|
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Sob 22:53, 02 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Jaki on? Nie rozumiem o czym mówisz... - Cofnęła się do tyłu ciężko oddychając. - Nie wiem o kogo chodzi... Nie jestem tym, za kogo mnie bierzesz...
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Sob 22:56, 02 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Postać, którą zobaczyłaś... Co ona powiedziała?! Co ci powiedziała postać, którą zobaczyłaś za oknem?!
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Sob 22:58, 02 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Ja , nie wiem. Widziałam ją ułamek sekundy. Poruszała ustami. To było, to było... Nie zabijaj mnie... Czy coś w tym stylu, więcej nie wiem.
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Sob 23:03, 02 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Ben wpatrywał się w dziewczynę jeszcze przez następne kilka sekund. Nie był to wzrok zdecydowanego i pewnego siebie Bena, którego znała Anna.
- Wracaj do domu... - powiedział w końcu. - Przewidziało ci się.
Zatrzasnął jej drzwi przed nosem.
Wszedł do pokoju i opadł bez sił na krzesło.
- Czego chcesz... Jacob...?
Ostatnio zmieniony przez Ben Linus dnia Nie 12:21, 03 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Sob 23:08, 02 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Wiem, co widziałam. - Mruknęła do siebie. Była jeszcze roztrzęsiona, lecz pomału odzyskiwała jasność umysłu.
Ciekawe ile jeszcze miało się wydarzć?
Przezwyczaiła się do takiego traktowania przez Bena. Na Wyspie było to codziennością.
Udała się w stronę domu.
Radziłabym uważać Ben, Wyspa nie jest tak bezpieczna jak kiedyś...
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Nie 12:27, 03 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Anna była cały czas w szoku. Nie wiedziała co myśleć o tej całej sytuacji. Zdenerwowała się na Bena, natomiast ból pleców Linusa był coraz mocniejszy.
Anna: 150XP
Ben: 150XP
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Nie 12:32, 03 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
Myśli ,że pozjadał wszystkie rozumy, mam już dość takiego traktowania. Od 15 lat to samo. Chciałabym wyrwać się z tej Wyspy, raz na zawsze...
Nadal zła weszła do domu. Rozejrzała się.
Muszę się przejść, aby odpocząć
Po raz ostatniu spojrzała na wnętrze domu, zamknęła drzwi i udała się w stronę dżungli.
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Nie 15:21, 03 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Szedł w kierunku miejsca, w którym zebrała się większość jego ludzi. Kiedy zdali sobie sprawę, że nadchodzi, przestali się odzywać. Patrzyli na niego w milczeniu, wyczekując tego, co zaraz powie.
- Ethan nie żyje. - wyznał bez żadnych ogródek, wlepiając wzrok w puste miejsce. - Megan powiedziała, że został zastrzelony.
- Ethan nie żyje? - Mój Boże... - Co teraz zrobimy, Ben? - głuchą ciszę przerwał gwar zmieszanych obozowiczów.
- Co się stało, to się nie odstanie. - stwierdził stanowczo. - Najwidoczniej Ethan nie zachował wystarczającej ostrożności, o którą go prosiłem.
Mówił szybko. Chciał jak najszybciej wrócić do domu. Ból w kręgosłupie powoli go wykańczał, chociaż nie dawał tego po sobie poznać.
- Megan powiedziała, że zdobyła zaufanie większości rozbitków. Ostrzegła mnie też przed zasadzką, jaką na nas szykują. Z tego powodu postanowiłem zaniechać ataku na najbliższy czas. Claire urodzi w bardzo niedługim terminie. Miejmy nadzieję, że zrobi to przed dniem, w którym będziemy musieli "obejść ich pułapkę".
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Nie 15:32, 03 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
Anna powolnym krokiem zmierzała w stronę dżungli. Tak przynajmniej jej się wydawało. Szła w bliżej nieokreślonym kierunku. Nogi same ją niosły, wspomnienia pchały do przodu.
Zatrzymała się. Usłyszała gwar, głośne głosy.
Ethan nie żyje
Słyszała dokładnie słowa Bena. Nie zatrzymywała się. Nie interesował ją los Innych.
Szła dalej przed siebie, kilka razy zdawało jej się, że znów zauważyła ruch za krzakami.
Idż przed siebie... Nie zatrzymuj się...
Coś szeptało jej do ucha. Wyobraźnia czy coś innego?
|
|
|
Magnus Svenson
|
Wysłany:
Nie 20:04, 03 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Magnus znudzony wykładem o pasażerach lotu 815 zauważył, że Anna oddala się od baraków. Dogonił ją i spytał:
-Wszystko w porządku Anna? Dziwnie się zachowujesz. Iść z tobą, czy nie potrzebujesz niczyjej pomocy jak każda zdenerwowana kobieta?
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Nie 20:06, 03 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Spekulacje i plotki nie cichły wśród mieszkańców osady. Śmierć Ethana i niebezpieczna misja Megan stały się tematami numer jeden. Osadnicy potrzebowali teraz dobrej informacji, by podnieść swoje morale. Nadeszła ona stosunkowo szybko. Ben otrzymał wiadomość od Megan. Dowiedział się, że Claire urodziła dziecko (przebieg rozmowy Bena i Megan w dziale "Wyspa") . Linus wiedział, że nie ma czasu do stracenia. Należało podjąć kolejne kroki.
Ostatnio zmieniony przez Game Master dnia Nie 20:08, 03 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Nie 20:07, 03 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
Anna otrzącneła się z letargu.
- Co...? Ah, to ty. Wybacz, byłam zamyślona... Nie, możesz iść ze mną. Szczerze mówiąc mam ochotę z kimś porozmawiać.
|
|
|
Magnus Svenson
|
Wysłany:
Nie 20:12, 03 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Cóż, chciałem się tylko dowiedzieć co robisz, nawet nie miałem ochoty na nocną wyprawę w tą i tak niebezpieczną dżunglę. Uważaj na siebie Mała!
Magnus wrócił do wioski. Jak co wieczór poćwiczył trochę i poszedł spać.
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Nie 20:14, 03 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
Jak zwykle to samo... Nie można z nikim słowa zamienić...
Blondynka usiadła na ziemi wpatrując się przed siebie. Miała już tego dosyć, wszyscy zajmowiali się swoim sprawami nie badząc na drugiego człowieka.
|
|
|
|