Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lynette
|
Wysłany:
Sob 16:28, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Bez słowa wzięła z rąk Bena teczkę i zaczęła szybkimi ruchami przeglądać jej zawartość. Za każdym razem gdy spojrzenie Lynn natrafiło na zdjęcie którejś z ofiar na jej twarzy pojawiał się grymas.
- Co za psychol - mruknęła, chcąc już oddać papiery Benowi.
Jej ręka zatrzymała się jednak w pół drogi i zadrżała.
Stała z otwartymi ustami wpatrując się w jedną z policyjnych fotografii.
To niemożliwe...
Przysunęła kartkę bliżej siebie, nie zwracając uwagi, że teczka z pozostałymi dokumentami wypadła jej z dłoni.
Kilka luźnych kartek zostało natychmiast porwanych przez wiatr.
Lynette szybko odnalazła wzrokiem rubrykę z imieniem i nazwiskiem.
N.N.
Jeszcze raz przyjrzała się zdjęciu. Połowa twarzy mężczyzny pokryta była, głębokimi ranami i zakrzepłą krwią. Druga jednak wydawała sie tak dziwnie znajoma.
- To chyba... To... ojciec - szepnęła zaciskając palce na dokumencie.
Ostatnio zmieniony przez Lynette dnia Sob 16:28, 22 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Sob 16:31, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Zatrzymał się i spojrzał na Lynette.
- Chcesz usiąść, Lynn? - wskazał ręką pobliską ławkę i zrobił krok w stronę dziewczyny.
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Sob 17:23, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wpatrywała się w fotografię. Próbowała zrozumieć co teraz czuje. Ojciec był dla niej martwy już od lat. W swoim sercu pochowała go już dawno temu. Teraz jednak miała przed sobą namacalny dowód jego śmierci, policyjną ekspertyzę i raport z sekcji zwłok z mnóstwem przerażających szczegółów i medycznymi terminami, których nie rozumiała.
Dopiero po chwili dotarło do niej pytanie Bena, jakby wyłoniło się nagle z gęstej mgły.
Spojrzała na niego.
- Ja... Tak - powiedziała i dała mu się poprowadzić do ławki.
Moja mała księżniczka...
Nie czuła bólu, tylko pustkę w sercu.
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Sob 17:28, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Podniósł z ziemi teczkę i poprowadził Lynette do ławki.
Pomógł jej usiąść, po czym zajął miejsce obok niej. Nie odzywał się przez dłuższą chwilę. Siedział w ciszy ze spuszczonym wzrokiem. Po chwili uniósł go na zamyśloną twarz dziewczyny.
- Wszystko w porządku? - spytał cicho.
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Sob 17:33, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Zastanawiam sie właśnie nad tym - powiedziała powoli, odrywając wzrok od dokumentów - ale chyba tak. John Kramer zabił mojego ojca - powiedziała na głos, jakby chciała zobaczyć jak to brzmi.
Z trudem przypominała sobie dawno już zapomniane sceny z dzieciństwa, z tamtego wieczoru, kiedy zaginął jej ojciec. Wspomnienia mimo jej prób wciąż pozostawały niejasne.
Pamiętała tylko uczucia, nie mogła przypomnieć sobie zdarzeń.
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Sob 17:35, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Przytaknął lekko głową.
- Może chcesz teraz zostać sama? - spytał nieco głośniejszym tonem.
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Sob 17:52, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Wszystko w porządku, Ben - powiedziała patrząc na niego - Potrzebuję tylko trochę czasu, żeby... - urwała w poszukiwaniu odpowiednich słów - przywyknąć do tego.
Ostatnio zmieniony przez Lynette dnia Sob 17:52, 22 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Sob 17:58, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Mhm. - odebrał od Lynn zdjęcie i wsadził je z powrotem do teczki. - Twój ojciec był złym człowiekiem. Wyrządził ci wiele złego. - urwał na chwilę. - Jack chce z tobą rozmawiać. Pomyślałem, że pozwolę wam na to wieczorem. Oczywiście jeśli chcesz?
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Sob 18:00, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Jasne, ze chcę - powiedziała, uśmiechając się. Jej uśmiech był trochę wymuszony.
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Sob 18:03, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Przyślę po ciebie Megan. - odparł, odwzajemniając uśmiech. - Masz jeszcze jakieś pytania, Lynn?
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Sob 19:47, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Na razie mi stanowczo wystarczy - odpowiedziała.
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Sob 19:50, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Chcę żebyś wiedziała, że uszanują twoją decyzję, jakakolwiek by ona nie była. - powoli podniósł się z ławki. - Póki co nie będę ci już dłużej mieszał w głowie. Do zobaczenia.
Rzucił jej krótkie spojrzenie i ruszył w stronę Akwarium.
[Akwarium]
Ostatnio zmieniony przez Ben Linus dnia Sob 20:12, 22 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Sob 20:57, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Lynn popatrzyła za oddalającym się mężczyzną.
Zamknęła oczy i rozmyślała nad wszystkim czego dowiedziała się od Bena. Ciągle nie mogla wymazać z pamięci obrazu martwego ciała ojca.
Sama sobie dziwiła się, że potrafi to mimo wszystko przyjąć tak spokojnie.
Po chwili wstała z ławki i ruszyła w kierunku stacji.
Żegnaj tato....
[stacja Hydra]
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Nie 12:07, 23 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wrzucił torbę na jedną z łodzi, stojących na brzegu i wspiął się na pokład.
Włożył kluczyki do stacyjki. Kiedy je przekręcił, ciszę rozdarł głośny warkot silnika. Łajba odbiła od brzegu i zniknęła w oddali.
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Nie 16:47, 23 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Przytrzymała drzwi i wyszła za Megan
- Jak to pod nieobecność Bena? - zdziwiła się - Gdzieś wyjeżdża?
|
|
|
|