Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Megan
|
Wysłany:
Czw 12:32, 31 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Nie musisz. - Odpowiedziała cicho chowając broń za spodnie. Szarpnęła za klamkę i otworzyła drzwi. - Do zobaczenia. - rzuciła przez ramię i wyszła na zewnątrz.
|
|
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Czw 12:36, 31 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Stał jeszcze chwilę, wpatrując się w puste drzwi, którymi wyszła Megan.
Nie obchodziło go co ją spotka...
Najważniejsze, aby dostarczyła im dziecko.
Dopił herbatę i zaczął się przygotowywać do powrotu do obozu.
[Dżungla - wyprawa]
Ostatnio zmieniony przez Ben Linus dnia Pon 11:00, 04 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Pon 10:59, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Kiedy w końcu dotarli do Stacji, z nieba sączyła się mżawka.
Wszyscy zajęli miejsca w salonie.
Tylko Ben odłączył się od reszty i wszedł do niewielkiego pokoju. Musiał złapać trochę snu... Położył się na leżance i zamknął oczy, ściskając w dłoni krótkofalówkę.
***
Kilkadziesiąt minut później w walkie-talkie zabrzmiał głos spanikowanej Megan:
- Ben!
- Nie trać czasu, Megan - Ben nie czekał na wyjaśnienia. Wiedział o co chodzi. - Pamiętaj, biegnij tą samą trasą! Wysyłam w twoją stronę Toma i Mathewa.
Podniósł się i pospiesznie wyszedł z pokoju.
- Tom, Mathew! Już czas! - krzyknął.
Dwaj mężczyźni niemal natychmiast zerwali się z krzeseł i załadowali broń. Wybiegli ze Stacji.
- Ty zostajesz tutaj. - powiedział Ben, widząc zdezorientowaną Annę. - Na ciebie przyjdzie kolej później.
Ostatnio zmieniony przez Ben Linus dnia Pon 11:41, 04 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Megan
|
Wysłany:
Pon 14:03, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Jej oczom ukazała się stacja przypominającą zwykłą chatkę z dużą anteną na dachu. Odetchnęła z ulgą, czując radość. Uśmiechnęła się na widok krowy, stojącej w zagrodzie za domem. Spojrzała na chłopca, który się obudził. Wpatrywał się w nią swoimi błękitnymi oczami. Szybkim krokiem ruszyła w stronę drzwi.
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Pon 14:42, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Kiedy weszli do Stacji, Mathew położył sobie zimny okład na miejscu, w którym uderzył go Will. Tom poklepał Megan po plecach i usiadł na krześle, ocierając pot z czoła. Udało im się...
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Pon 14:44, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Witam z powrotem, Megan. - powiedział chłodno Ben na widok słaniającej się na nogach dziewczyny.
|
|
|
Megan
|
Wysłany:
Pon 14:47, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Opadła na kanapę. Czuła silne zmęczenie i ból w nogach. W ramionach wciąż trzymała dziecko.
-Tyle afery o takie maleństwo. - Prychnęła kładąc je na kanapę. Ciszę w pomieszczeniu przerwał jego płacz.
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Pon 14:56, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Anno. - zwrócił się do blondynki. - Poznaj swojego syna. Od dzisiaj wychowanie tego dziecka staje się twoim priorytetem. - dodał stanowczym i pozbawionym jakichkolwiek emocji tonem.
Tom wyrwał malca z rąk Megan i wręczył go zszokowanej Annie...
|
|
|
Megan
|
Wysłany:
Pon 15:09, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wolnym krokiem powlekła się w stronę kuchni. Zaczęła przeglądać szafki w poszukiwaniu wody utlenionej. Chciała wreszcie porządnie zająć się swoją raną na czole. Chwyciła w dłoń białą buteleczką i kilka wacików. Nasączyła je wodą i oderwała opatrunek. Szybkim ruchem przystawiła watę do rany.
Ból spowodował, że z jej oczu poleciały łzy.
Uklęknęła na twardej ziemi i oparła się o nią dłońmi.
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Pon 15:16, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Świetnie się spisałaś, Megan. - dziewczyna nawet się nie zorientowała, że Tom przez cały czas stał w drzwiach kuchni. - Skąd ... to... - wskazał ręką swoje czoło.
|
|
|
Megan
|
Wysłany:
Pon 15:19, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Podskoczyła lekko na dźwięk głosu Toma. Odwróciła się i spojrzała na niego.
-To? To wyniki charakteryzacji. - Warknęła, mocniej przyciskając watę.
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Pon 15:24, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Tom nie odpowiedział. Nie wiedział czy dziewczyna powiedziała prawdę, czy też po prostu zażartowała sobie z niego. Odwrócił się na pięcie:
- Na głos ci tego nie powie, ale jestem pewny, że docenia to co zrobiłaś. - rzekł i udał się do holu.
|
|
|
Megan
|
Wysłany:
Pon 15:28, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Odłożyła wacik i wrzuciła go do kosza.
-Jasne... - Mruknęła z ironią, kiedy mężczyzna wyszedł.
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Pon 18:03, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
-Ale.. Ja... Nigdy... Nie... - Anna spojrzała na dziecko. - Ja nigdy nie wychowywałam dziecka, nie wiem jak... Proszę. Tylko nie ja...
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Pon 18:14, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Nie zwracał uwagi na sprzeciw dziewczyny.
- Z samego rana wracamy do obozu. - poinformował wszystkich.
Zorientował się, że Megan bacznie mu się przygląda. Zauważył wielkiego siniaka na jej czole. Odwrócił od niej głowę, by spojrzeć na wściekłego Mathewa, który od kilkunastu minut rzucał głośnymi przekleństwami:
- Jasna cholera! Widzicie to? WIDZICIE TO!? Rozwalił mi nos! Mogłem go zabić, jak Boga kocham! Mam nadzieję, że wykrwawi się tam na śmierć!
|
|
|
|