Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anna Thomson
|
Wysłany:
Pon 20:13, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Niestety, muszę powiedzieć, że zakochałam się w nim.
|
|
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Pon 20:16, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Ja... Nie wiem co ci powiedzieć... - Juliet zmieszała się nie na żarty. - W normalnych okolicznościach życzyłabym ci szczęścia w miłości, ale... - uśmiechnęła się.
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Pon 20:16, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Lynn stała w milczeniu obok Anny przysłuchując się jej rozmowie z Juliet. Wolała się nie wtrącać. Wiedziała ile wysiłku kosztowało Annę to wyznanie. Spojrzała na Juliet ciekawa jak ta na to zareaguje. Kobieta uważała, ze Anna nie ma szans na ten związek. Lynn mimowolnie pokiwała głową.
Ostatnio zmieniony przez Lynette dnia Pon 20:17, 25 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Pon 20:18, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Oj,wiem wiem. Jestem realistą co do tego.
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Pon 20:20, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Zaproponowałabym ci odwiedziny chorego, ale... Sama wiesz, jak wygląda sprawa.
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Pon 20:22, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Jeszcze chce żyć. Wole tam się niezbliżać. Hmm,mam dziwne przeczucie, że Richard coś kombinuje...
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Pon 20:27, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Miejmy nadzieję, że wykombinuje to na czas, bo... - urwała, kiedy drzwi od jej mieszkania otworzyły się i wyszedł przez nie Ben. Wspierał się na czarnej, krótkawej lasce:
- Dziękuję za pomoc, Juliet. - rzucił chłodno. - Mam wiele pracy. Wybacz, że odejdę bez bardziej oficjalnych podziękowań. - po tych słowach powolnym krokiem udał się w kierunku swojego mieszkania. Szedł bardzo powoli. Chodzenie sprawiało mu wyjątkową trudność.
- Ben, musisz jeszcze odpocząć! - zawołała zdezorientowana Juliet. Bez skutku. Linus oddalał się coraz bardziej.
|
|
|
Eve Martinez
|
Wysłany:
Pon 20:27, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Luizjana
|
Pogrążyła się w świecie książki, jednak miała dość. Wróciła do domu i odłożyła książkę. Legła na łóżku. Nie wiedziała co robić. Wyszła znowu na dwór...
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Pon 20:29, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Upary jest, ale słaby. Powinien odpocząć. - Anna spojrzała na niego. - A co Richarda, myślę, że możemy mieć gościa.
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Pon 20:31, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Masz racje Anna, bardzo uparty - popatrzyła za oddalającym się mężczyzną - ale za nic nie chce okazać słabości.
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Pon 20:32, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Przez otwarte drzwi dobiegł odgłos czajnika.
- Cholera! Wszystko dzieje się na raz! - warknęła Juliet. - Wybaczcie, dziewczyny... Opuszczę was teraz... Jeszcze porozmawiamy. Cześć, Ann! Cześć, Lynn! - pospiesznie zamknęła za sobą drzwi i pobiegła w kierunku kuchni. - Niech cię szlag, Ben. - wycedziła przez zęby.
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Pon 20:33, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Tak, żegnaj. Wracamy?
Nie tylko on nie chce ukazywać słabości.
Ostatnio zmieniony przez Anna Thomson dnia Pon 20:34, 25 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Pon 20:34, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Szedł bardzo powoli. Stawiał chwiejne i słabe kroki. Odcinek dzielący jego mieszkanie i mieszkanie Juliet, wydawał się ciągnąć w nieskończoność. Kropelki potu spływały po jego czole...
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Pon 20:36, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Cześć Juliet - rzuciła i opatrzyła znowu na Bena - wiesz co Anno poczekajmy chwilkę - usiadła na ławce - poczuję się pewniej, gdy on dojdzie do domu.
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Pon 20:39, 25 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Masz rację, poczekajmy.
|
|
|
|