Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Nie 12:18, 03 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Peter był niedaleko końca pracy, a Hugo znikał w drodze prowadzącej na plażę.
Peter: 100XP
Hugo: 100XP
|
|
 |
|
 |
Peter Black Moderator
|
Wysłany:
Pon 15:47, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 515 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mój wyimaginowany świat
|
Ciągle był sam, ale zaczęło mu się to podobać. Na krótką metę. Gdyby nie Hugo, to chyba zwariowałby. Konstrukcja była prawie skończona.
Hm... Chyba dzisiaj skończę. Mimo wszystko jeszcze nie pójdę na plażę. Nie mam ochoty na tą próbę. Wyśpię się. Ale na razie muszę dokończyć to cudo.
Po kilku godzinach, które trwały wieczność, Peter usiadł na pniu. Przed nim wznosiło się coś w stylu trebusza. To robiło wrażenie.
Najchętniej zrobiłbym to teraz... Ale co jest w środku? Wolę nie być sam, gdy to otworzę. Komu powiedzieć? Kogo zaprosić? Wszystkich? A może tylko kilka osób?
Peter przemył twarz. Położył się i miał zamiar leżeć tak do końca świata. Niechby nawet wszystkie mary świata go straszyły. W tej chwili nic się nie liczyło.
Czekał na noc mimo, że wcale nie miała zamiaru nadejść. Czuł się coraz bardziej samotny. Czekał na nicość. Ciemność, która przyniesie mu ukojenie i sen. Jego jedynych przyjaciół na tej wyspie. Chociaż im też już nie ufał...
Ostatnio zmieniony przez Peter Black dnia Pon 15:47, 04 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Wto 14:18, 05 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Nastał ranek. Peter obudził się. Promienie słoneczne odbijały sie od ostrza noża.
Peter +2PŻ, 50XP
Dzień 11
|
|
 |
Peter Black Moderator
|
Wysłany:
Wto 16:30, 05 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 515 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mój wyimaginowany świat
|
Wstał dopiero za trzecią próbą. Nigdzie mu się nie śpieszyło. Jednak chciał załatwić tą sprawę jak najszybciej. Miał zamiar iść na plażę właśnie dzisiaj.
Mam nadzieję, że nikt pod moją nieobecność nie narobi tutaj szkód. Muszę w końcu zdecydować. Czy powiedzieć wszystkim?...
Przez chwilę się zastanawiał, po czym zabrał swoje rzeczy. Postanowił zostawić pusty namiot i trebusz na łaskę losu.
Cóż, szczerze mówiąc zdziwiłbym się, gdy ktoś go zniszczył pod moją nieobecność.
Nieoglądając się już za siebie, zniknął w dżungli.
[Plaża]
Ostatnio zmieniony przez Peter Black dnia Wto 16:36, 05 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Czw 20:01, 07 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Lynette, Peter, Eko i Jack Bloom dotarli na miejsce. Przed nimi wznosiła się drewniana konstrukcja. To robiło wrażenie. Eko i Jack dodatkowo zdziwili się na widok włazu. Na uboczu stał pusty "namiot" Peter'a.
Dzień 12
Ostatnio zmieniony przez Game Master dnia Czw 20:01, 07 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Czw 20:05, 07 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Spojrzała z podziwem na drewniana konstrukcję.
- Peter zrobiłeś to sam? Gratuluję. Z tego co pamiętam z wykładów to chyba maszyna bojowa?
Ile on czasu musiał nad tym sprawdzić. Czego jak czego, ale samozaparcia to mu nie brakuje.
|
|
 |
Peter Black Moderator
|
Wysłany:
Czw 20:11, 07 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 515 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mój wyimaginowany świat
|
- Maszyna bojowa? Nie. Raczej jej zmodyfikowany krewniak. Zamiast miotać, przywali we właz. Nic lepszego wybudować się nie dało. Nie mamy dynamitu, więc musiałem co najmniej spróbować. Nie wiadomo co jest w środku, dlatego lepiej być w grupie. Mamy tylko jedną próbę, bo jeśli za pierwszym razem się nie powiedzie, to nie tylko będzie trzeba budować od początku, ale to straci także sens. Według mnie za chwilę to otworzymy. Nie ma innej opcji.
W między czasie z satysfakcją przyglądał się reakcji Jack'a i Eko. Zaniemówili na widok włazu.
|
|
 |
Jack Bloom
|
Wysłany:
Czw 20:18, 07 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 67 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skąś
|
-Co to za właz? I właściwie do czego służy ta maszyna, bo jak sądzę to chcesz się dostać do środka. Jack zadawał sobie pytania w swojej podświadomości. Jak on to sam zbudował? I jakie jeszcze tajemnice kryje ta wyspa.
Ostatnio zmieniony przez Jack Bloom dnia Czw 21:59, 07 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Peter Black Moderator
|
Wysłany:
Czw 20:23, 07 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 515 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mój wyimaginowany świat
|
Zignorował pytania Jack'a.
Co to za człowiek?... Dopiero o tym mówiłem.
Peter'owi nie śpieszyło się do "próby". Czuł zadowolenie i satysfakcję. Oto za chwilę miała się przed nim otworzyć droga do opuszczenia wyspy.
|
|
 |
Jack Bloom
|
Wysłany:
Czw 20:26, 07 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 67 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skąś
|
Jack postanowił, że musi z kimś porozmawiać, podszedł do Lynette i zapytał:
-Co sądzisz o tym wszystkim co się stało?
Ostatnio zmieniony przez Jack Bloom dnia Czw 21:57, 07 Lut 2008, w całości zmieniany 4 razy
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Czw 20:59, 07 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Popatrzyła na Jacka
- Myślę, ze jak najszybciej musimy wydostać się z tej wyspy. Ona jest dziwna - odpowiedziała krótko
|
|
 |
Jack Bloom
|
Wysłany:
Czw 22:04, 07 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 67 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skąś
|
-Ja też tak myślę ale wydostanie się z tej wyspy graniczy z cudem, bo jak zauważyłaś jesteśmy tu od jakiegoś czasu a nie przelatywał tędy żaden samolot. Myślisz, że pod włazem kryje się nasz ratunek, jak twierdzi Peter, trochę się nad tym zastanawiałem.
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Czw 22:10, 07 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Ratunek? Nie oczekuje, ze tam jest ukryte lądowisko dla helikopterów - uśmiechnęła sie - ale tam może być radiostacja, broń, cokolwiek, co nam pozwoli się stąd wydostać - przez chwilę milczała - albo tu przetrwać...
|
|
 |
Jack Bloom
|
Wysłany:
Czw 22:16, 07 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 67 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skąś
|
-Może i masz rację, a co jeżeli tam ktoś będzie myślę, że nie bez powodu ktoś tak dobrze zamkną właz by nikt sie tam nie dostał. Co do broni na tej wyspie jest potrzebna do przeżyci jak jedzeni.
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Czw 22:27, 07 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Nie wiem Jack. Niedługo wszystko się okaże. Jak tylko uda nam się otworzyć ten właz. Podejrzewam, ze to - wskazała na właz - należ do Innych. O podobnym wspominała coś Barbara - zawahała się - to znaczy Megan.
|
|
 |
|