Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Artemis
|
Wysłany:
Pią 23:38, 29 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 612 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z półobrotu
|
- No a gdzie możemy być? Na jednej z wysepek oceanu Indyjskiego...i tyle. Gdzieś nas szukają i to jest pewne. A ich może nie szukali i tyle.
|
|
 |
|
 |
William Fate
|
Wysłany:
Pią 23:45, 29 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 1523 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Nie twoj ......
|
-Oh Art,jesteśmy na tej wyspie od dawna,ratownicy by jużnas znaleźli.Dla nich jesteśmy martwi.I właśnie to robimy art,czekamy.
|
|
 |
Artemis
|
Wysłany:
Pią 23:47, 29 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 612 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z półobrotu
|
- Wcale ...wcale nie! Oni nie mogą zaprzestać akcji ratowniczych ...nie pozwolono by im. To i tak niemożliwe. Ja będę do końca wierzył, że gdzieś tam nas szukają.
|
|
 |
Paulie Estacande
|
Wysłany:
Pią 23:52, 29 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 668 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: NY
|
-Nie znajdą samolotu po 2 tygodniach i zaprzestaną poszukiwań- powiedział
-No ale nie co sie zamartwiać, Will nalej mi jeszcze.
|
|
 |
William Fate
|
Wysłany:
Pią 23:53, 29 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 1523 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Nie twoj ......
|
-Art,przestań taka jest prawda.Świat o nas zapomniał,nie wkurzaj mnie-mówił zdenerwowany i polał kolejną kolejkę.Alkohol brał nad nim górę.
|
|
 |
Artemis
|
Wysłany:
Pią 23:54, 29 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 612 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z półobrotu
|
- Wkurza Cię to, że może być jeszcze jakaś nadzieja? To chyba już Ci odbija po tym alkoholu. Świat nie zapomina tak szybko...
|
|
 |
Paulie Estacande
|
Wysłany:
Pią 23:58, 29 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 668 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: NY
|
- och z pewnością- zaśmiał się ponuro - wyprawią nam piękny symboliczny pogrzeb
|
|
 |
Artemis
|
Wysłany:
Sob 0:00, 01 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 612 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z półobrotu
|
- Już wam całkowicie w głowach się poprzewracało. Nie umarliśmy...jeszcze, więc nie mogą nam robić pogrzebów i tyle. Ani symbolicznych. Dla nich zaginęliśmy ale nadal żyjemy. Ale z wami się nie da gadać teraz o tym..
|
|
 |
Paulie Estacande
|
Wysłany:
Sob 0:04, 01 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 668 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: NY
|
-Więc przejdziemy do legendy jako nigdy nie odnalezieni.-powiedział
|
|
 |
William Fate
|
Wysłany:
Sob 0:10, 01 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 1523 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Nie twoj ......
|
-Jako zagubieni hahaha-zaczął się śmiać
|
|
 |
Paulie Estacande
|
Wysłany:
Sob 0:15, 01 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 668 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: NY
|
-Może- powiedział i wziął sie za lekturę.
|
|
 |
Michael Taylor
|
Wysłany:
Sob 8:28, 01 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 326 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Michael siedział na kanapie obok Sayida. Nie pił z innymi, nie teraz.
-Nie ma tu jakiś bandaży, lekarstw czy czegoś podobnego?- zapytał Pauliego i Willa.
-Może byście mu pomogli, a nie tylko ułożyliście go na kanapie i pijecie.-dodał.
|
|
 |
William Fate
|
Wysłany:
Sob 10:00, 01 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 1523 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Nie twoj ......
|
-Nic lepszego niż Jack nie zrobimy.Nie miałem czasu by dokładnie obszukać stacje,więc nie wiem co w niej jest.Ale niech będzie poszukam.-i ruszył przed siebie szukać lekarstw
|
|
 |
Sayid Jarrah
|
Wysłany:
Sob 10:11, 01 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 310 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
Powoli budził się ze snu. Nadal doskwierał mu ból ale nie tak bardzo jak wcześniej. Leżąc rozejrzał się po pomieszczeniu. Zobaczył Michaela siedzącego niedaleko lecz nie odezwał się.
|
|
 |
William Fate
|
Wysłany:
Sob 10:21, 01 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 1523 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Nie twoj ......
|
Wszedł do pomieszczenia z jedzeniem.Wziął pudełko z gotowym jedzeniem pod pachę.Zaczął szukać wzokiem jakiś lekarstw.W końcu znalazł w nim torbę pełną bandaży,lekarstw itp.Podniósł ją i tak obładowany wyszedł w stronę Sayida.Podał mu wpierw jedzenia i poczekał aż zje.
|
|
 |
|