Plaża (przednia część samolotu)

-Oż ty obrażalska kobyłko-i podbiegł do dziewczyny poczym delikatnie popchnął ją na piasek,tak że dziewczyna upadła na ziemię.Jednak nic sobie nie zrobiła.William stojąc nad nią,powiedział uśmiechnięty-

-I kto jest na górze skarbie????

Wstał
Chyba trochę zasnąłem. No, trzeba wstawać
Chchał iść do skośnookiego mężczyzny by się coś spytać, ale widząc koło Sun Willa i Atenę obrócił się o 360*
Nooo Atenka wzięła się za "Willa debila" i będą się zaraz całować, nic tu po mnie

Zaśmiał się na widok wygłupów Willa. Podszedł do niej Jin. Sun widząc, że Atena i Will są zajęci czymś ciekawszym niż rozpalanie ognisk, wzięła się do pracy z mężem i już po chwili nad ogniskiem smażyły się ryby.

- I myślisz że mi teraz coś zrobisz? - śmiała się - Spróbuj szczęscia cwaniaku
- wstała szybko, wymineła Willa i pobiegła w strone ogniska
- Nie dogonisz mnie! Nigdy! - zawołała

-Nie ?-spytał poczym biegł za dziewczyną jak nigdy dotąd,poczym skoczył i mo0cno chwycił nogi dziewczyny tak że ona znowu upadła na ziemię

-HAHAHA i kto znowu górą-spytał wypluwając piasek z ust

Ryan włorzył broń za pasek, po czym krzyknął
-Strzeżcie się Inni!
Dopiero później doszedł do konkluzji iż zrobił tym z siebie idiotę.
Hmm... może nikt nie słyszał

- Ja - usiadła okrakiem na nim wystawiając język jak mała dziewczynka
i roześmiała się. W końcu zaczeła żyć, poprostu żyć na tej wyspie.
- Ja jestem górą i teraz już nic napewno nie zrobisz. Jesteś moim więzniem.

-Podoba mi się takie więzienie,naprawdę w takim to mogę długo odsiadywać wyrok-powiedział uśmiechająć się do dziewczyny.Pochwili jednak dodał-

-Masz może łaskotki ??-spytał poczym zaczął dziewczynę niemiłosiernie gilgać

No to Will znalazł jej słaby punkt. Gilgotki ma wszędzie.
Puściła Willa i upadła upadła obok nie mając sił się bronić.
- Przestań, przestań - ledwo mogła wymówić te słowa dusząc się ze śmiechu,
próbując się wyswobodzić, jednak nie zbyt skutecznie.

-A teraz powiedz,nie rób drugiemu co tobie niemiłe,bo nieprzestanę-powiedział gilgając dziewczynę nadal.

Dobra, dobra - wystękała - Nie rób drugiemu co tobie nie miłe - powiedziała
szybko by przestał ją gilgotać, tchu już jej brakowało ze śmiechu.
Gdy Will skończył, opadła na piasek i głęboko oddychała.
- Nie mam sił, teraz mógłbyś zrobić ze mną wszystko - puściła mu oko i zachichotała.

-Wszystko-spytał z dziwnym uśmiechem,poczym podniósł dziewczynę i delikatnie wrzucił ją do wody,poczym sam do niej wskoczył

- Eeeee, nie to miałam na myśli ale ok, niech będzie - nadchodząca fala zwaliła ją z nóg.
Znikneła Willowi na chwile z oczu i zaskoczyła go z tyłu rzucając mu się na plecy.
- Haha znowu ja górą. Kolejny punkt dla mnie - wypłyneli bardziej w morze,
oboje zanurzając się pod wodą.
Wypłynełą po chwili na powierzchnie, tuż za nią Will.
Zaczeła plynąć do brzegu wołając - Kto ostatni przy ognisku robi dziś wieczorem
masaż drugiej osobie - zostawiła Willa daleko w tyle.

-Ateno czekaj-powiedział nagle chwytając się za swoje prawe ramie.Poczuł ból po kuli,zaczął się topić.-Ateno,pomóż-poczym poszedł na dno

Na słowa Willa szybko zawróciła. Dotarła na miejsce gdzie ostatni raz go widziała.
- Will - zawołała
Wzieła głęboki oddech i zanurkowała.
Podpłyneła do Willa i złapała go pod ramię wyciągając na powierzchnie.