Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ana-Lucía Cortez
|
Wysłany:
Śro 15:30, 02 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 114 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Los Angeles
|
ŻYCIORYS:
Goodwin miał romans z Juliet. Po katastrofie samolotu, której świadkami byli Inni, Ben wysłał Goodwina z rozkazem dołączenia do rozbitków z tylnej części samolotu. Miał on udawać jednego z rozbitków, opowiadać przekonującą historię, jeśli pytaliby się o jego pochodzenie i cel podróży, milczeć, jeśliby nie pytali, dużo słuchać, uczyć się, nie związywać się z nikim oraz sporządzić Listę w ciągu trzech kolejnych dni.
Goodwin wyłonił się z dżungli alarmując Anę-Lucię Cortez o Bernardzie, który utknął w fotelu na drzewie. Goodwin udawał jednego z rozbitków i pomimo ostrzeżeń Bena, ingerował w życie rozbitków i pomagał w rozwiązywaniu kolejnych problemów, podając się za byłego członka Korpusu Pokoju. Ponieważ niewiele wiemy o jego przeszłości, nie możemy stwierdzić, czy faktycznie kiedyś do niego należał.
Kiedy rozbitkowie zaczęli podejrzewać, że jeden z nich jest Innym, wrzucili do specjalnie przygotowanego dołu Nathana, jednego z rozbitków, którego potem zabił Goodwin. Następnie ukrył on ciało tak, aby wyglądało na to, że Nathan zbiegł.
Podczas rozmowy z Aną-Lucią, Goodwin wysnuł przypuszczenie, że Inni przestali atakować rozbitków, ponieważ chcieli usunąć tylko największe zagrożenie, czego już dokonali. Ana-Lucia domyśliła się w końcu, że Goodwin jest jednym z Innych, ponieważ przypomniała sobie, że kiedy pojawił się on na plaży, miał suche ubranie, podczas gdy tył samolotu wpadł do oceanu i wszyscy rozbitkowie ociekali wodą. Podczas szamotaniny Goodwin został nadziany na pal. W późniejszym czasie Ben stwierdził, że wiara Goodwina w to, że Ana-Lucia jest dobrą osobą doprowadziła go do śmierci.
Ciało Goodwina zostało później odkryte przez Mr. Eko i Jina, kiedy udali się oni w pogoń za Michaelem.
CIEKAWOSTKI:
:: Goodwin Sands to 10-milowy piaszczysty odcinek wybrzeża angielskiego, na którym osiadło na mieliźnie ponad 2000 statków.
Lubiłam faceta...nawet...Ale nie aż tak żeby za nim płakać po tym jak mu się zmarło... :p
|
|
 |
|
 |
John Kramer
|
Wysłany:
Czw 9:38, 03 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 256 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: najgorsza dzielnica Nowego Jorku
|
O matko ten debil. Wkurzał mnie . nudny i wogule nie potrzebny w tym serialu
Ostatnio zmieniony przez John Kramer dnia Czw 9:39, 03 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Ana-Lucía Cortez
|
Wysłany:
Pią 15:50, 04 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 114 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Los Angeles
|
Ja go nawet lubiłam... Chociaż przyznam rację, że był "dość" nudny...
|
|
 |
Claire Littleton
|
Wysłany:
Pią 15:54, 04 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 353 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Taki sobie. Za dużo do serialu nie dodał, oprócz tego, że był jednym z Tamtych...
|
|
 |
Ana-Lucía Cortez
|
Wysłany:
Sob 11:31, 05 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 114 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Los Angeles
|
Gdyby go nie było to najprawdopodobniej Nathan jeszcze by żył...
|
|
 |
Astarte
|
Wysłany:
Sob 19:39, 05 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 45 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z chatki Jacoba xD
|
Trochę za mało było go w serialu, więc nie mogę powiedzieć, że go lubiłam, ale był dość ciekawą postacią i myślę, że gdyby żył, to mógłby sporo namieszać u rozbitków. Chociaż z drugiej strony po jakimś czasie pewnie i tak domyśleliby się kim naprawdę jest i najprawdopodobniej i tak w końcu zostałby zabity, więc na jedno wyszło
|
|
 |
|