Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lynette
|
Wysłany:
Wto 22:18, 05 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Jesteś księdzem - przypomniała sobie, ze już jej to mówił, ale wtedy jakoś do niej nie dotarło. Po chwili dodała - Nam nie dawali spokoju Inni. Najpierw zabili jedną z nas - Evelyn, potem Maję, porwali też Claire, ale ta jakoś im uciekła. Żyliśmy w ciągłym strachu. Do tej pory nikt nie jest pewny o swoje życie - zamyśliła się
A może zaprosić go do grupy Petera. Nie wiem czy Peter nie będzie zły, zje co mi tam. Przecież mnie nie zje na obiad. Ciekawe, czy Eko będzie chciał...
- Posłuchaj Eko - jakoś proszę księdza nie przechodziło jej przez gardło - Peter, jeden z rozbitków znalazł podobno jakiś sposób, który ma nam pomóc się stad wydostać. Organizuję grupę, która u w tym pomoże. Jesteś zainteresowany?
Ostatnio zmieniony przez Lynette dnia Wto 22:30, 05 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
 |
|
 |
Mr. Eko Moderator
|
Wysłany:
Wto 22:45, 05 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 208 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieża Projektu Dharma
|
-Może i to jest gorąca tropikalna wyspa, ale sądzę, ze nie zasłużyłem jeszcze na wakacje. Chętnie wam pomogę i wyrwę się ztąd.
|
|
 |
Lechero
|
Wysłany:
Wto 22:50, 05 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 358 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Siedział samotnie nad brzegiem morza. Chciał pobyć choć przez chwilę sam. Nigdy nas nie uratują...nigdy...
|
|
 |
Atena
|
Wysłany:
Wto 23:52, 05 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 674 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Siedziała w namiocie Willa. Była smutna że relacje między nimi się popsuły
i że mogło dojść do tego że On by zginął z myślą że Ona jest na niego zła.
Była troche zdziwiona samą sobą, tym że tak szybko znowu się przywiązała do kogoś.
Przecież obiecywała sobie że nigdy już na to nie pozwoli.
Miała nadzieję że Will szybko odzyska przytomność. Siedziała przy nim
godzine i postanowiła że zacznie realizować swój plan.
Najpierw chciała dowiedzieć się czy może liczyć na pomoc Lynette.
Wyszła więc z namioru Willa i zaczeła jej szukać.
|
|
 |
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Śro 0:29, 06 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Dzień zleciał bardzo szybko. Rozbitkowie nawet nie spostrzegli, że niebo zaczynało czarnieć
Claire: 90XP
Sun: 100XP
Hugo: 150XP
Lechero: 150XP
Atena: 100XP
Mr.Eko: 120XP
Jack Bloom: 90XP
Lynette: 120XP
Will: 50XP
Peter: 175XP
|
|
 |
Claire Littleton
|
Wysłany:
Śro 8:49, 06 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 353 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Nie gniewam się na ciebie Sun. Myślę, że zrobiłaś wszystkio, żeby uratować mojego synka.
|
|
 |
Sayid Jarrah
|
Wysłany:
Śro 9:59, 06 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 310 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
Choć trochę wypoczęty wyszedł z namiotu.
Chciał zorganizować wyprawę dzięki której znajdzie miejsce z którego uruchomi radiostację. Najpierw jednak chciał porozmawiać z Hugo. Nie mógł jednak go znaleźć.
|
|
 |
Hugo Reyes Administrator
|
Wysłany:
Śro 10:44, 06 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 592 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Hugo znalazł to czego szukał. Wziął to i zaniósł do swojego namiotu. Chwilę w nim posiedział, po czym wyszedł i zwrócił się w kierunku oceanu. Zauważył zniecierpliwionego Sayida:
- Witaj, Sayid. Stało się coś? - zapytał.
|
|
 |
Peter Black Moderator
|
Wysłany:
Śro 12:41, 06 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 515 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mój wyimaginowany świat
|
Cytat: | Jack Bloom:
-Witam jak się nazywasz i co tu robisz? Bo z tego co mi się wydaje nie widziałem Cię tu jeszcze. Ja nazywam się Jack. |
Peter siedział pod "swoim" drzewem i rozmyślał, gdy Jack zadał mu pytanie.
Kolejna rozmowa? Kolejna znajomość? Raczej nie.
Black zignorował Bloom'a. Ciągle patrzył się na falę. Woda nacierała, po czym wracała, ciągnąc po drodze piasek i odsłaniając muszle.
Jeszcze trochę i zwymiotuję... Nic się tutaj nie dzieje. Z drugiej strony to idealne miejsce dla mnie. Gdyby jeszcze była tu Anna...
Po pewnym czasie zorientował się, że mężczyzna, który przedstawił się jako Jack, ciągle stoi i czeka na odpowiedź.
Peter bez odwracania wzroku powoli otworzył usta:
- Idź do Lynette. Ona ci wszystko wyjaśni. - można było mieć wrażenie, że Peter mówi do niewidzialnej postaci stojącej na wodzie.
Ostatnio zmieniony przez Peter Black dnia Śro 12:42, 06 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Jack Bloom
|
Wysłany:
Śro 12:54, 06 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 67 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skąś
|
Jack usłyszawszy odpowiedzi, która jak mu się wydawało była skierowana do powietrza, poszedł do obozowiska znaleźć Lynette. Jack zaczął szukać wskazanej osoby. Jack krzyknął:
-Lynette gdzie jesteś?
Choć nie wiedział do kogo to krzyczy i kto mu odpowie, dlatego, że nie znał tej osoby lub może znał ale sobie jej nie przypominał.
|
|
 |
Sayid Jarrah
|
Wysłany:
Śro 12:58, 06 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 310 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
-Chodzi o tą radiostację, możeby zebrać jeszcze kilka osób i ruszyć do dżungli i szukać miejsca z którego mogłaby miec większy zasięg-mówił z wzrokiem wpatrzonym w sprzęt który trzymał w ręku.
Dopiero po tych słowach spojrzał na postać stojącą przed nim.
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Śro 14:07, 06 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Ciesze sie - powiedziała do Eko - zbiórka koło drzewa, przy którym stoi Peter.
Podniosła się z piasku i poszła na spacer brzegiem morza.
Ostatnio zmieniony przez Lynette dnia Śro 14:09, 06 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Śro 14:14, 06 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Z powodu męczącego incydentu, który miał miejsce zeszłej nocy, tego dnia wszyscy plażowicze położyli się spać wcześniej, postanawiając powrócić do przerwanych czynności skoro świt. Wraz z pierwszymi promieniami słońca, na plaży obudziło się życie...
Dzień 12
|
|
 |
Mr. Eko Moderator
|
Wysłany:
Śro 14:17, 06 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 208 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieża Projektu Dharma
|
Zaraz po skończeniu rozmowy z Lynnete zasnął. Następnego dnia udał się pod wskazane drzewo, gdzie stał Peter. Pierwszy raz go tu widział, ale nie miał żadnych powodów, aby uważać kogokolwiek za obcego lub wroga.
-Witaj, jestem Eko, ty zapewne jesteś Peter. Lynnete kazała mi tu przyjść, możesz mi coś powiedzieć na temat tego gdzie idziemy?
Ostatnio zmieniony przez Mr. Eko dnia Śro 14:19, 06 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Peter Black Moderator
|
Wysłany:
Śro 16:19, 06 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 515 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mój wyimaginowany świat
|
Peter nie miał zamiaru zostawać na wyspie całego dnia, jednak musiał czekać na rozbitków. Noc spędził pod gołym niebem.
- Witaj, jestem Eko, ty zapewne jesteś Peter. Lynnete kazała mi tu przyjść, możesz mi coś powiedzieć na temat tego gdzie idziemy?
Dzisiaj Peter był bardziej obecny niż dnia wczorajszego, więc odpowiedział niemal od razu:
- Jedyne co teraz mogę powiedzieć to to, że miejsce do którego was zaprowadzę, zaskoczy cię. Reszty dowiesz się na miejscu. Oczywiście, jeśli pójdziesz ze mną.
|
|
 |
|