Dżungla (przednia część)

- Tego to ja nie wiedziałam Will... Szukałam wtedy Jacka... - tłumaczyła się - Więc co ja mogę zrobić? Wiem... Specjalnie dla ciebie... Poznam Lechera... Możliwe że zmienię zdanie...
Gdzie ta walizka?

-Ludzie sie zmieniaja po poznaniu.Obiecuje ci to.Kiedys sie tego dowiesz

Peter ci nie pomógł, bo był wtedy z Hugo w dżungli Wink

Jeśli skłamałeś celowo, to napisz np. "- skłamał Will"

-Może jeszcze dzisiaj... Ja muszę zmienić koszulkę... Tak się spociłam...

-Ja musze cie opuscic,bylo by mi milo gdybys mi potowarzyszyła.Musze cos wyjasnic z grupa

[wraca na plaze]

Dalej szukała walizki... Ujrzała ją na jakimś drzewie...
- Kurcze... znalazłam tylko kto mi ją zdejmie?
No dobra... Sama sobie poradź Kate...
Wchodzi na drzewo. Ma walizkę w rękach...
Jak ja teraz zejdę?
-POMOCY!!!!!!!!!!!!!! - krzyczy na cały głos.
Zrzuciła walizkę na dół.
-POMOCY!!!!!!!!!!!!!

-Usłyszał ja wracając na plaze i sie cofnął.Pomoc ci-zapytał

- Jak byłbyś na tyle miły...

-Dalej skacz złapie cie-mowi do kate

[ANI NAWET]

- Żartujesz chyba!!! Nigdy nie skoczę... Ta palma ma jakieś 10 m wysokości...

-nieboj sie zlapie cie

- Nigdy!! Lepiej zawołaj kogoś... Albo... NIe wiem...
Siedź tu najlepiej... Ale jak spadne i się zabiję? To powiedzą że to znowu ty...
Rób już co chcesz... Ja nie mam do tego głowy... Byle mi pomóż!!! Szybko!!!
- POMOCY - krzyknęła znowu...

Pod palmą, na której znajdowała się Kate, ukryta była sterta liści. Krzyki kobiety spłoszyły ptaki spoczywające na sąsiednich drzewach i jeden z nich zaatakował Austen. Zaczęła spadać.

- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!! Ja spadam!!!

-Podbiegł do spadającej dzieewczyny i złapał ja w locie.-A nie mówiłem ze cie złapie-powiedział

- Ok... Dzięki... - dała mu buziaka w policzek - Teraz to już ci wierzę na 100%... Smile

Dzięki... Jeszcze raz dzięki Smile