Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Veronica Shanley
|
Wysłany:
Sob 21:39, 15 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Gorąca herbata z nieprzyzwoitą ilością cukru chodziła za nią od dłuższego czasu, ale do tej pory nie miała okazji się jej napić. Znaczy - okazji było wiele, ale żadna z nich nie została wykorzystana. Z braku jakiegokolwiek innego zajęcia, wybrała się do bunkra. Mieli tam herbatę i przy okazji chciała oddać książkę, którą kilka dni wcześniej 'wypożyczyła'. Byla nudna i o miłości. Dwie cechy, które eliminują dzieło już na wejściu według zasad Veroniki S.
Powoli weszła do bunkra, obrzucając korytarz znudzonym spojrzeniem. Chaos, który zobaczyła za zakrętem, był jasnym nakazem odwortu, pozostawienia chęci na herbatę i ucieczki w jak najszybszym tempie. Chciała niezauważona wykonać te plan, ale po udanym początku, zatrzymał ją głos Sun:
-Poczekaj! Pomożesz nam!
-Ja? W czym? - zapytała zdezorientowana. Nie lubiła takich sytuacji.
|
|
|
|
|
Sun Kwon
|
Wysłany:
Sob 21:45, 15 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Zobaczyła, że Amanda się budzi.
- Nie martw się. Będzie dobrze. Masz nogi, ale nie możesz się ruszać.
- Pomóż mi ją przytrzymać - powiedziała do dziewczyny, którą przed chwilą zaczepiła - Złap tutaj. Muszę przywiązać to do jej nogi.
|
|
|
Amanda White
|
Wysłany:
Sob 21:48, 15 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-No dobra...trudno będzie się nie ruszać..-Powiedziała i walnęła głową w poduszkę.
-Sun..możesz zawołać Pauliego?Chciałabym się coś spytać jego...-Spytała puszczając jej rękę.
|
|
|
Veronica Shanley
|
Wysłany:
Sob 21:54, 15 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Niepewie zbliżyła się do centrum chaosu. Nie lubiła pomagać i nie lubiła, kiedy jej pomagano. To zobowiązanie. Dług, jeśli ktoś jest bardziej bezpośredni. Ludzie nienzależni nie mogą mieć długów. Złota zasada, którą zapamiętała aż za dobrze.
-Co mam robić? - zapytała, stwierdzając, że i tak nie da rady uciec.
Gdy odcinają ci drogi ucieczki, bądź uległy, szansa przyjdzie sama.
|
|
|
Sun Kwon
|
Wysłany:
Sob 21:58, 15 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Zaraz Amando - uspokajała dziewczynę.
- Przytrzymaj tutaj - powiedziała, a gdy Veronica z pewnym ociąganie spełniła jej prośbę unieruchomiła nogę Amandy.
- Dziękuję - zwróciła się do swojej pomocniczki - Możesz zawołać Pauliego? - poprosiła sama bandażując nogę.
|
|
|
Veronica Shanley
|
Wysłany:
Sob 22:27, 15 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Przynieś, wynieś, pozamiataj - to było w pewnym stopniu upokarzajace, ale budziło zaufanie innych uczestników styuacji i często procentowało w przyszłości. Weźmy takich polityków. Jak długo musieli się podkładać pod ówczesne sławy i mistrzów, żeby później zajać ich miejsce?
-Jasne - trochę bardziej energicznie wyszła z pomieszczenia i chwilę później znalazła się za ścianą. - Paulie? Pozwól na chwilę - mężczyzna podniósł się i wyszedł za nią z pomieszczenia.
|
|
|
Paulie Estacande
|
Wysłany:
Sob 23:44, 15 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 668 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: NY
|
-W czym pomóc, i lepiej żeby to było ważne- powiedział i poszedł za Veronicą -capische?
|
|
|
Charlie Pace
|
Wysłany:
Nie 8:34, 16 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 715 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Manchester, Zjednoczone Królestwo
|
Charlie pobiegł do innego pokoju w poszukiwaniu czegoś do usztywnienia.
Znalazł jakiś pręt.
Może to?
Później znalazł drugi taki.
Pobiegł do Sun i podał jej te dwa pręty.
-Niczego innego nie było.
|
|
|
Claire Littleton
|
Wysłany:
Nie 8:58, 16 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 353 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Oddaliła się od tej całej sytuacji. Źle jej się to kojarzyło. Mogłam zostać na plaży. Poszła do kuchni i nalała sobie wody. Tym razem dokładnie się rozejrzała po pomieszczeniu.
|
|
|
Charlie Pace
|
Wysłany:
Nie 9:12, 16 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 715 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Manchester, Zjednoczone Królestwo
|
Zobaczył jak Claire wychodzi z pokoju.
Iść czy nie?!
Usiadł na fotelu.
Nie wiem co już mam robić.
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Nie 9:56, 16 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Paulie z trudem zmrużył oczy dzisiejszej nocy. Zawładnęła nim chęć jak najszybszego sprawdzenia nakreślonej 'mapy'.
Dzień: 23
Paulie: 170XP + 1PŻ
Sun: 170XP
Amanda: 170XP - 2PŻ
Charlie: 150XP
Claire: 150XP
Veronica: 150XP
|
|
|
Sun Kwon
|
Wysłany:
Nie 13:18, 16 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Obudziła się z bólem głowy. Wydarzenia wczorajszej nocy dały znać o sobie. Zwlokła się z łóżka i poszła do łazienki. Po chwili wyszła z niej w trochę lepszym "stanie" i skierowała swe kroki do pokoju. Tam spotkała Pauliego. Nie spał już, tylko wpatrywał się w małą kartkę leżącą na stole. Nie zauważył jej.
- Dzień dobry - rzuciła, żeby zwrócić jego uwagę - Wczoraj nie zdążyłam wam powiedzieć o bardzo ważnej rzeczy - powiedziała wolno - Peter nie żyje. Claire znalazła jego ciało w dżungli.
|
|
|
Claire Littleton
|
Wysłany:
Nie 16:33, 16 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 353 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Zobaczyła Charliego jak siada. Obserwowała go przez chwilę, a potem zamknęła oczy. Nie wiedziała co robić. Chciała mieć już to za sobą. Tylko był problem, że nie wiedziała co robić. Czy dokończyć tamto i skończyć z tym, czy zrobić coś zupełnie odwrotnego.
|
|
|
Paulie Estacande
|
Wysłany:
Nie 17:04, 16 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 668 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: NY
|
-Dzień dobry- odpowiedział odrywając się na chwilę od mapki- Co mówiłaś o Peterze? Nie żyje? - spytał zdziwiony
|
|
|
Amanda White
|
Wysłany:
Nie 17:48, 16 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Długo nie spała.Dopiero teraz otworzyła oczy gdy mówili o śmierci.Nie znała Petera,ale zrobiło się jej jego szkoda..bo w końcu to mogła być też ona.
-Paulie..wiem że ty wiesz..co się stało z komputerem?-Spytała przechylając głowę w jego stronę.
|
|
|
|