Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Nie 20:21, 03 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Zbliżał się do Anny dosyć szybkim krokiem. Zaraz obok niego szedł Tom i Mathew - dobry znajomy Ethana.
Kiedy dotarł do dziewczyny rzucił jej butelkę z wodą:
- Nie będziesz potrzebowała niczego więcej. Chodź za nami, Anno. - polecił i nie czekając na odpowiedź ruszył w stronę dżungli.
Tom i Mathew szli tuż za nim.
|
|
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Nie 20:24, 03 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Czekaj, Ben. Chce wiedzieć o co chodzi? - Chwyciła wodę. - Gdzie idziemy? - Podbiegła do niego.
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Nie 20:28, 03 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Nie dowiesz się tego, jeśli nie pójdziesz z nami. - odparł obojętnie i wrócił do marszu.
[Dżungla - wyprawa]
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Pon 9:27, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wraz z nadejściem nocy plac osady zrobił się pusty. W oknach domów zapaliły się światła.
Magnus: 75 XP
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Pon 13:48, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Noc trwała kilka godzin i skończyła się jak zawsze wschodem słońca. Baraki powoli i błogo wybudzały się do życia.
|
|
|
Magnus Svenson
|
Wysłany:
Pon 18:40, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Magnus obudził się, zjadł śniadanie i rozpoczął codzienny trening. Po powrocie stwierdził, że przejdzie się do stacji płomień aby zobaczyć co u Mikhaiła.
[Stacja Płomień]
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Wto 18:46, 05 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Kiedy doszli do baraków słońce zaczynało powoli zachodzić.
Ostatni etap podróży minął bez żadnych rozmów. Każdy błądził we własnych refleksjach. Jedynie Tom starał się zabijać ciszę, próbując nawiązać dialog z pozostałymi.
Zaraz po powrocie do wioski, Ben udał się do swojego domu. Kątem oka spostrzegł grupkę ludzi skupiającą się do koła Anny niosącej dziecko. Wyjął z kieszeni klucz, otworzył drzwi i wszedł do mieszkania.
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Wto 20:14, 05 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Tak, to jest dziecko jednej z rozbitków. Będziemy się nim opkiekować, znaczy, ja będę... - Tłumaczyła po raz setny. - A propos, czy jest ktoś kto się zna na dzieciach?
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Wto 20:56, 05 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Założył okulary i usiadł w fotelu. Otworzył książkę i zaczął czytać.
Mimo wszystkich dramatycznych i ciężkich wydarzeń jakie rozegrały się w ostatnich dniach, odczuwał spokój. Wiedział, że wszystko jest pod kontrolą. Nie przejmował się zbytnio buntem Megan. Wiedział, że ma na tyle rozsądku, by ograniczać swój sprzeciw jedynie do pustych słów.
Za niedługo trzeba będzie zająć się rakiem...
|
|
|
Megan
|
Wysłany:
Wto 21:10, 05 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Minęła grupę zebraną wokół Anny i pobiegła do swojego domu. Zaczęła przeszukiwać kieszenie w poszukiwaniu klucza od drzwi. Stanęła rozglądając się. Nigdzie go nie było. Szarpnęła za klamkę z nadzieją, że zamek jest otwarty. Zrezygnowana usiadła na schodkach i oparła głowę o balustradę.
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Wto 21:15, 05 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
Kobieta wyciągając głowę ponad tłum zauważyła Megan.
- Czekaj! CZEKAJ! - Zawołała. Starała się wyminąć ludzi. - Megan!
|
|
|
Magnus Svenson
|
Wysłany:
Wto 21:21, 05 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Magnus po powrocie do baraków poszedł do swojego domku i zasnął, choć nie wiedział czym był zmęczony. W jego głowie snuły się pomysły co możnaby zrobić, by żyło się lepiej ludziom w wiosce. Znał tu wiele osób, ale nie wiedział co mogłoby się komuś przydać. Nagle zerwał się. Wpadł na pewien pomysł, ale potrzebował tylko zgody nań. Wybiegł szybko ze swojego domku i poszukał wzrokiem Anny.
|
|
|
Megan
|
Wysłany:
Wto 21:27, 05 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Uniosła głowę i spojrzała znudzonym wzrokiem na Annę.
-Coś się stało? - Mruknęła pytająco.
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Wto 21:34, 05 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Znasz może się na wychowaniu dzieci? - Spojrzała na nią z nadzieją. - Ah, słyszałaś to co wykrzyczałam Benowi?
Zauważyła ,że Magnus jej się przygląda.
|
|
|
Magnus Svenson
|
Wysłany:
Wto 21:37, 05 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Podbiegł do Anny i spytał:
-Może zbudować ci kołyskę dla dziecka? Zbyt zręczny może nie jestem ale coś jednak potrafię.
Ostatnio zmieniony przez Magnus Svenson dnia Wto 21:38, 05 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|