Znaleziono 197 wyników

- Przepraszam ale nie mam ochoty na rozmowę - rzekł otwierając drzwi do Stacji. Gdy wszedł do budynku zamknął je.

Nie odezwał się. Nie zwracał już uwagi na Annę. Zaczął iść trochę szybciej.

- Skoro tak mówisz... no to narazie morderczynio - zerwał się z ławki i powolnym krokiem ruszył w stronę Stacji

- Oni zabili Ethana, oni zabili Danny'ego. Więc jak ich nie nazwać mordercami? - rzekł spokojnie

- Nie mam zamiaru pomagać mordercą - rzekł patrząc się w ziemię

''Uciekł" spod klatek. Usiadł na ławce która znajdowała się niedaleko akwarium. Wpatrywał się w stronę klatek.

Jego rozmowę z Anną przerwał Henry który zaczął okładać Ryana po twarzy. Przyglądał się całej sytuacji usmiechając się lekko.

Oddalił się nieco od klatek.
- Już trochę lepiej. Ból powoli mija.

- No dobra. Ale pamiętaj trzymaj język za zębami. Jak coś będę w pobliżu - rzekł uśmiechając się.

Stanął obok klatek. Zbliżył się do dziewczyny i rzekł tak aby tylko ona usłyszała:
- Nie powinnaś z nimi rozmawiać. Ben napewno byłby wściekły jakbyś im się wygadała.

Wrócił do Stacji. Szybko położył się na łóżku gdyż bolał brzuch. Z początku nie mógł zasnąć lecz po jakimś czasie usnął.

********************************************************************

Obud ...

- No to do zobaczenia. Przyjdę po ciebie wieczorem albo wcześniej - po tych słowach udał się do Stacji.

Przeszedł parę kroków lecz w pewnym momencie poczuł ból w brzuchu.
- Przepraszam ale strasznie boli mnie brzuch. Dokończymy spacer później ok?

Wraz z Anną wyszedł z pomieszczenia.

[okolice akwarium]

- Ok możemy iść - krzyknął przez drzwi po czym wyszedł z pomieszczenia i zamknął drzwi na klucz.