"Meet Kevin Johnson"

Jeden z najgorszych odcinków, jakie kiedykolwiek wyszły spod skrzydła LOST... Niestety 4/10

Plusy:
+ Obrady Team Locke
+ Końcówka
I niestety tyle...

Minusy:
- Tom gejem oO' (z deczka przegięli. Zeszmacili jedną z najlepszych postaci LOST)
- Retro trwające 30 minut - w rezultacie momentami podganiałem do przodu
- Sayid wydaje Michael'a - po co? Brałem tą postać za bardziej inteligentną
- Michael - i nic dodać, nic ująć. Ta postać mnie drażni. Albo ten aktor grać nie potrafi, albo tej roli po prostu nie da się zagrać ciekawie
- Za mało zdarzeń z Wyspy
- Odcinek nic nie wniósł do fabuły. Dostajemy po prostu szczegółową rozpiskę odpowiedzi, które już znamy
- Za całokształt

A odemnie 7.Wkurzyło mnie to że retro trwa 30 minut, to że Tom jest gejem(serio wkurwi**** się, bo był to mój ulubiony inny), to że Sayid wydał Michaela oraz ze zabito aż 2 postacie które nie powinny umrzeć.

Zniesmaczyło mnie kiedy Tom powiedział że jak jest na lądzie to sobie dogadza i taki wzrok geja zrobił.

Jak można zabić Karla, przecież to tak jak by kopnąć szczeniaczka.

Narodziło to kolejne pytania,zagadki np kto zabił tą 2 itd.Ja obstawiam że jest nią Mihail.

ey wku*wił mnie ten odc!
bo zginela Dzikuska i Karl!
ocena to 3/10
z tym retrem to przesadzili
i po H*j on go wydał ale zryty odc noramlnie ja pier***