Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kate_Austen
|
Wysłany:
Nie 13:58, 06 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Gru 2007
Posty: 346 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Doliny Fiołków
|
-Jej brat ma! I Art tyle że gdzieś zniknął...
|
|
|
|
|
Shannon_Rutherford
|
Wysłany:
Nie 14:01, 06 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Końca Świata
|
Zrobiło się jej czarno przed oczami i zemdlała. Nie czuła już bólu lecz kłucie w płucach.
|
|
|
Jack_Shephard
|
Wysłany:
Nie 14:02, 06 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Jack uznał, że szukanie Boona może zająć trochę czasu, więc starał sobie przypomnieć jaka roślina pomaga na astmę.
- Spróbujcie poszukać eukaliptusa. Powinien pomóc.
|
|
|
Peter Black Moderator
|
Wysłany:
Nie 14:05, 06 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 515 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mój wyimaginowany świat
|
Zirytował się.
- Eukaliptus?... W tropikalnym lesie? Nie wymagaj od nas cudu. Lepiej pomóz jej jakoś. W końcu jesteś lekarzem!
|
|
|
Jack_Shephard
|
Wysłany:
Nie 14:09, 06 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Stwierdzenie Petera zdenerwowało Jacka.
- Gdybym miał przy sobie Salmeterol to już by jej przeszło, ale wybacz nie mam go. - rzekł Jack. - Jeżeli chcesz pomóc to popytaj się czy ktoś ma inhalatory albo fenoterol.
|
|
|
Shannon_Rutherford
|
Wysłany:
Nie 14:12, 06 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Końca Świata
|
Ocknęła się
-Możecie sprawdzić w jego torbie...Nie oglądałam co ma w środku....-wydukała i spojrzała najpierw na Jacka potem na Petera
|
|
|
Peter Black Moderator
|
Wysłany:
Nie 14:14, 06 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 515 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mój wyimaginowany świat
|
Peter zaklął pod nosem. Miał ochotę przywalić Jackowi.
- Szukać!? A ty będziesz tak stał!?!? Patrz! Ona zemdlała. Rusz się!
|
|
|
Jack_Shephard
|
Wysłany:
Nie 14:14, 06 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- A wiesz gdzie ona jest? - spytał uspokajającym głosem Jack.
|
|
|
Artemis
|
Wysłany:
Nie 14:22, 06 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 612 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z półobrotu
|
- Jeestem...
Rzekł, gdy wszedł do jaskini. Wręcz był padnięty.
- Na bogów...coś reżyserzy przesadzili...
Zaśmiał się choć coraz bardziej wątpił w reżyseró.
|
|
|
Kate_Austen
|
Wysłany:
Nie 14:58, 06 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Gru 2007
Posty: 346 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Doliny Fiołków
|
- Masz przy sobie inhalator?!
|
|
|
John Kramer
|
Wysłany:
Nie 16:05, 06 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 256 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: najgorsza dzielnica Nowego Jorku
|
Odszedł od dziewczyny.
Oddalił się trochę.
Stanął w wejściu do jaskini. I nasłuchiwał czy to coś tam jeszcze jest.
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Nie 16:36, 06 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Widząc, ze Shannon uzyskała pomoc odwróciła od niej uwagę i zerknęła w stronę tego starego człowieka. Od początku jej sie nie podobał. Zachowywał się jakoś dziwnie. Ukradkiem obserwowała więc jego poczynania.
|
|
|
John Kramer
|
Wysłany:
Nie 16:39, 06 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 256 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: najgorsza dzielnica Nowego Jorku
|
Poczuł kogoś wzrok na sobie.
Zaczął się rozglądać na towarzyszów.
Nikt nie spoglądał na niego.
Ale napotkał wzrokiem na dziewczynę, która patrzyła na niego podejrzliwie.
-Coś Ci się nie podoba?-zapytał głosem poirytowanym.
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Nie 16:41, 06 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Nic mi się nie podoba na tej cholernej wyspie - odburknęła dziewczyna
|
|
|
John Kramer
|
Wysłany:
Nie 16:47, 06 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 256 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: najgorsza dzielnica Nowego Jorku
|
Głupia.
-Nie czas na zmartwienia. Pewnie nas uratują. Nie martw się...-Powiedział John.
Zaraz ci się odechce żyć.
John zaśmiał się lekko.
I zaczął gapić się łapczywie na dziewczynę.
|
|
|
|