Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Megan
|
Wysłany:
Czw 0:38, 13 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Nie, nie byli. Ale nie narzekam. W końcu... Mogłam zostać sama po Jej odejściu. - Wzruszyła ramionami i zatrzymała się w miejscu. -Chyba za bardzo się oddaliśmy. - Zauważyła, rozglądając się. Nigdzie nie było śladu stacji, ani jej okolicy.
|
|
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Czw 0:41, 13 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Masz mnie. Wszystko zaangażowałem. To jest porwanie... - zaśmiał się i wyjął ręce z kieszeni. - Tylko nie przewidziałem, że zawsze nosisz za paskiem pistolet... Więc wracajmy. - dodał normalnym głosem.
|
|
|
Megan
|
Wysłany:
Czw 0:46, 13 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Ponownie wyjęła broń, ale tym razem wcisnęła ją w dłonie Mathewa.
-Teraz możesz porywać. Najlepiej do baraków. - Powiedziała z uśmiechem.
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Czw 0:48, 13 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Do baraków, co? A może jeszcze dorzucić ciepłą kąpiel? Od teraz ja stawiam żądania! - krzyknął teatralnym głosem. Po chwili uśmiechnął się i oddał jej broń. - Kto dął ci na to licencję? - powolnym krokiem ruszył z powrotem w stronę Akwarium.
|
|
|
Megan
|
Wysłany:
Czw 0:54, 13 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Tą akurat dostałam od Toma, kiedy odprowadzaliśmy rozbitków na kamieniołom. -Wyjaśniła, ściskając pistolet w dłoni. -A jeśli chodzi o ciepłą kąpiel... To ja bardzo chętnie. - Roześmiała się.
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Czw 0:56, 13 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Niedaleko stąd jest plaża. Może wybierzemy się pewnego dnia? - zapytał po chwili milczenia. - Jeśli Ben nie ma niczego przeciwko? - na jego twarzy znów zawitał złośliwy uśmiech.
|
|
|
Megan
|
Wysłany:
Czw 1:01, 13 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Dlaczego Ben miałby mieć coś przeciwko? - Spytała, wpatrując się w Mathewa.
-Przecież nie musi nawet wiedzieć. - Dodała, chowając pistolet za pasek.
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Sob 22:12, 15 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Gdy wreszcie znalazła się daleko od Akwarium i stacji zatrzymała się i oparła o drzewo. Wokół panowała ciemność. Lynn próbowała odpędzić złe myśli, ale tym razem się to nie udała. W uszach ciągle przebrzmiewały jej ostatnie słowa Bena.
Trzeba wreszcie zmierzyć się z prawdą.
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Pon 14:42, 17 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Szedł dosyć powolnym krokiem, wymijając błotniste kałuże, będące pozostałością po nocnej ulewie.
- W sumie to nie mieliśmy okazji porozmawiać od naszej ostatniej wspólnej przygody w Akwarium. - odezwał się po krótkiej chwili milczenia. - To było bardzo... nieprzemyślane z twojej strony. Przyjmij to jako dobrą radę na przyszłość.
Ostatnio zmieniony przez Ben Linus dnia Pon 14:42, 17 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Atena
|
Wysłany:
Pon 14:46, 17 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 674 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Włozyła ręce w kieszenie spodni i szła zastanawiając się o co może chodzić.
W odpowiedzi na jego słowa popatrzyła na niego krzywo i powiedziała
- Przynajmniej Lynn dowiedziała się jacy jesteście naprawdę.
Niezle namieszałeś jej w głowie ale Ja lekko zachwiałam twoim planem.
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Pon 14:53, 17 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Zachwiałaś moim planem... - zaśmiał się krótko. - Skoro ta świadomość ułatwia ci pobyt w klatce, wyprowadzenie cię z tego błędu byłoby ogromnym nietaktem z mojej strony. - podniósł wyżej głowę, sprawdzając aktualny stan zachmurzenia. - Muszę cię jednak uświadomić w pewnej kwestii. Od wczorajszego wieczoru Lynette dostrzegła pewne zmiany w proporcjach nieludzkości między nami a twoimi ludźmi. I w roli wyjaśnienia: szala przechyliła się na waszą niekorzyść.
Ostatnio zmieniony przez Ben Linus dnia Pon 14:55, 17 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
Atena
|
Wysłany:
Pon 14:59, 17 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 674 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Uśmiechneła się do siebie
- Dobry jesteś. Powiedz, skąd u Ciebie taka wybujała wyobraznia?
Za każdym razem starasz się wprowadzać w błąd ludzi. Muszę przyznać że niezle
Ci to idzie - pokiwała głowa - Ale ze mną nie pójdzie Ci już tak łatwo.
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Pon 15:05, 17 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Ateno Papandreu... Wcale nie muszę wprowadzać cię w błąd. - odparł obojętnie, opuszczając głowę. - Ponieważ już w nim żyjesz. Wydaje ci się, że osłabiasz nas swoim oporem, a tymczasem jest całkiem na odwrót. Więc powiedz mi... - odwrócił twarz w jej stronę. - ... Po co miałbym próbować zmienić kogoś, kto już znacznie ułatwia nam niektóre sprawy?
Ostatnio zmieniony przez Ben Linus dnia Pon 15:07, 17 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Atena
|
Wysłany:
Pon 15:16, 17 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 674 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Popatrzyła na niego pewnym wzrokiem
- Hmm wiesz, miałeś chyba trudne dzieciństwo, co?
Bo teraz za wszelką cenę starasz się pokazać innym jak to wszystkie twoje plany się
udają a reszta ludzi wiecznie się myli i jak to mało wiedzą. Aż tak bardzo boisz się
porażki? Boisz się że stracisz w oczach swoich ludzi?
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Pon 15:23, 17 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Uśmiechnął się krótko.
- Zabawne. Nie sądziłem, że nawiążesz do tematu trudnego dzieciństwa. Zważywszy na to, że sama nie miałaś z górki. - ominął kolejną kałużę. - Nie potrafię odpowiedzieć na twoje pytanie, Ateno. Ale cokolwiek jest tym, o co mnie osądzasz, przyczynia się do tego, kto z nas stoi po drugiej stronie krat.
|
|
|
|