Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Artemis
|
Wysłany:
Sob 16:04, 16 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 612 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z półobrotu
|
- Po co? Leży nieprzytomny to niech leży. Odpowiesz na moje pytanie?
Nie dawał za wygraną.
|
|
|
|
|
Lechero
|
Wysłany:
Sob 16:10, 16 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 358 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
- A jak nie? Pobijesz mnie?
|
|
|
Artemis
|
Wysłany:
Sob 16:12, 16 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 612 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z półobrotu
|
Poprawił jedynie nóż który mial przy sobie by zrobić jakiś efekt "grozy". W końcu silny nie był.
- Po co mam Cię bić? Po co się bić przez takie coś? Chyba mogę wiedzieć.
|
|
|
William Fate
|
Wysłany:
Sob 16:14, 16 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 1523 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Nie twoj ......
|
Obudził się.Wstał i zaczął się ubierać.Pochwili ubrany już zjadł prędko i wypił wodę.Po chwili podszedł do swojego łóóżka.Zaczął kopać podnim.Pochwili wyjął drewniany pakunek.Otworzył go a z środka wyjął swoją katane.
-Znowu razem-powiedział i założył ją na plecy.Pochwili z torby wyjął swój zapasowy scyzoryk,oraz naboje do pistoletu.
-Dziwne-zdziwił się gdy okazało się że w pistolecie niema nabojów.-Ciekawe czy Anna również ich niema.-poczym naładował broń i wyszedł z namiotu.Zaczął szukać wzrokiem kogokolwiek a szczególnie Anny.Pochwili zauważył Artemisa,Pauliego i Lechero i ruszył w ich stronę.
-O czym tak przyjemnie rozmawiacie-spytał widząć gniew u Artemisa i Lechero
Ostatnio zmieniony przez William Fate dnia Sob 16:15, 16 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Lechero
|
Wysłany:
Sob 16:18, 16 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 358 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
- Ok. Paulie znalazł statek na lądzie. Jest w nim pełno dynamitu. Chcesz coś jeszcze wiedzieć? Jak nie...odejdź.
|
|
|
Artemis
|
Wysłany:
Sob 16:20, 16 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 612 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z półobrotu
|
- Statek na lądzie? Robisz ze mnie głupka? Nie ośmieszaj się. Jak tam? O ...o tam? W dżungli gdzieś? I co chcecie z tym zrobić?
|
|
|
William Fate
|
Wysłany:
Sob 16:23, 16 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 1523 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Nie twoj ......
|
-Acha znalazł statek na wyspie.I co z tym gwintem.Chcecie nim otworzyć Bunkier.W takim razie powinniście porozmawiać o tym z Peterem.Jego najbardziej interesuje ten bunkier.I kiedy zamierzacie tam iść.I kto tam wogle idzie.Wydaje mi się że Anna powinna iść z nami.Bo oczywiście ja idę z wami.
|
|
|
Paulie Estacande
|
Wysłany:
Sob 16:28, 16 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 668 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: NY
|
-Wysadzić tamtych w powietrze- powiedział do Arta.
|
|
|
Artemis
|
Wysłany:
Sob 16:29, 16 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 612 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z półobrotu
|
- A po co? Bo zabrali jedno dziecko i...i koniec? To jest zabawne ale nie przesadzajmy...
Zaśmiał się.
|
|
|
Lechero
|
Wysłany:
Sob 16:30, 16 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 358 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
- Anna? Żartujesz? Ona nigdzie nie idzie. Idę ja Paulie i Sayid. Jeśli chcesz iść z nami spakuj swoje najpotrzebniejsze rzeczy. Za chwilę odszedł.
Udał się jeszcze na chwile do swojego namiotu
|
|
|
Paulie Estacande
|
Wysłany:
Sob 16:32, 16 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 668 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: NY
|
-Nie tylko zabrali dziecko, zabili dwie z nas, porwali Lynnet, napadli ich na tratwie. Prawdę mówiąc wypowiedzieli nam wojnę.- wytłumaczył Artowi wzburzony jego krótką pamięcią.
|
|
|
William Fate
|
Wysłany:
Sob 16:33, 16 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 1523 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Nie twoj ......
|
Dogonił ich i powiedział-A ja mówię że idzie,nie znasz jej tak jak ja.Daj jej szansę,chociaż ten jeden jedyny raz.
|
|
|
Artemis
|
Wysłany:
Sob 16:34, 16 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 612 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z półobrotu
|
- Lynnett sama do nich poszła...a może to my tym wpadaniem na ich wyspę im wypowiedzieliśmy wojnę?
Wyraźnie go to wszystko bawiło. Cała sytuacja.
|
|
|
Lechero
|
Wysłany:
Sob 16:38, 16 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 358 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wyszedł ze swojego namiotu. - Ruszamy Paulie? - powiedział po czym zwrócił się do Willa - Zaufać? Nigdy nie zaufam ''Innym'' Nie po tym co zrobiła Megan...
|
|
|
Paulie Estacande
|
Wysłany:
Sob 16:40, 16 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 668 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: NY
|
Zrezygnowany pokręcił głową,:
- kto idzie do statku czekam w dżungli. Czekam 10 minut. Weźcie jakiś prowiant,
I poszedł do dżungli.
[Dżungla]
|
|
|
|