Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anna Thomson
|
Wysłany:
Wto 22:56, 26 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Dlaczego przestałaś mi ufać Meg? - Zawołała za nią. - Dlaczego? Co takiego przeczytałaś w moim pamiętniku,że zmieniłaś zdanie? Powinnaś wiedzieć, że nie każde słowo zawsze jest prawdą.
|
|
|
|
|
Megan
|
Wysłany:
Wto 22:59, 26 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Zgoda, niech Ci będzie! - Wrzasnęła, odwracając się. -Przepraszam! I to nie ma nic wspólnego z Twoim pamiętnikiem!
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Śro 8:15, 27 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Na takich to wydarzeniach zleciał czas. Nadeszło południe...
Ben: 150XP
Magnus: 100XP
Megan: 160XP
Anna: 180XP
Lynette: 165XP
Eve: 150XP
Ostatnio zmieniony przez Game Master dnia Śro 8:16, 27 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Śro 8:24, 27 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Kilka godzin spędził odpoczywając. Niestety stan jego kondycji wcale się nie poprawił. Co chwilę przecierał przemęczone oczy, czuł jak drżą mu dłonie.
Przezwyciężyć ból. Nie okazać po sobie żadnej słabości.
- Tato! - do holu wbiegła Alex, ściskając w dłoni krótkofalówkę. - Ktoś się połączył!
Linus wyciągnął trzęsącą rękę i wziął od córki walkie talkie.
- Ben, jesteś tam?
- Stan?
- Już... Wszystko gotowe.
- Czekajcie na znak. Odezwę się. - odłożył krótkofalówkę i odwrócił się w stronę córki. - Zaczerpnij świeżego powietrza. Za chwilę będziemy mieli gościa. Chciałbym porozmawiać z nim na osobności...
********
Nie zważał na ból. Wspierając się na lasce, przemierzał plac w kierunku domu Lynette. Anna siedziała na ławce przed mieszkaniem. Zatrzymał się tuż przed nią.
- Witaj Ann. - uśmiechnął się. - Jak się zastanowić, to nie rozmawialiśmy jeszcze od czasu twojego powrotu. Może to nadrobimy? - spojrzał na zaskoczoną dziewczynę. - Nastawiłem wodę na herbatę. Wpadniesz?
Ostatnio zmieniony przez Ben Linus dnia Śro 8:25, 27 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Śro 8:28, 27 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
Anna podnisoła się zaskoczona. Były to ostatnie słowa jakich się spodziewała.
Spojrzała na niego.
- Ja... Bardzo chętnie.
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Śro 8:30, 27 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Zapraszam. - wskazał ręką swoje mieszkanie.
Kiedy dotarli do celu, poszedł do kuchni i wyjął z szafki dwa czerwone kubki z logiem Dharmy.
- Usiądź. Zaraz do ciebie dołączę.
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Śro 12:04, 27 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Dobrze. - Spojrzała w kierunku kuchni.
Ciekawe o co mu chodzi...?
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Śro 12:10, 27 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Po kilku chwilach wszedł do holu i postawił na stole dwa kubki z gorącą herbatą. Podsunął Annie cukiernicę, oparł laskę o kant stołu i usiadł na krześle.
- Jak mija dzień? - spytał obojętnie, mieszając swoją herbatę.
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Śro 12:23, 27 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Całkiem dobrze, a jak tobie?
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Śro 12:26, 27 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Nie odpowiedział. Sięgnął ręką za siebie i złapał pamiętnik, leżący na taborecie. Położył go na stole.
- Proszę. Megan przyniosła mi twój pamiętnik. Pomyślałem, że chcesz go odzyskać.
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Śro 12:30, 27 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
Więc o to mu chodziło...
- Badzo dziękuje, rozumiem również, że go przeczytałeś.
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Śro 12:33, 27 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Powiedz mi, Ann. - zaczął powoli. - Jak to jest, że ktoś kto przejął się bardziej wykradzionym pamiętnikiem niż wykradzionym dzieckiem, nie upomniał się o niego po powrocie do baraków. Gdyby mnie ktoś pytał... - przerwał na chwilę. - To powiedziałbym, że ten ktoś CHCIAŁ by go przeczytano.
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Śro 12:36, 27 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
Anna upiła łyka herbaty.
- Masz rację, Ben. Sama bym tak pomyślała.
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Śro 12:41, 27 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Chyba jestem ci winny przeprosiny. - powiedział po krótkim milczeniu. - Wtedy, gdy w Stacji powiedziałem, że jesteś kiepskim szpiegiem. Nie uważam tak naprawdę. Widzisz, musiałem tak powiedzieć. Musiałem sprzedać ci jakąś bajkę. Bo tylko w ten sposób mogłem cię przekonać, że ja kupiłem twoją. - zrobił pauzę. - Jesteś w tym dobra... Naprawdę dobra... Tylko, że niewystarczająco dobra dla mnie.
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Śro 12:52, 27 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
Anna spowiażniała.
- Nigdy nie liczyłam na twoją pochwałę, Ben. Ja tylko czynię co należy do moich obowiązków. W mojej profesji są nagrody ale również i kary. Nie szpieguję dla ciebie, lecz jesteśmy po tej samej stronie. Każdy z nas na tylko innego szefa.
|
|
|
|