Rousseau

-W wieku 12 straciłem matkę,ojca i siostre.Zostali zamordowani,ktoś podpalił moj dom.Zajął sie mna mój wujek.Umarł 2 lata temu na raka.A 3 tygodnie temu zginął mój najlepszy przyjaciel.Zginał przezemnie rozumiesz,przezemnie-powiedział ze złoscia

Wybacz, wierzę Ci - to było jej pierwsze współczucie od kilku lat, wzruszyła się i rozwiązała chłopaka - Nie chciałam Ci tego zrobić, wzięłam Cię za kogoś innego. Na tej wyspie są Inni. Źli ludzie, którzy zabrali moją córkę, nie widziałam jej od kilku lat, zabrali mi ją tuż po porodzie. Chcę ją odzyskać i zrobię dla niej wszystko.

- To dla Ciebie - podała mu kubek zimnej wody - Pomogę Wam, tylko nie teraz. Mam kilka ważniejszych spraw na głowie. Teraz idź. Wróć do swojej grupy. Uważaj, jest ciemno.

-Dziekuje-powiedział wypijając duszkiem wodę-Jeszcze raz współczuję ci,jeśli bedziesz czegokolwiek potrzebować to wiesz gdzie nas znaleść.Będziemy czekać na ciebie w jaskiniach,mam nadzieję że kiedyś odnajdziesz swoją córkę-powiedział i wyszedł.Zaczął powoli iśc do grupy