Jaskinia

Wstał. Cały czas myślał o dziecku i o włazie. Napił się wody po czym usiadł przy ścianie.

Atena wstała pierwszy raz do porządku wyspana od czasu rozbicia się na wyspie.
Usiadła na tym prowizorycznym łóżku i rozglądneła się po jaskini.

Obudził się,wstał zjadł jakiś owoc i spojrzał na dziecko,które jeszcze smaczniie spało.Przeszdł się po całym obozie sprawdzając czy wszyscy śa,czy nikomu się nic nie stało.-Dzieki bogu,wszyscy są-poyślał.Nagle sobie zdał jednak sprawę,że brak jednej osoy.-Kate,gdzie ona do diała polazła,trzeba ja znaleść[i]-pomyślał i wbiegł do dzungli

[Dzungla]

Wstała, przeciągneła się i poszła zobaczyć co z chłopcem.
Zobaczyła jak mały jeszcze śpi i wyszła z jaskini, akurat widząc jak Will wbiega do dżungli.
-A ten gdzie leci?

- Hej! - powiedział do Ateny - Co o tym wszystkim myślisz o tej śmierci... dziecku... bunkrze...

- Dzień Dobry Lechero. Co ja myślę? Hmmm ciężko powiedzieć, tyle rzeczy naraz się
wydarzyło że trudno cokolwiek pojąć. Mam jedynie nadzieję na otwarcie tego bunkra.
Skoro jest tak szczelnie zamknięty musi być w nim coś potrzebnego - odparła
A jeśli chodzi o małego, trzeba się nim zająć. On sam leciał samolotem?

- Nie, jak spotkaliśmy go z Kate to wypytywał o swoją ciocię - powiedział

- Ciocie? Ciekawe co z nią? - wypowiedziała myśli na głos

- Nie wiem ale obiecałem mu, że poszukam jej.

- Oby tylko było z nią wszystko wporządku...
A nie wiesz gdzie tak wczas pobiegł Will?

- Nie wiem - powiedział po czym odszedł i zjadł owoc.

Otworzył oczy.
Leżał w jaskini.
Nie wiedział co tu robi.
Dopiero po chwili sobie wszystko przypomniał.
Usiadł pod ścianą.
Zobaczył że już prawie wszyscy wstali.
[i nie wiem co dalej napisac xD]

Z nudów udał się do dżungli.

Wróciła do jaskini.
- Dzień dobry Charlie - podeszła do chłopaka

Otworzyła oczy i w pierwszej chwili nie wiedziała gdzie się znajduje.
A tak, jesteśmy w jaskini. Wszystko dzieję się tak szybko
Wstała i podeszła do Ateny i Charliego
- Dzień dobry, wydarzyło sie coś nowego? Jak chłopiec?