Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Claire Littleton
|
Wysłany:
Pon 19:23, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 353 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skierowała się do obozu. Podeszła do mężczyzny, który był przywiązany do drzewa.
-Gdzie moje dziecko?-spytała się.
|
|
 |
|
 |
Atena
|
Wysłany:
Pon 19:26, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 674 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Tu się dzieje coraz gorzej. Powinniśmy jak najszybciej zbudować tą tratwę i szukać pomocy, bo stane się jeszcze coś gorszego
- pomyślała rozglądając się po plaży.
Poszła w kierunku namioru Sun i Jina mając nadzieję że jej pomogą.
Staneła przed nim - Sun?! Mogę z Tobą porozmawiać?[/i]
|
|
 |
Artemis
|
Wysłany:
Pon 19:27, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 612 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z półobrotu
|
- On jest wielki? Większy niż...palma kokosowa? Wiesz u nas jest sporo wysokich osób..nie ma się czym chwalić.
Uśmiechnął się i podszedł do niego i uderzył go z piąstki w brzuch (lekko).
- No ej..przecież mamy rozmawiać a nie, że ja mówię a ty mało mówisz. Nic Ci nie chcę robić ale rozmawiaj ze mną ok? I tak Ci się nudzi pewnie tutaj...taki zakneblowany..lepiej by się rozmawiało,gdybyś też siedział...ale ...no nie.
Usiadł znów na jakąś odległość 3 metrów od niego i usiadł.
- Więc? Kim ten duży jest?
|
|
 |
Richard Alpert
|
Wysłany:
Pon 19:27, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 404 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Twoje dziecko? Więc o to wam wszystkim chodzi.
Richard już wyobrażał sobie przeszłość. Jeden z nich zakradł się do obozu i ukradł dziecko. Dlatego też ten koleś co mówił o Francji mówił, że porywają dzieci. Ciekawe, ile Ben jeszcze zrobił.
Tamtemu zaś odpowiedział:
-Widzę, że nic nie rozumiesz. Postaraj się wytężyć swój mózg, chociaż to musi być dla ciebie dość trudne.
Ostatnio zmieniony przez Richard Alpert dnia Pon 19:30, 04 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Sun Kwon
|
Wysłany:
Pon 19:30, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Spojrzała na wchodzącą dziewczynę. To była Atena.
- Jasne, wchodź - powiedziała po angielsku po czym rzuciła Jinowi speszone spojrzenie. On się tylko uśmiechnął. Sun odetchnęła z ulgą.
- Są jakieś wiadomości o dziecku?
|
|
 |
Hugo Reyes Administrator
|
Wysłany:
Pon 19:33, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 592 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Hugo wyszedł z namiotu Sun po przyjściu Jin'a. Nareszcie się pogodzili.
Na widok pary zaczął czuć się samotnie. Dziwnie przyjął wiadomość o porwaniu dziecka Claire... spokojnie. Był opanowany, a jeszcze niedawno nie mógł się opanować.
Podszedł do Claire.
- Claire... wszystko będzie ok. Zrobimy wszystko by odebrać im chłopca - usiadł koło niej - przykro mi... jest mi cholernie przykro - przytulił ją do siebie. Claire była malutko w porównaniu do niego - Będzie dobrze.
|
|
 |
Lechero
|
Wysłany:
Pon 19:33, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 358 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
- Dosyć tego! - krzyknął uderzając mężyczyznę po raz kolejny w twarz. - Gdzie jest dziecko!
|
|
 |
Atena
|
Wysłany:
Pon 19:33, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 674 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Lynn z Saidem poszli poszukać Willa, który nie wrócił z dżungli
- weszła do namiotu - Chciałabym z tobą porozmawiać o pewnym moim planie.
Mam nadzieję że Ty razem z Jinem będziecie mogli mi pomóc - powiedziała
do Sun i zaczeła szczegółowo o nim opowiadać.
|
|
 |
Artemis
|
Wysłany:
Pon 19:35, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 612 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z półobrotu
|
- Mów...przepraszam Lechero. Chciałem go przesłuchać ale się nie dało.
Mówił do Lechero i wstał znów patrząc na tego kogoś :
- Mów! Albo inaczej z tobą porozmawiamy.
|
|
 |
Richard Alpert
|
Wysłany:
Pon 19:35, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 404 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Pewnie tam, gdzie powinno być-odpowiedział Richard.
|
|
 |
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Pon 19:35, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Nikt nie przespał mijającej nocy. Wszyscy byli w szoku.
- Jak to się mogło stać? Czemu nikt temu nie zaradził? - dochodziły głosy z plaży.
Zaczynało robić się jasno, jednak Will jeszcze nie wrócił.
Dzień 11
|
|
 |
Claire Littleton
|
Wysłany:
Pon 19:37, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 353 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Była zaskoczona reakcją Hurleya, ale tego właśnie potrzebowała po stracie dziecka.
-Dzięki Hurley. Jeszcze kilka dni temu kopał mnie w brzuch.-powiedziała. Zrobiła jej się smutno. Przytuliła się mocniej do mężczyzny i zaczęła płakać.
|
|
 |
Lechero
|
Wysłany:
Pon 19:40, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 358 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
- Mów dokładniej! - krzyknął uderzając go 3-krotnie w twarz
|
|
 |
Hugo Reyes Administrator
|
Wysłany:
Pon 19:40, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 592 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Nie płacz, Claire. Wymyślę coś... nie damy się tak łatwo poddać. - podał jej chusteczkę, którą wyjął z kieszeni - Nie płacz.
Jemu też zrobiło się smutno. Nareszcie ktoś docenił jego pomoc.
Obserwował wschód słońca.
|
|
 |
Sun Kwon
|
Wysłany:
Pon 19:41, 04 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Atena opowiadała jej o planie budowy tratwy, a Sun tłumaczyła jej słowa Jinowi. Jej mężowi spodobał się pomysł ucieczki z tej wyspy i co chwila rzucał jakieś techniczne uwagi, które Sun przekazywała Atenie. Dyskutując i snując wizję powrotu do domu nie zauważyli nawet kiedy nastał ranek.
|
|
 |
|