Bunkier

Spał. Spał po tym wszystkim. Musiał zregenerować siły .

Michael trochę się zastanawiał jaką broń dla siebie wybrać. W końcu zdecydował się na karabin M16. Założył go na ramię.
-To co? Kogo jeszcze uzbrajamy?- zapytał w stronę Sayida i Williama.

Charlie po chwili odpowiedział sam na pytanie Michaela.
-Mnie.

Wstał i wybrał pierwszą lepszą spluwę.

-Charliie a umiesz ?-spytał
-Bo nie chcę brać zielonych,co będzie jeżeli wróg cię zaskoczy ?-spytał

-A tak wogle ktoś musi zająć się Pauliem i bunkrem

Sun sprawdziła co u Artemisa i wróciła do pokoju w którym toczyła się ożywiona dyskusja. Oparła się plecami o ścianę i szeptem tłumaczyła Jinowi rozmowę mężczyzn.

-Powinniśmy poczekać aż Art poczuje się lepiej i będzie mógł zająć się bunkrem.- powiedział Michael.

-Czy umiem? Hmm... raz w życiu strzeliłem... Nawet celnie. A co do Pauliego i to nie jestem lekarzem czy coś w tym stylu. A do bunkra to jest jeszcze kilka osób nie?

-Jeżeli strzelałeś raz w życiu to wątpie byś się przydał na tej wyprawie-powiedział wyszarpując Charliemu broń

-A Art idzie z nami,musi nas zaprowadzić do miejsca gdzie go zaprowadzono.-poczym podszedł do Sun.

-Sun powiedziałaś żę cię napadnięto,nie jesteś ranna lub coś.Mogę cię obejrzeć-i wskazał dłonią krzesło

Michael poszedł ponownie do zbrojowni aby dobrać zapasową amunicję do swojego karabinu. Włożył 3 paczki naboi do plecaka i powrócił do głównego pomieszczenia.

Taa... Będzie się rządził! Debil jeden!
No ale z tą bronią to też prawda

-Dobra. Mogę zostać w bunkrze ale nie sam. Różne niedźwiadki czyhają w dżungli.
[ps. robie to tylko dlatego ze ide zaraz ogladac film i nie ma sensu isc jak mnie nie bedzie i nie bede pisał xD]

- Nie dzięki, nic mi nie jest - powiedziała do Willa, po czym dodała - Mogę zostać w bunkrze do waszego powrotu. Zajmę sie Pauliem. Powiedzcie mi tylko co mam tu robić.

-Napewno ?-spytał poczym dodał-No dobra widzisz ten zegar,gdy usłyszysz dzwięki a na tym zegarze zostaną 4 minuty to wpiszesz na komputerze ciąg liczb.Liczby masz napisane na kartce przyklejonej do monitora.Te liczby to 4 8 15 16 23 42.Po wpisaniu naci śniesz klawisz execute.Wtedy zegar się wyzeruje i dojdzie do 108 minut.I tak w kółko.Acha Sun mam jeszcze jedną sprawę chodzi o Jina.Czy on by mógł z nami iść.Spytasz się go o to ?

Przekazała pytanie Willa Jinowi. Ten z entuzjazmem przystał na jego propozycje. Sun westchnęła lekko, ale wiedziała, że jej protesty na nic sie nie zdadzą.
- Jin chce z wami iści. Tylko proszę was, uważajcie na siebie - powiedziała, po czym wskazała na komputer - Dobrze będę wciskać te liczby, mam tylko jedno pytanie: po co?

-Will, ty jej wytłumacz a ja pójdę z Jinem do zbrojowni.
Skinął głową Jinowi aby ten za nim poszedł. W zbrojowni Michael podał koreańczykowi odpowiednią według niego broń.

Wzruszył ramionami i powiedział-Żebym to ja wiedział Sun.Zadaj sobie pytanie dlaczego nie powinnaś tego robić.