Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hugo Reyes Administrator
|
Wysłany:
Czw 19:50, 06 Gru 2007 |
|
|
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 592 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Jaki jest Wasz ulubiony cytat z Zagubionych? :>
Rozmowa Hurley'a z Sawyer'em :]
Hurley: Pomożesz nam go naprawić?
Sawyer: Niby dlaczego?
Hurley: Bo w środku jest piwo.
Mocny argument
|
|
|
|
|
Ana-Lucía Cortez
|
Wysłany:
Pią 21:57, 28 Gru 2007 |
|
|
Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 114 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Los Angeles
|
Rozmowa między Kate i Sawyerem po wcześniejszym pocałunku...
- Smakujesz jak tuskawka
- A ty jak rybne biszkopty
Locke pyta się Sawyera czy rozpoznaje okolicę. James mu odpowiada...
- Tak to mój ulubiony liść. Jak mógłbym zapomnieć to miejsce
Mam jeszcze jeden ulubiony cytat z Sawyerem ale nie pamiętam jak to dokładnie szło... Wtedy kiedy Hurey pyta się go czy ptak wypowiedział jego imię, a
Sawyer mu odpowiada, że zrobił jesze złotą kupę
|
|
|
John Kramer
|
Wysłany:
Sob 11:31, 29 Gru 2007 |
|
|
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 256 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: najgorsza dzielnica Nowego Jorku
|
Sawyer: Przespałaś się już z Jackiem?
Juliet: Nie, a ty?
lol
|
|
|
Paulie Estacande
|
Wysłany:
Nie 19:08, 30 Gru 2007 |
|
|
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 668 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: NY
|
Locke: Na pewno dobrze idziemy?
Sayid: Ta mapa jest dokładniejsza niż magiczny napis na twoim kiju
L:Doprowadził nas do stacji
S:Którą ty przez przypadek wysadziłeś w powietrze.
Albo Locke do Bena.
"Mam nadzieję że jest na tyle duże by zmieścić nową łódź podwodną którą sobie wymarzysz."
|
|
|
Kate_Austen
|
Wysłany:
Nie 22:20, 30 Gru 2007 |
|
|
Dołączył: 27 Gru 2007
Posty: 346 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Doliny Fiołków
|
Libby: Moge to zobaczyć? (Chodziło o rane Sawyera) Jestem psychologiem klinicznym
Sawyer: Świetnie, lekarz od czubków. To może pogadasz z moim ramieniem?
(Po tym jak Sawyer zabił niedźwiedzia polarnego)
Kate : Skąd on tu się wziął?
Sawyer : Pewnie z doliny gumisiów
Sawyer: Jin!
Michael: Sam mówiłeś, żeby oszczędzać siły.
Sawyer Tak.Ale Jin nadal jest w wodzie,więc jeśli nie masz nic przeciwko,będę go dalej wołał.
(...)
Michael: To niby moja wina?! Oni zabrali mi syna!
Sawyer: Przynajmniej Walt jest na łodzi. Owinęli go w kocyk i dali kubek|kakao, a my tkwimy tutaj.
Michael: Wynoś się z mojej tratwy.
(...)
Mihael: Co to jest, do cholery?
Sawyer: To tylko rekin
Michael: Tylko rekin? To ma mi poprawić samopoczucie? Nawet wiem, czemu ten rekin się tu kręci. To przez twoje ramię.
Sawyer: W takim razie przestanę krwawić!
(...)
Michael: Oszalałeś? Chcesz palcami wyciągać kulę?
Sawyer: A masz lepszy pomysł? Nie? To idź do diabła. jesteśmy zdani na siebie. Myślałem że się rozdzieliliśmy
Michael: Ale płyniemy tym samym prądem.
(...)
Michael: Nie waż się wymawiać jego imienia!
Sawyer: }A co mi zrobisz? Ochlapiesz mnie wodą?
Kate (chcąc, by Jack go zbadał)mówi do Sawyera:
- Chodź ze mną.
-A co dostanę lizaka? - odpowiada Sawyer
Kate: Gdzie się wszyscy podziali? Jack? John?
Sawyer: Może poszli na lody
Jack i Hurley:
"-jak się nazywa to coś między Tobą, a pacjentem?
-podejście do pacjenta
-o właśnie to, masz to fatalne, koleś"
Anna i Sawyer:
-masz męża?
-nie
-nadajesz się na żonę
-a Ty masz żonę?
-kawaler
-...jesteś gejem?
Charlie:
"Droga mamo, wszystko w porządku. Jestem na wyspie i idą do nas Ci od czarnego dymu. Moc całusków."
Saywer:"Chyba ktoś nas okradł.|Kto wezwie gliny?'
Jack:"Gdzie jest Locke?"
Saywer:"Mówił coś o sklepie i paczce papierosów."
ana-lucia "ja mowie idz, ty idziesz, ja mowie stoj ty stoisz, ja mowie skacz a ty co ?"
sawyer "ty pierwsza"
Boone: Czyja to krew?
Sayid: ...
Boone: Czyja to krew!?
Sayid: Sawyer'a.
Boone: Zabiliście Sawyer'a beze mnie!? To moja siostra!
Jak coś sobię przypomnę napiszę
|
|
|
joan91
|
Wysłany:
Wto 1:35, 01 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrowiec Św.
|
KATE:Słyszałam,że Jack zabrał Ci tabletki.
SAWYER:Ja i doktorek mamy ze sobą na pieńku,jedna kartka mniej do wysłania na święta.
SAWYER:Nie mam tego inhalatora...
nie wiem czy te teksty brzmiały dokładnie tak,ale sens został na pewno zachowany
|
|
|
Astarte
|
Wysłany:
Wto 11:18, 08 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 45 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z chatki Jacoba xD
|
W retrospekcji Hurleya:
Mama: W ogólne nie ćwiczysz.
Hurley: ćwiczę.
Mama: Tak, spadanie z fotela.
Sawyer - No dobrze, mądralo. Więc skąd wziął się ten Ethan?
Walt - Może był tu na wyspie jeszcze przed nami.
Sawyer - Masz niezłą wyobraźnię, mały.
Walt - Tutaj może być cała masa innych ludzi.
Sawyer - Więc jakieś złe plemię wysłało do obozu szpiega, żeby porwał dziewczynę w ciąży i wyrzutka z piedestału VH-1? Cóż za przebiegłość. I czemu dowiaduję się o tym od 6-ciolatka?
Walt - Mam 10 lat.
Sawyer - Więc to musi być prawda.
Shannon: Mogę sobie dać radę bez Ciebie.
Boone: To co będziesz jeść?
Shannon: W oceanie jest dużo ryb.
Boone: Przykro mi, tam nie przyjmują kart kredytowych.
Libby: Skąd ten postrzał?
Sawyer: Z broni palnej.
Hugo: Hej widzieliście jak przebiegał tędy pewien gość? W szlafroku? Z kokosem w ręku?
Charlie: Nie... Ale widziałem niedźwiedzia polarnego na wrotkach z mango w łapie.
Hurley(idąc przez dżunglę):Niedźwiedziu? Czy to ty?!
Henry(Ben): Gdybym był jednym z Innych, których uważacie za swoich wrogów... Balonu by nie było, więc na mapie zaznaczyłbym trasę do bardzo odległego miejsca, na przykład jaskini, w której można urządzić zasadzkę. Tam moi towarzysze czekaliby na waszych ludzi. A potem wymieniliby ich na mnie. Dobrze, że nie jestem jednym z Innych. Macie mleko?
Karl: Jacy są ludzie z samolotu?
Sawyer: Odlotowi...
Boone: Nie uwierzysz co sie stało!
Shannon: Nauczyłeś się wiązać sznurowadła?
Ben: Dobry wieczór, Jack.
Jack: Dobry wieczór, Ben.
Ben: Zgodzisz się pójść ze mną na mały spacer?
Jack: Po co się pytasz? Jeśli się nie zgodzę, zarzucisz mi na głowę worek i wywleczesz mnie stąd.
Ben: Więc zgódź się.
Kelvin do Desmonda:
-Widzisz tę brązową plamę na suficie. To jest Radziński.
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Pią 16:19, 11 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Sawyer do jednego z Tamtych (nie pamiętam którego):
- Jeszcze cię dopadną Leśny Dziadku!
Rozmowa z Mr. Eko
- Jak się nazywasz?
- Mr Eko
- Jak Mr Muscle?
Ostatnio zmieniony przez Lynette dnia Pią 16:21, 11 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
John Kramer
|
Wysłany:
Wto 19:48, 15 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 256 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: najgorsza dzielnica Nowego Jorku
|
Lynette napisał: | Sawyer do jednego z Tamtych (nie pamiętam którego):
- Jeszcze cię dopadną Leśny Dziadku! |
Jak Leśny Dziadku to pewnie do Toma
|
|
|
William Fate
|
Wysłany:
Wto 23:16, 15 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 1523 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Nie twoj ......
|
Sawyer+Chearlie+Hugo=mega smieszne teksty
A jeden fajny tekst odcinek 4 2 sezonu
Rozmowa Anny Luci z Sawyer'em
co tam masz-anna
Nic.-Sawyer
-To kamień? Szukasz zemsty-A
-Masz 3 sekundy, żeby go wyrzucić.-Raz.-A
-Dwa.-A
- Co to ma...-po czym walła go w morde,przewróciła na ziemie i nadepneła na jego rane po kuli
Nie powiedziałaś "trzy".-odpowiedział Sawyer
Albo ten sam odcinek minute wczesniej
Pogadaliśmy z nimi,Wiedzą, że też byliśmy w samolocie-Michael
Super.-Sawyer
Teraz będziemy mogli złożyć|zbiorowy pozew o odszkodowanie.-Sawyer
Kocham jego teksty
Ostatnio zmieniony przez William Fate dnia Śro 15:38, 16 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|