Bunkier

[to odp na te wczesniejsze]
-Cześć! Charlie jestem-powiedział wyciągając do niej rękę.

Dharmy? Instruktarz?

-Siatkówka? Może innym razem... Nie mam teraz ochoty.

[i teraz]

Po całym zamieszaniu spytał się Sun.
-Dharma? A kto to taki? Michael powiedział że dostaliście film od Dharmy. Więc o kogo chodzi?

Gdy wyszła spod prysznica spotkała Charliego.
- Nie mam pojęcia Charlie - powiedziała owijając głowę ręcznikiem - Ja chyba wiem jeszcze mniej niż ty. Nie słyszałam o żadnej Dharmie. Wiesz gdzie jest ten film? Może razem go obejrzymy?

-No właśnie nie wiem... eee... Poszukam.
I zaczął szukać w każdym pomieszczeniu.
Zajęło mu to pół godz.
-MAM! Znalazłem! Ey ludzie! Chodźcie na film!

W czasie gdy Charlie szukał filmu przebrała się i wysuszyła włosy.
- Włączaj Charlie - powiedział siadając przed telewizorem - mam nadzieję, ze zraz wszystko stanie sie jasne.

Gdy wszystko włączył siadł na krześle i oglądał.
[...]
-O fuck! Ey!

Ogarnął go strach... Nie wiedział czemu.
-Nie jesteśmy sami. No ale... To jest jakieś głupie! A gdzie ta cała Dharma?! Może to ci Inni? Ale po cholerę się ukrywają jak cioty?!

-Przecież... nie wchodził tu nikt od wielu dni... I nikt nie wpisywał klawisza więc powinno wybuchnąć... Albo może Inni wchodzili? A może ktoś tu jeszcze był?

Bez słowa podeszła do wideo i wyłączyła je. Nie wiedziała już co myśleć.
- Jeśli ktoś tu był Charlie, to gdzie jest teraz?

-No właśnie.
Bał się. Bał się że w każdej chwili może ktoś tu wejść i ich zabić.
Nie wiedział czemu ma takie przeczucia.

-Nie wytrzymam tu. To jest jakieś chore! Co się z nimi stało?! Czemu nikogo tu nie ma?!
Złapał się z głowę.

Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Usłyszała jakieś krzyki.Poderwała się z łóżka i pobiegła w stronę pokoju w którym siedział Charlie i Sun.

-Ej no co jest?-Spytała i zobaczyła kasetę o której wspominał Michael.

-Oglądaliście ją?

-Tak. Oglądaliśmy. I odebrało mi to chęć do życia.

Wstał i poszedł się czegoś napić.

Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Poszła za nim bo nie mogła przeżyć,że tylko tyle jej powiedział.

-Charlie..wiem że jestem denerwująca ale..powiedz mi co tam było.-Powiedziała spokojnie łapiąc go za ramie.

Podszedł powoli.
-Charlie. Był tu jeden, miał na imię Desmond- objaśnił- ale uciekł zostawiając nam komputer

-Nie jesteś denerwująca... Eee... Jak Ci tam? A co tam było? Jakiś hindus coś gadał o stacji i że trzeba wpisywać kod. I że dwóch kolesiów będzie tu siedziało i wpisywało ten kod. Ale ja nikogo nie widzę.

-Desmond? I on ten klawisz wpisywał? Ale on był sam? Przecież powinno ich być więcej, nie? I co jest na tym odciętym kawałku?

Nadeszło południe.

Charlie: 150XP
Paulie: 130XP
Sun: 150XP
Amanda: 120XP

Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Amanda...a ci kolesie to może zwiali albo umarli nie wiem..przeszukaliście cały bunkier? Może jeszcze tu siedzą..raczej ten jeden..może się gdzieś ukrył i nas obserwuje.

-Uciekli? I zostawili Desmonda samego? Raczej nie bo ten hindus taki stanowczy był. To ich poszukajmy.