Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Sob 0:06, 01 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Rzucił jej krótkie, puste spojrzenie.
- Wczorajszej nocy, rozbitkowie otworzyli właz Stacji Łabędź. - powiedział. - Wysłałem Johnsona i Danny'ego do Stacji monitoringowej. Będą ich mieli na oku.
Ostatnio zmieniony przez Ben Linus dnia Sob 0:06, 01 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
|
 |
Megan
|
Wysłany:
Sob 0:09, 01 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Pasjonujące zajęcie...
-Jakim cudem udało im się dotrzeć do stacji? Słyszałam, że jest dobrze ukryta i w dodatku zamknięta.
|
|
 |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Sob 0:11, 01 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Posłużyli się dynamitem z Czarnej Skały. - odparł.
|
|
 |
Megan
|
Wysłany:
Sob 0:17, 01 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Rozbitkowie potrafią więcej niż sądziłam. - Odwróciła wzrok i zaczęła przyglądać się własnym paznokciom. -Niektórzy z nich są... - Ucichła, szukając konkretnych słów. -Cenni.
|
|
 |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Sob 0:23, 01 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Nabawiłaś się nowego siniaka. - stwierdził po chwili milczenia, zawieszając wzrok na niewielkim sińcu, na twarzy dziewczyny.
|
|
 |
Megan
|
Wysłany:
Sob 0:25, 01 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-To normalne. Już się do nich przyzwyczaiłam. W ciągu tygodnia powinien zniknąć. - Odruchowo uniosła dłoń i dotknęła nią policzka.
|
|
 |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Sob 0:32, 01 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Lynette. Rozmawiałaś z nią odkąd wprowadziła się do baraków, Megan? - zapytał.
|
|
 |
Megan
|
Wysłany:
Sob 0:35, 01 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Pokręciła przecząco głową.
Nie zamieniła z nią żadnego słowa przez ten cały czas.
-Nie czułam takiej potrzeby.
|
|
 |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Sob 0:37, 01 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Nie chodzi tutaj o nasze potrzeby. - sprostował. - Jej zaufanie i przychylność są nam teraz bardzo potrzebne.
|
|
 |
Megan
|
Wysłany:
Sob 13:13, 01 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Więc mamy wszyscy się jej podlizywać? Nie mam zamiaru brać w tym udziału. Doskonale poradzisz sobie bezemnie, zdobywając jej zaufanie.
|
|
 |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Sob 13:51, 01 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Nie karzę ci odwiedzać jej z paczką ciastek w ręku. - odpowiedział, obracając w palcach pusty kubek po kawie. - Po prostu staraj się panować nad sobą, gdy nadarzy się wam okazja do rozmowy.
|
|
 |
Megan
|
Wysłany:
Sob 20:29, 01 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Postaram się. Choć wątpie, abym miała z nią wspólne tematy do rozmów.
Zamknęła oczy i przechyliła się do tyłu, kładąc głowę na oparciu ławki. Czuła każdy powiew wiatru, który szarpał jej włosami.
|
|
 |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Sob 20:45, 01 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Przez krótki moment nie przerywał ciszy, która ich ogarnęła.
- Może i to nie moja sprawa, Megan, ale odnoszę wrażenie, że ostatnio jesteś dosyć... Zagubiona. - powiedział w końcu, mrużąc powieki. - Coś cię martwi?
|
|
 |
Anna Thomson
|
Wysłany:
Sob 21:03, 01 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
Ann kręciła się bez celu po domu. Szybko wzięła prysznic, zjadła śniadanie, przebrała się. Przeczytała kilka stron książki. Obecnie siedziała na kanapie i wpatrywał się w opaskę na dłoni.
Muszę prozmawiać z ojcem...
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Sob 21:06, 01 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Lynn wyszła spod prysznica i usiadła przy stole w kuchni z filiżanką kawy. W domu panowała cisza, przerywana tylko cichym tykaniem zegara w salonie. Lynette podeszła do jednej z szuflad, gdzie schowane było zdjęcie Leo. wzięła je do ręki i pogłaskała papierową warz chłopca. Pomyślała, ze poprosi Annę o pożyczenie jakiejś ramki, nie bała by sie wtedy, ze fotografia się zniszczy.
Lynn przypomniała sobie moment, gdy pochylona nad zwłokami Carol obiecywała jej, że zaopiekuje się chłopcem. Nie dotrzymała przysięgi. Może to i lepiej dla niego. Co ona mogła mu zaoferować? Ona, która zabiła własne dziecko, która pozwoliła żeby chirurgiczne narzędzia rozerwały jej maleństwo, krew w z jej krwi, owoc jej wielkiej miłości.
Lynn usiadła na krześle i daremnie próbowała walczyć z napływającym łzami.
Potrafiła już żyć normalnie. Nie budziła się w nocy zlana potem, nie wybuchała płaczem na widok każdej matki pchającej przed sobą wózek. Całą swoją miłość przelała na małego Leo. Jednak ból i żal powracały niespodziewanie jak fale odbite od brzegu, wlewając w serce dziewczyny rozpacz.
- Weź się w garść - powiedziała głośno,próbując samą siebie przywołać do porządku. Nie chciała, żeby ktokolwiek widział ją w takim stanie.
Zerwała sie z krzesła, zapominając nawet schować zdjęcie i wróciła do łazienki. Odkręciła kurek prysznica i usiadła na brzegu wanny, ukrywając twarz w dłoniach.
|
|
 |
|