Bunkier

Nudziło mu się, więc wziął jakiś komputer oglądał.
- Niezbyt nowy model.
Spojrzał dalej po wszystkich.
- No co tak siedzicie? Odkryliście to co chcieliście i co...tu jest okropnie. Ja chcę do domu...nie chcę siedzieć na tej pie...wyspie...tu jest straszliwie nudno. Można się zabić z nudów...

- Słucham? Nie znam się? Przepraszam na czym się nie znam? Na życiu?
- powiedziała - Zastanów się nad tym co gadasz, żebyś potem swoich słów nie żałował -
skończyłą i poszła rozglądnąć się po bunkrze zabierając pistolet która dostała od Willa

-Ateno możesz mi oddać pistolet -rozkazał bardziej niż poprosił

-I nie o to mi chodziło-powiedział nadwyraźnie zdenerwowany

- Oh i jeszcze wielka kłótnia...

Trzasnął ręką o stół i odszedł od niego . Poszedł oglądać różne rzeczy w pomieszczeniu.

- Nie oddam - powiedziała przechodząc do innego pomieszczenia

Znalazł jakieś drzwi otworzył je i wyszedł do dżungli, po chwili wrócił do bunkra. Bez słowa podszedł do biblioteczki i wyją książkę "Tęcza Sześć" usiadł przy stoliku i zaczął czytać.

Podszedł do Pauliego i zaczął mu się długo przyglądać. Patrzył. Krążył wokół niego. Obserwował.

Podbiegł do dziewczyny i mocnym chwytym unieruchomił jej jedną ręke.Drugą zabrał jej pistolet.

-To dla twojego dobra,kiedyś to zrozumiesz-powiedział

A ten czego tu chce pomyślał o Arcie czytał dalej

- Byłeś kiedyś we Francji?...

Zagadnął ni z tego ni z owego Pauliego. Nadal nie spuszczał z niego wzroku.

Popatrzyła na niego wzrokiem z którego można było zobaczyć jak pioruny trzaskają
- Oddaj mi go - powiedziała stanowczo

Ze znudzeniem spojrzał na niego znad książki
-czytam właśnie- powiedział nie miał najmniejszej ochoty z nim gadać.

-Nie,nie zrobię tego.To dla twojego dobra.Kiedyś mi wybaczysz,mam taką nadzieję.Teraz jednak możesz być na mnie obrażona

- A czy mówi Ci coś imię Louii? To pytanie retoryczne...hmm tak.

Rzekł po czym bardzo szybko opuścił jego pokój i wszedł do pokoju, gdzie byli Atena i Will.

- Oj Atena. Znajdziesz jeszcze wiele pistoletów...nie wiem po co się kłócić o jeden pistolet.

Nie skomentowała tego co powiedział Art
- Daj mi go - powtórzyła Willowi wyciągając rękę - Ostatni raz powtarzam.
Prosić się nie będę.