Polowanie

-rozumiem - powiedział zawstydzony
Nie dobrze, oj niedobrze rozklejasz się chłopie
- to nie do ciebie krzyknąłem każdy ma jakieś demony. Wiesz co Wiliam zacznijmy naszą znajomość od nowa co? A dużego dzika złapiemy jutro. Wróci to po młodego trzeba zastawić z rana pułapki.

-Masz racje,kazdy posiada pewna tajemnice,to jak lapa na zgode-podaje reke Pauliemu

Zasiadają do rozpalonego ogniska i rozmawiają o najróżniejszych rzeczach.

Paulie zaczął opowiadać dowcipy, które nieco rozluźniły atmosferę. William zamyślił się, chciał powrócić do domu.

-Pospiewamy do ogniska ???-mowi z usmiechem.-Nie??No dobra zartowalem,nielubie spiewac ale ktos moglby np ty evelyn napewno masz piekny glos-zwraca sie do Evelyn

Zaśmiała się cicho i wbiła wzrok w ognisko.
-Nie zaśpiewam. - Powiedziała stanowczo.

-Oj nie daj sie prosic-odpowiada usmiechajac sie do dziewczyny.

Spojrzała na Charlie'go.
-On napewno lepiej śpiewa!

-Juz wieczora on mial ciezki dzien,niewidzisz jak melodyjnie chrapie-spoglada i ocenia Charlie'go.-A ty sie tak latwo nie wymigasz od spiewania,no jedna piosenke

-Nie zaśpiewam i koniec! - Zaczęła się śmiać.

-Powiedz mi co mam zrobic bys zaczela spiewac a to zrobie-pyta sie smiejac

Uśmiechnęła się cwaniacko.
-Pocałuj mnie. Napewno nie zrobisz tego, więc ja nie będę musiała śpiewać !
Krzyknęła triumfalnie i zaczęła grzebać patykiem w ognisku.

-Jestes tego pewna-podchodzi do evelyn,delikatnie dotyka jej glowy po czym lagodnie caluje w usta.-Moze byc -mowi usmiechajac sie._teraz piosenka-mowi smiejac sie

Cofnęła się zaskoczona.
-Byłam pewna, że tego nie zrobisz. - Powiedziała cicho, rumieniąc się. -Jaka to ma być piosenka?

-Mnie tez to zaskoczylo,a piosenka moze byc twoja ulubiona-odpowiada

-No prosze Will, niezły z Ciebie romantyk-rzekł patrząc na parę i lekko skrzywiając uśmiech