Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Pią 22:23, 21 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Spoważniał nagle i zatrzymał się, zwracając się w jej stronę.
- Zapewne myślisz, że to ja przewodzę moim ludziom i decyduję o wszystkim co ma się wydarzyć na Wyspie. - powiedział cicho. - Nie jest to do końca prawdą... Mam swojego zwierzchnika...
|
|
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Sob 10:28, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Zwierzchnika? - powtórzyła zdziwiona - Ale...
Do tej pory byłam pewna, ze to Ben podejmuje wszystkie decyzje, że jest szefem.
- Kim on jest? Mieszka na wyspie?
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Sob 10:34, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Nazywa się Jacob. - odparł powoli, a jego dłoń zadrżała lekko. - Widzisz, Lynn, jestem jednym z ostatnich... To ja sprowadziłem tutaj większość z moich ludzi, dlatego Jacob ufa tylko mi i tylko ja wiem gdzie można go znaleźć. Jednak... - urwał na chwilę. - Nie jest to ktoś, komu składa się wizytę, kiedy ma się na to ochotę. To ON cię wzywa, gdy cię potrzebuje.
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Sob 12:47, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Jednym z ostatnich? A co się stało z resztą? - zapytała szybko.
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Sob 12:53, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Zginęli. - odpowiedział, wracając do spacerowego kroku. - Broniąc Wyspę przed ogromnymi siłami, które chciały i chcą ją zniszczyć. Więc teraz, Lynn, za każdym razem, gdy oskarżasz mnie o zbyt radykalne metody działań - odpowiedz sobie: czy mogę pozwolić, by śmierć tych ludzi poszła na marne? Robię co w mojej mocy, by to miejsce i moi ludzie żyli w spokoju.
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Sob 12:56, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- A wszystkim przewodzi tajemniczy Jacob. Kiedy będę mogła go poznać? - powiedziała idąc koło niego i bawiąc się trzymanym w ręku listkiem.
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Sob 12:59, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Poznać go? - westchnął. - Jacob to nie jest ktoś do kogo przychodzi się na kawę i rozmawia o tym jak upłynął dzień. Tylko ja z nim rozmawiam, Lynn. I tylko wtedy, kiedy on tego chce - tak jak już wspomniałem.
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Sob 13:11, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Zawsze warto było spróbować.
- A co Jacob ma zamiar zrobić z rozbitkami? Zdradził ci już swoje plany? - zapytała.
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Sob 13:17, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Lynette... To jest nasza Wyspa. Nasz dom. - wyjaśnił spokojnie. - Co robisz kiedy pół setki obcych ludzi wchodzi w butach do twojego domu, zaczyna buszować po szafkach, wygrzebywać twoje rodzinne sekrety? Wpuścisz ich do pokoju, czy będziesz bronić swoich bliskich? Pozwalamy im żyć na plaży. Mają tam wszystko, czego potrzebują do życia. Oni jednak zapuszczają się w miejsca, w które zapuszczać się nie powinni. Strzelają do moich 'domowników'. Są pewne momenty, w których po prostu muszę zainterweniować. Nigdy nie skrzywdziliśmy niewinnej osoby.
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Sob 15:11, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Rozumiem. Masz rację - powiedziała po chwili - Ale wszystko to zaczęło się w chwili zabójstwa Evelyn - dodała cicho.
Ostatnio zmieniony przez Lynette dnia Sob 15:12, 22 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Sob 15:17, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Nie zabiliśmy Evelyn, Lynette. - wyjaśnił. - To był jeden z was. Jeden z twoich przyjaciół.
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Sob 15:20, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Zatrzymała się zaskoczona.
- Ale... Kto? Jak? Nie rozumiem - wyjąkała.
Przypomniała sobie tamte dni. Byli wtedy pewni, że wśród nich jest morderca, ale gdy dowiedzieli się o Innych, jednomyślnie uznali, że to ich robota.
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Sob 15:25, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- John Kramer, sprawca brutalnych mordów, poszukiwany przez policję od wielu lat. - spojrzał na Lynn. - Nie zabijamy niewinnych, Lynette. Sama przyznaj, że mógłbym postawić Atenę przed Jackiem i przystawić jej nóż do gardła, żądając natychmiastowej operacji. Nie robię tego jednak, ponieważ gramy fair play. Chcę żeby podjął się operacji z własnej woli.
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Sob 15:54, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Od początku mi się nie podobał. Było w nim coś... niepokojącego - westchnęła - ale nie sądziłam, że zabije kogoś z nas. Mam nadzieję, że nie skrzywdzi już nikogo z rozbitków.
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Sob 15:59, 22 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Mam nadzieję, że to zmniejsza nieco twoje złe zdanie o mnie i moich ludziach. - powiedział po chwili. Sięgnął do torby przewieszonej przez ramię i wydobył z niej teczkę. - Zdaję sobie sprawę, że możesz traktować moje słowa jako kłamstwa, mające na celu oczyszczenie nas z zarzutów. W środku tej teczki są papiery dotyczące wspomnianej przeze mnie osoby. Zdjęcia ofiar, raporty policji... - podał dziewczynie papierową teczkę.
|
|
|
|