Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Nie 9:14, 09 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Atena i Ryan wrócili do klatek około południa. Byli głodni i wykończeni ciężką pracą.
Atena: 160XP
Ryan: 160XP
Megan: 160XP
Henry: 150XP
Magnus: 100XP
Michael: 130XP
|
|
|
|
|
Henry
|
Wysłany:
Nie 12:47, 09 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 124 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Pokręcił się chwilę po kamieniołomie i poszedł w stronę stacj
[Stacja Hydra]
|
|
|
Henry
|
Wysłany:
Wto 16:37, 11 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 124 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Dotarli do kamieniołomów.
Stanął przed dwójką rozbitków
-W uznaniu za wasze zachowanie- zaczął- popracujecie sobie dłużej,- Uśmiechnął się.
-Crower- zwrócił się do Ryana- widzisz te głazy?- wskazał ręką stertę dużych kamieni na rogu kamieniołomu- będziesz je nosił tam- wskazał drugi koniec kamieniołomu- ręcznie. Ty- powiedział do Ateny- będziesz je rozbijać. I ma być cisza, ani słowa bez pozwolenia jasne? - skończył
|
|
|
Ryan Crower
|
Wysłany:
Wto 16:43, 11 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 276 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Tak jest generale!- odpowiedział salutując Ryan.
Gdzy 'generał' już odszedł zwrócił się szeptem do Ateny
-Co z Lynn widziałaś ją? Co jest w tych budynkach? Zrobili Ci coś?
Jeśli ten 'generałek' lud jego podopieczni coś Jej zrobili nie daruję im tego!
|
|
|
Henry
|
Wysłany:
Wto 17:04, 11 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 124 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Podszedł do stanowiska i usiadł na krzesełku. Obserwował pracę.
|
|
|
Atena
|
Wysłany:
Wto 20:57, 11 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 674 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Widziałam Lynn - odparła szeptem biorąc do ręki kilof
- Nic jej nie jest. Jest cała i zdrowa - uderzyła w jeden z głazów - Nie zdołałam jednak
z nią wiele pogadać. Idz po ten kamień - powiedziała widząc że są obserowani
|
|
|
Henry
|
Wysłany:
Wto 22:20, 11 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 124 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Ej!- krzyknął widząc rozmowę- nie gadać!- Wyją paralizator dla strachu.
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Śro 9:11, 12 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Kiedy nadeszło południe, Inni odeskortowali więźniów do klatek.
Henry: 150XP
Atena: 120XP
Ryan: 100XP
[Atena i Ryan przechodzą do tematu "klatki", Henry przechodzi do tematu "Akwarium" ]
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Wto 9:02, 18 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Tym razem Henry narzucił Ryanowi jeszcze cięższe tempo niż zwykle.
Nadeszło południe.
Ryan: 150XP
Henry: 140XP
|
|
|
Ryan Crower
|
Wysłany:
Wto 15:38, 18 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 276 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Ryan podszedł do Henrego.
-A ty kolego dlaczego nie pracujesz?
Wiem że da się sprowokować, i o to mi właśnie chodzi...
Ryan uśmiechnął się ironicznie do Henrego.
Ostatnio zmieniony przez Ryan Crower dnia Wto 15:39, 18 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Wto 15:59, 18 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Po pierwsze: to nie jest twój kolega... - Goodwin zeskoczył ze stolika i wyrzucił za siebie ogryzek z jabłka. - A po drugie: zamknij się! - otarł dłonią usta i odwrócił się w kierunku Henry'ego. - Za chwilę zacznie się pogrzeb. Chyba powinniśmy wziąć w nim udział. W Hydrze, w magazynie są białe szaty. Idź się przebierz. Ja mam jedną ze sobą, więc odprowadzę go do klatek.
Kiedy zobaczył, że Henry przytaknął, pchnął Ryan'a do przodu.
- Wracamy do domu. - rzucił.
|
|
|
Ryan Crower
|
Wysłany:
Wto 16:09, 18 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 276 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Hmm... Pogrzeb... Kto z was wreszcie zginął?- powiedział Ryan z uśmiechem.
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Wto 16:39, 18 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Goodwin nie był typem osoby, która przepadała za czarnym humorem.
Wyjął zza paska pistolet i uderzył Ryana kolbą w kark. Kiedy mężczyzna upadł, kopnął go w brzuch i mocnym szarpnięciem postawił z powrotem na nogi tylko po to, by obić jego twarz pięścią.
- Módl się, żeby następny nie był twój. - prychnął i pchnął go do przodu po raz kolejny.
[Ryan przechodzi do tematu 'Klatki' ]
|
|
|
|