Plaża (przednia część samolotu)

-Ja nie muszę się przedstawiać, bo pewnie znasz moje imię.-powiedziała i teraz dopiero dotarły ją słowa Willa. Czyli mieszkają na wyspie, a ona nic nie pamięta.

-No nie masz sie już czym zamartwiać,już do nich nie wrócisz.Już nikt cie nie porwie.Obiecuje-powiedział

Wróciła na plaże i usiadła koło czyjegoś namiotu. Obserwowała towarzyszy niedoli. po śniadaniu wstała i poszła na cmentarz.
[cmentarz]

-Ale ja i tak nie pamiętam nic, nawet tego porwania, ale bardzo ci dziękuje.-powiedziała.

Wróciła na plaże i poszła przemyć twarz wodą. Obserwowała otaczających ją ludzi. Każdy zajęty był swoimi sprawami. Wyjęła z plecaka notes i otworzyła go na stronie z kalendarzem.
Za kilka dni zaczyna się rok akademicki - pomyślała

Podszedł nad wodę i usuadł na piasku.Zaczął ogladać wzburzone fale,pochwili otworzył medalik zawieszony na swojej szyi.Otworzył go,a w środku było zdjcie jego rodziny.Kiedyś do was dołącze,ale nie teraz-poczym mocno ścisnął medalik i ponownie założył go na szyję

Claire siedziała sama. Jednak nie oddalała się za daleko. Podobno ją porwali i nie chciała, żeby zrobili to jeszcze raz. Próbowała sobie coś przypomnieć.

Przestraszyła się upadkiem Charliego. Przyklęknęła obok niego.
- Charlie, co ci jest? Podać ci wody? Zawołać Jacka?

Od tego momentu zaczęła udawać przerażoną. Ściskając w dłoni broń wbiegła do obozu. Ujrzała grupę rozbitków, którzy nie rozumieli, co się dzieje. Megan upadła na piasek symulując utratę przytomności.

-Hej ty-krzyknał nagle zobaczył ze dziewczyna traci przytomność.Podbiegł do niej i sprawdził puls.Zobaczył ranę na czole,szybko ja obmył i założył prowizoryczny opatrunek.Nie widział wiecej ran.Nagle zauważył broń w jej rekach.Wział ja i schował za pasek spodni.Kim ona jest-pomyślał poczym oblał jej twarz woda by odzyskała przytomnosc.
-Hej wszystko wporządku,nic ci nie jest-spytał jednak z nutą podejrzliwości

Zauważyła jakąś kobietę, która wybiegła z dżungli padła bez sił na piasek. Podbiegła szybko do niej. Will próbował ją ocucić.
- Jack! Gdzie jesteś? Jack!
Co to za kobieta. Ona chyba nie leciała z nami. Nigdy wcześniej jej nie widziałam. A jak to inna? Teraz to nieważne, teraz trzeba jej pomóc...

Zobaczyła jak jakaś dziewczyna wybiega z dżungli i traci przytomność. Trochę się przeraziła.

-EE nie wszystko jest ok.
Zobaczył tamtą dziewczynę.
Od razu do niej pobiegł.
...

Spojrzała przerażona na mężczyznę pochylającego się nad nią.
-Kim jesteś? - Spytała rozglądając się nerwowo po obozie. Tych uczuć nie musiała udawać. Naprawde się bała.