Klatki

- Wszystko w porządku - odpowiedziała rozglądając się po klatce -
Co robimy Ryan? Szukamy drogi ucieczki czy czekamy na wiadomość co z Lynn?
- spytała patrząc poprzez kraty na Ryana

- Kim jesteś? - młoda, czarnowłosa dziewczyna stanęła przed prętami klatki Ateny. Miała około 16-17 lat.

Nie zauważyła zbliżającej się dziewczyny która wyrosła przed jej
oczami jak spod ziemi.
- A Ty? - zapytała wrogo mając do czynienia z jedną z Innych

Ryan zobaczył jedną z Innych, więc przysłuchiwał się rozmowie.
-Atena! Kim ona jest?

- Czekaj Ryan, jeszcze się nie dowiedziałam - odpowiedziała po czym ponownie
spojrzała na dziewczynę, czekając na odpowiedz

- Złapali was? - dziewczyna rozejrzała się nerwowo i zbliżała się do krat. - Jesteście z tego samolotu?

Spojrzała na nią uważnie
- Jak widać złapali - odpowiedziała- Dowiem się kim jesteś?

Spojrzała w górę, jakby szukając czegoś wzrokiem.
- Pomogę wam... - szepnęła. - Ale jeszcze nie teraz.

Ryan zobaczył dziwnie wyglądającą dużą maszynę.
Co to może być?
Zobaczył duży przycisk po środku 'machiny' przycisnął raz lecz nic się nie stało. Przycisnął go po raz drugi, również nie zadziałało. Był zdenerwowany więc mocno kopnął przycisk... W tej samej chwili kopnął go mocny prąd po czym Ryan wyleciał na kraty.
-Co to jest?!- krzyczał pół leżąc na ziemi.
Strasznie bolała go głowa, miał też niewielką ranę z tyłu głowy.

Nie chciała jej wierzyć
- I ja mam Ci zaufać - zapytała, marszcząc czoło

- Będziesz musiała, bo to twoja...
- Alex! - głos Toma przerwał kobietom w dalszej konwersacji. - Wracaj do Stacji! Doskonale wiesz, że masz się trzymać daleko stąd!
Alex rzuciła Atenie znaczące spojrzenie, po czym odwróciła się na pięcie i zniknęła z pola widzenia.

Spojrzała za oddalającą się dziewczyne gdy ujrzała co się stało z Ryanem.
Przestraszona krzykneła - Ryan! Co się stało?
Po czym wściekła krzykneła do mężczyzny który stał niedaleko
- Pomóż mu do cholery! Nie widzisz co się stało?!

-Nic, nic mi nie jest...- wymamrotał Ryan.
Co ta za maszyna? Maszyna tortur czy co?
-Atena, co to była za dziewczyna?!
-A ty się do mnie nie zbliżaj- rzucił do Toma.

Tom spojrzał obojętnie na rannego Ryana i wzruszył ramionami.
- Nic mu nie będzie. - powiedział krótko i wrócił do Bunkra.

- Napewno dobrze się czujesz? - zawołała a ściszonym głosem dodała
- Ta dziewczyna twierdzi że nam pomoże. Tylko że ja jej nie ufam.