Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Pią 11:53, 15 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Powolnym krokiem podszedł do Mikhaila. Odwrócił się w stronę Megan. Wciąż spała. Stanął przed monitorami.
|
|
 |
|
 |
Mikhail Bakunin
|
Wysłany:
Pią 12:14, 15 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 70 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kijów (potem Wyspa)
|
-Zobacz! Po 17 latach znalazłem swoja żonę. Byłem pewny że umarła. Może znajdziemy też twoich rodziców? Czy nie chcesz? A miałeś żonę? Mikhail nie wiedział kompletnie nic o jego przeszłości.
|
|
 |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Pią 12:18, 15 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Za godzinę wyruszamy, Mikhail. - zignorował jego pytanie. - Mam nadzieję, że zdobyłeś już dla mnie nagranie dla Lynette, o które cię prosiłem?
|
|
 |
Mikhail Bakunin
|
Wysłany:
Pią 12:23, 15 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 70 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kijów (potem Wyspa)
|
-Tak oto one-wręczył je Benowi. Spodziewał się takiej "odpowiedzi".
|
|
 |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Pią 12:28, 15 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wziął od Mikhaila starą kasetę VHS.
- Tego roku przygotowałeś bardzo dobrą herbatę. - rzucił przez ramię i usiadł przy stoliku przy ścianie. Wrócił do przeglądania dokumentów Lynette.
|
|
 |
Mikhail Bakunin
|
Wysłany:
Pią 12:32, 15 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 70 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kijów (potem Wyspa)
|
-Może ci zaparzyć? A może wolisz soku? - zapytał jak zwykle uprzejmy Rosjanin
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Pią 15:00, 15 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Po odejściu Willa i Ateny bez słowa wróciła do swojego pokoju i położyła się na łóżku. Tym razem nikt nie zamknął drzwi, ale Lynn wolała posiedzieć w samotności. Zastanawiała się czy podjęła dobrą decyzję.
Kości zostały rzucone, mam nadzieję, ze nie będę żałować tego dnia do końca życia...
Ostatnio zmieniony przez Lynette dnia Pią 15:00, 15 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Pią 15:01, 15 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Megan, wstawaj. Wracamy do wioski. - w pewnym momencie zerwał się z krzesła.
Podszedł do niewielkich drzwi, za którymi znajdowała się Lynn i powolnym ruchem otworzył je.
- Lynette? - uśmiechnął się. - Gotowa?
|
|
 |
Megan
|
Wysłany:
Pią 15:06, 15 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 719 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Otworzyła oczy i przez chwilę wpatrywała się nieobecnym wzrokiem przed siebie.
Nie miała ochoty podnosić się z wygodnej kanapy. Po chwili jednak wstała i przeciągnęła się leniwie.
Byle jak najszybciej dotrzeć do domu...
Zauważyła torbę Anny, która leżała w kącie pod ścianą. Ruszyła w jej stronę. Nie chciała zostawiać jej na pastwę innych. W pewnym sensie poczuła się odpowiedzialna za jej rzeczy. Przerzuciła torbę przez ramię i stanęła przy drzwiach, ziewając.
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Pią 15:09, 15 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Gotowa. Walizki spakowane - zażartowała. Po chwili jednak pomyślała, że tak naprawdę prawie nic przy sobie nie ma, nawet szczoteczki do zębów.
|
|
 |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Pią 15:13, 15 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Podszedł do Lynette i wręczył jej plastikową butelkę:
- Mrożona herbata na drogę. Na pewno ci się przyda.
Wszedł do holu i przerzucił przez ramię czarną torbę. Wrzucił do niej tekturową teczkę z papierami i kasetę VHS.
- Ruszajmy więc...
[Dżungla - wyprawa]
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Pią 15:18, 15 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wyszła za Benem z budynku i rozejrzała sie ciekawie. Dopiero teraz mogła się wszystkiemu przyjrzeć. Cieszyła się, ze nie ma już na głowie brudnego worka.
[dżungla-wyprawa]
|
|
 |
Mikhail Bakunin
|
Wysłany:
Pon 11:21, 18 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 70 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kijów (potem Wyspa)
|
Czekał na Bena spokojnie od czasu do czasu przyglądając się swojej żonie.
|
|
 |
Mikhail Bakunin
|
Wysłany:
Wto 14:38, 19 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 70 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kijów (potem Wyspa)
|
Wyszedł na przechadzkę jednak taką by nie spuszczać z oka Stacji Płomień. Wziął ze sobą termos oraz papier i długopis. Usiadł na pniu drzewa, nalał herbaty i pijąc ją patrzał się na swój budynek. Myślał o swojej żonie. Bardzo chciałby się z nią skontaktować jednakże musiał mieć jedno narzędzie - telefon satelitarny, jednak takiego nie miał. Podejrzewał Bena że ma takiż telefon, więc postanowił się go spytać. Dokończył herbatę i wrócił do stacji. Odstawił termos z herbatą i wziął w ręcę walkie-talkie i powiedział:
-Ben jesteś?
|
|
 |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Wto 14:51, 19 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Mikhail? - głos dochodzący z walkie-talkie był tłumiony przez ciche szumienie.
|
|
 |
|