Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Claire Littleton
|
Wysłany:
Sob 14:20, 19 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 353 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wzięła swoje rzeczy stanęło obok reszty rozbitków.
|
|
|
|
|
Maya
|
Wysłany:
Sob 14:21, 19 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 141 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Czując napływającą złość uniosła w górę dłoń i wystawionym środkowym palcem i odeszła w stronę brzegu.
-Pieprzona... - Nie dokończyła. Nie miała już siły wymyślać wyzwisk. Usiadła na piasku i wbiła wzrok w ocean.
|
|
|
Charlie Pace
|
Wysłany:
Sob 14:22, 19 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 715 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Manchester, Zjednoczone Królestwo
|
Charlie był zaskoczony że aż tak się pokłócili:
-EJ!!! Weście przestańcie! ja idę tylko z nim bo mu wierzę ale nie chce żebyście się obrażali, kłócili, a co najgorsze bili!!!
Ostatnio zmieniony przez Charlie Pace dnia Sob 14:23, 19 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
William Fate
|
Wysłany:
Sob 14:23, 19 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 1523 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Nie twoj ......
|
-Ruszamy ludzie-powiedział do Lynett,Kate,Claire,Ateny,Samanthy i zbliżającego sie Chearliego.Podszedł do Claire i powiedział-pomogę ci nieść,przecież jesteś w ciąży-i choć sam był nieźle obładowany wziął czesc bagażu Claire.-Kate ty prowadzisz bo ja nieznam drogi-I ruszyli
[Dostepny w temacie Jaskinie]
|
|
|
Charlie Pace
|
Wysłany:
Sob 14:27, 19 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 715 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Manchester, Zjednoczone Królestwo
|
Poszedł za nimi.
Ja nie mogę! Fajnie! Pokłócili się! Ale jak to dalej będzie! A jeżeli...
Dogonił resztę.
-EY słuchajcie jeżeli się z nimi pokłóciliście to nie wrócimy na plaże. A jak przyleci pomoc to co wtedy? Będziemy siedzieć w jaskiniach, a oni odlecą!? Trzeba zrobić coś w stylu zwiadowcy
Ostatnio zmieniony przez Charlie Pace dnia Sob 14:28, 19 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Sayid Jarrah
|
Wysłany:
Sob 15:04, 19 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 310 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
Wyszedł z namiotu dopiero gdy tamci odeszli gdyż od początku dnia miał duszności i ból brzucha.
Jednak gdy rozejrzał się wokół obserwując ludzi dopiero dotarło do niego to co naprawdę się wydarzyło.-Pierwsza kobieta...pierwsza osoba ...z którą rozmawiał na wyspie...odeszła...odeszła...i już nigdy jej nie zobaczy...to był Will...
|
|
|
Lechero
|
Wysłany:
Sob 15:08, 19 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 358 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Udał się do jaskiń.
|
|
|
Claire Littleton
|
Wysłany:
Sob 15:31, 19 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 353 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
-Dzięki.-powiedziała do Willa i poszła za nim od jaskiń.
|
|
|
Peter Black Moderator
|
Wysłany:
Sob 15:43, 19 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 515 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mój wyimaginowany świat
|
Nigdzie nie widział Hugo ani Jack'a. Shannon zapewniła go, że nikomu nie mówiła o bunkrze. Zauważył Sayid'a, gdy ten wyszedł z namiotu. Podszedł do niego.
- Moglibyśmy porozmawiać? Słyszałem o twoich umiejętnościach. Istnieje pewna sprawa, o której chciałbym z tobą porozmawiać, bo chyba znasz się na tym. Więc jak?
|
|
|
Sayid Jarrah
|
Wysłany:
Sob 18:43, 19 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 310 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
-Tak, o co chodzi, Peter ?-spytał zaciekawiony choć jeszcze nie w pełni sił po chorobie
|
|
|
Peter Black Moderator
|
Wysłany:
Sob 18:51, 19 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 515 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mój wyimaginowany świat
|
- Dobrze się czujesz? - spojrzał badawczo, ale nie dał mu odpowiedzieć - Myślę, że jesteś człowiekiem godnym zaufania. - Peter upewnił się, że nikt ich nie podsłuchuje - Otóż znalazłem w dżungli coś... coś dziwnego. Nie powiedziałem o tym wszystkim aby nie wywołać paniki. Do tej pory wiedzą o tym Shannon, Hugo i Jack. Ale gdy, Will odchodził powiedział mi, że także o tym wie. Nie wiem od kogo się dowiedział, ale nie jestem pewny czy wie, gdzie to leży... Mowa jest o włazie. Prawdopodobnie o włazie do bunkru. Możemy znaleść w nim przyjaciół, wrogów lub schronienie. Nie potrafię go otworzyć. Być może razem znaleźlibyśmy jakiś sposób? Więc jak? Zaprowadzić cię? Może Hugo i Jack już tam będą.
|
|
|
Sayid Jarrah
|
Wysłany:
Sob 19:02, 19 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 310 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
-Właz ? Hmm,nawet bunkry są na tej wyspie, teraz to już chyba nic mnie nie zaskoczy. A propo,nie mogę tak bezmyślnie nie znając sytuacji ocenić jak możemy to otworzyć. Musisz mnie tam zaprowadzić, żebym poznał jego konstrukcję i z czego jest zrobiony.
-Poczekaj chwilę,muszę wziąść zapasy wody bo rzeczywiście nie najlepiej się czuję-powiedział odchodząc w kierunku swojego namiotu
|
|
|
Peter Black Moderator
|
Wysłany:
Sob 19:06, 19 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 515 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mój wyimaginowany świat
|
Poczekał na Sayid'a. Sam także zabrał butelkę.
- Zatem chodźmy. - powiedział, gdy Sayid był gotowy
- Uwarzajmy, czy aby nikt nas nie śledzi i starajmy się, by nikt nas nie spotkał po drodze.
[Bunkier]
|
|
|
Lechero
|
Wysłany:
Sob 19:06, 19 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 358 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wyszedł z dżungli. - Hej Sayid! - krzyknął
Spóźniłeś się. Sayid i Peter zniknęli w dżungli. Post do zedytowania.
Cholera - powiedział
Udał się do dżungli
Ostatnio zmieniony przez Lechero dnia Sob 19:12, 19 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Lechero
|
Wysłany:
Sob 19:35, 19 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 358 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Po długim myśleniu wrócił na plaże. Zakradł się do namiotu Petera i położył na jego łóżku zakrwawiony nóż. Po czym szybko zaczął biec w stronę dżungli.
Nie piszcie post pod postem!!!
|
|
|
|