Bunkier

- Co to jest? - zapytała cicho na widok rysunku, podnosząc się z kolan. Po chwili wszystko wróciło do poprzedniego stanu, a zasuwa uwolniła Amandę. Sun podbiegła do niej i zaczęła oglądać rany.
- Amanda, słyszysz mnie? - próbowała ocucić nieprzytomną dziewczynę.

Zobaczył że Pauliego zamurowało.
-Eee... Coś się stało?

-Co to było?- spytał - muszę to zobaczyć jeszcze raz! Niech to opadnie jeszcze raz!- po chwili podszedł do stolika i zaczął rysować widzianą przez siebie mapę.

-Eee... A co? Coś się pokazało? I ja tego nie widziałem? Nie nie... Ja się tak nie bawię... Ey pokażcie jeszcze raz... Jak to wyglądało?!

- Niech ktoś pomoże mi przenieś Amandę - powiedziała gorączkowo, oglądając jej nogi - Trzeba to przemyć, opatrzeć i unieruchomić kończynę.

Usłyszał wołanie Sun.
Pobiegł jej pomóc.
Zanieśli ją na łóżko.
-I co teraz?

Siedział i rysował nie zwracał na nic uwagi.

Podeszła Sun i Charliego.
-Pomóc?-spytała.

Skończył rysować, jego "dzieło" tylko w konturach przypominało mapę z drzwi
Ale może starczy

- Claire przynieś wszystkie materiały opatrunkowe, jakie znajdziesz. Charlie znajdź coś czym można usztywnić nogę - powiedziała rozrywając nogawkę spodni Amandy. Rana wyglądała okropnie, ale nie beznadziejnie.

Zaczęła szybko rozglądać się po bunkrze. Nie wiedziała gdzie co leży. Otwierała różne szafki. W końcu znalazła coś co by się nadało na opatrunek.
-Proszę. Liczę, że się nada-podając Sun różne materiały i wszystko co znalazła.

- Dziękuję - powiedziała, sięgając jednocześnie po narzędzia chirurgicznie - Będzie dobrze. Nie jest tak źle, jak na to wygląda.
Zabrała się do pracy.
- Gotowe - powiedziała wiążąc bandaż - Mam nadzieję, ze Charlie coś znajdzie.

Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Otworzyła powoli oczy i poczuła okropny ból w nogach.

-Sun..powiedz mi że mam nogi..powiedz mi to!-Krzyknęła łapiąc ją za rękę.Bała się spojrzeć na nogi,nie czuła ich.