Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Megan
|
Wysłany:
Pon 18:17, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Więc dlaczego go nie zabiłeś? - Prychnęła stając przy stole. Podniosła z blatu filiżankę pełną gorącej herbatę i przystawiła ją do ust.
|
|
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Pon 18:18, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
Kobieta starała zebrać myśli,lecz przeszkadzał jej w tym płacz dziecka. Przerażona i zdenerwowana spojrzała na malca kompletnie nie więdząc co ma robić.
- Ja, nie potrafię... - Powiedziała cicho. - Nie dam rady się nim opiekować.- Czuła jak frustracją wzrasta wraz z każdym jej słowem. - Trzeba oddać je matce. - Mówiła coraz głośniej.. - Jak jesteś taki mądry, Ben, to zaopiekuj się nim sam...
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Pon 18:20, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- A jak myślisz? - Mathew rzucił Megan zimne spojrzenie. - Jeśli ktoś biegł za nami zatrzyma się przy tej brudnej świni i zaniesie go na plażę, zaniechując pościgu! Myślisz, że ktokolwiek zrobiłby to samo widząc walające się zwłoki?!
|
|
|
Megan
|
Wysłany:
Pon 18:26, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Spokojnie Matt. Nie chciałam Cię zdenerwować. - odpowiedziała z lekkim uśmiechem. Ruszyła w stronę kuchni. Po chwili wróciła trzymając w dłoni kilka wacików i wodę utlenioną. Przechyliła butelkę, nalała na wacik wodę i przyłożyła mu go do nosa.
-Biedactwo. - Zadrwiła siadając na kanapie.
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Pon 18:36, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Pod warunkiem, że ty zaopiekujesz się za mnie moimi ludźmi, Anno. - rzucił suchym głosem.
Anna milczała.
- Tak myślałem. - dodał.
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Pon 18:42, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
Jedno słowo za dużo a będziesz martwa. Zaraz pęknie niewidzialna nić.
- Zrobiłabym to gdybym tylko umiała, a każdy wie , że tego nie potrafię. Tak jak nie potrafię zaopiekować się tym dzieckiem. - Powiedziała wolno i powoli , jakby zastanawiała się nad każdym słowem. - Zresztą , przez 15 lat niewiele się tutaj nauczyłam. Lecz, mam taką nadzieję i czuję, że kiedyś , pewnego dnia, ktoś odkryję tą wyspę...
|
|
|
Magnus Svenson
|
Wysłany:
Pon 18:44, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Na zewnątrz Magnus krzyknął:
-Mikhaił! To ja, Magnus! Przychodzę zobaczyć co u ciebie! Nie ma ze mną nikogo, odłącz na chwilkę pułapki i wpuść mnie!
|
|
|
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Pon 19:09, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Zaopiekujesz się tym dzieckiem, Anno. Wychowasz go jak własnego syna. - powtórzył, ignorując wcześniejsze uwagi dziewczyny.
Udał się do swojego pokoju.
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Pon 19:14, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
No pięknie, wpakowałaś się,kochana. Po co ci to było...?
- Ależ, dobrze, jak sobie życzysz mój panie! Może podać herbatkę?- Krzyknęła w bliżej nieokreślonym kierunku. - Tom? Megan? KTOKOLWIEK?!
Nienawidzisz go?
Prawda zawsze bywa ukryta pośrodku. Czy tego chcesz czy nie.
|
|
|
Megan
|
Wysłany:
Pon 19:17, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Dziękuję, ale mam już jedną. - Odpowiedziała z rozbawieniem, przyglądając się zdesperowanej Annie.
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Pon 19:20, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Na prawdę , to było mocne! Aż pękam ze śmiechu... Litości... Nie wytrzymam tego dłużej... Od 15 lat, podaj , przynieś , zrób tamto , siamto! Koniec! Nein, no, nie! - Wskazła na drzwi Bena. - Oficjalnię mówię, mam go dość
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Pon 19:38, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Nastawał ranek. Wszyscy byli zadowoleni powodzeniem misji, którą zlecił Ben. Na jego twarzy można było zauważyć wielką satysfakcję.
|
|
|
Megan
|
Wysłany:
Pon 19:43, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Ann, spokojniej. Jeśli coś Ci się nie podoba załatw to z Benem, a nie wyżywaj się na nas. - Mruknęła kładąc się na kanapie. Chciała wreszcie odpocząć po długiej ucieczce z obozu.
|
|
|
Anna Thomson
|
Wysłany:
Pon 19:46, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Jasne, już widzę tą rozmowę. Spokojnie, kulturalnie, przy herbatce i ciasteczkach. Mogę usiąść? - Wskazała na kanapę. - I, nie wyżywam się na was, na tobie. Po prostu, to wszystko zaczyna mnie pomału przytłaczać.
Ostatnio zmieniony przez Anna Thomson dnia Pon 19:48, 04 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Megan
|
Wysłany:
Pon 19:51, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Dlaczego wątpisz w tą rozmowę? - Spytała spokojniejszym tonem, podkładając pod głowę poduszkę.
|
|
|
|