Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hugo Reyes Administrator
|
Wysłany:
Pon 17:33, 21 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 592 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Hugo zaskoczył wszystkich. Przeważnie był rozmowny, jednak nie tym razem. Zamyślił się... szukał powiązania z tajemniczymi liczbami.
- Chyba będziemy musieli się trochę pospinać... - rzekł wskazując palcem wysokie urwisko, które znajdowało się kilkaset metrów przed nimi - Mam nadzieję, że znajdziemy jakąś okrężną drogę.
Ostatnio zmieniony przez Hugo Reyes dnia Pon 20:42, 21 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
|
 |
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Pon 18:29, 21 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Rzeczywiście. Przed nimi znajdowało się urwisko, lecz niedaleko od niego zauważyć było można roztocze - trawiastą dolinę.
Niebo było czyste. Brak jakichkolwiek chmur. Robiło się coraz goręcej. Każdemu chciało się strasznie pić.
Hugo - 50XP
Peter - 50XP
Sayid - 50XP
Shannon - 50XP
Ostatnio zmieniony przez Game Master dnia Pon 18:37, 21 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Sayid Jarrah
|
Wysłany:
Wto 16:02, 22 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 310 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
_Czyli wspinamy się czy obejdziemy urwisko?-spytał patrząc na Hugo i próbując łapać uciążliwe owady
|
|
 |
Hugo Reyes Administrator
|
Wysłany:
Wto 16:09, 22 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 592 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Wybaczcie, ale nie wiem czy dałbym radę. - wpatrywał się w ziemię - Możemy je ominąć. Powinniśmy chyba pójść tędy - wskazał palcem w lewą stronę.
|
|
 |
Sayid Jarrah
|
Wysłany:
Wto 16:36, 22 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 310 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
-Też tak myślałem szczególnie ze względu na Ciebie Hugo, więc chodzmy, może tam chwilę odpoczniemy-wtedy ruszył dalej, mając przeczucie że wkońcu coś znajdą. To szczególnie napawało go optymizmem.
|
|
 |
Hugo Reyes Administrator
|
Wysłany:
Wto 19:57, 22 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 592 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Patrzcie! - wskazał na wielką zieloną dolinę znajdującą sie coraz bliżej nich - Jest piękna! - pobiegł na polanę, była ogromna, nareszcie czuł się wolny, był szczęśliwy jak małe dziecko.
- Chciałbym tu zostać! - krzyczał.
Nagle się ocknął. Zauważył jak reszta grupy patrzy na niego z dziwnymi minami.
- Co jest? - spytał onieśmielony. - Świetne miejsce, kiedyś tu wrócimy. - Czekajcie jeszcze chwilę! - podbiegł do ogromnego drzewa. Zauważył na nim małe gniazdo, w którym znajdowały się pisklęta. Spojrzał trochę niżej. 4. W drzewie wykuta była cyfra "4". O co chodzi? - spytał samego siebie.
Odwrócił się. Zamyślony wrócił do grupy.
- Wybaczcie - powiedział i ruszył dalej.
4, 8, 15, 16, 23, 42
|
|
 |
Sayid Jarrah
|
Wysłany:
Wto 20:11, 22 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 310 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
-Tu jest bajecznie. Dobrze tu się zatrzymamy, odpoczniemy i ustalimy co dalej.
Usiadł na kamieniu, wyjął wodę z plecaka i napił się,potem wyjął mango lecz to już zjadł z niesmakiem, przypominając czasy swojej pracy jako kucharz."to było coś".
W czasie jedzenia zauważył kogoś,ktoś się zbliżał, szedł w ich kierunku,Sayid wyjął z plecaka nóż,pobiegł w stronę dżungli...............wszedł,jednak nic nie znalazł.
Po chwili wrócił do towarzyszy zrezygnowany.
|
|
 |
Hugo Reyes Administrator
|
Wysłany:
Wto 20:19, 22 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 592 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Co jest, Sayid? Dlaczego tam pobiegłeś? Zerwałeś się tak nagle... - popatrzył podejrzanie na niego - Wszystko ok? - Odwrócił głowę w drugą stronę i popatrzył na swoją ukochaną dolinę.
|
|
 |
Sayid Jarrah
|
Wysłany:
Śro 14:51, 23 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 310 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
-To wy nie słyszeliście, ten dzwięk, ktoś coś mówił, tyło słychać.
Zobaczył dziwną reakcję towarzyszy i pomyślał "co ja wygaduje, chyba coś się ze mną dzieje"-Zresztą już nic, sam nie wiem-rzekł, siadając z powrotem na kamieniu i chowając nóż.
|
|
 |
Hugo Reyes Administrator
|
Wysłany:
Śro 19:17, 23 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 592 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Nic nie słyszałem.
Poszedł spać. Budząc się po 15 minutach nie otworzył oczu. Miał nadzieję, że ta cała wyspa to tylko sen.
Niestety... Zauważył na niebie ciemne chmury.
- Dzisiaj chyba będzie padać - powiedział - ruszajmy.
Ostatnio zmieniony przez Hugo Reyes dnia Czw 20:48, 07 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Śro 19:23, 23 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Z nieba zaczęły spadać pierwsze krople. Grupa zrobiła sobie 'parasole' z wielkich liści, znalezionych w dżungli. Szli cały czas przed siebie. Hugo opowiadał, że ma plan stworzenia pola golfowego na znalezionej wcześniej dolinie, gdy nagle podniósł głowę i zobaczył przed sobą uzbrojoną w karabin snajperski kobietę.
- Kim jesteście? - spytała.
Grupa stanęła jak wryta. Nic nie odpowiadali przez dłuższą chwilę.
- Kim jesteście - spytała raz jeszcze kobieta.
|
|
 |
Hugo Reyes Administrator
|
Wysłany:
Śro 19:38, 23 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 592 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Jesteśmy Rozbitkami z lotu Oceanic nr 815. Nasz samolot rozbił się na wyspie. - mówił przerażony - Podzieliliśmy się na 2 grupy, jedni poszli w przeciwnym kierunku. - kobieta przerwała mu.
|
|
 |
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Śro 19:45, 23 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Tak... - zmyśliła się - Chyba ich spotkałam... Był wśród nich młodzieniec William? - spytała, nie oczekując odpowiedzi podeszła do nich - Jestem Danielle. Spotkałam ich wczoraj wieczorem... A wy? Co tu robicie?
|
|
 |
Sayid Jarrah
|
Wysłany:
Śro 20:22, 23 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 310 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
Sayid chwycił nóż i powoli wyjmował go z kieszeni w celu zabezpieczenia się:
-A kim ty jesteś, co tu robisz ?-spytał zdenerwowany,ponieważ bardzo zaniepokoiło go zachowanie tajemniczej kobiety i to że zna Willa.
Podszedł do Petera i szepnął do niego-Nie podoba mi się to, coś tu nie gra. Ten przytaknął mu głową więc Sayid zrobił krok do przodu i oczekiwał odpowiedzi.
|
|
 |
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Śro 21:26, 23 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Nie masz się co bać - powiedziała do Sayida - Torturowałam Willa. Myślałam, że jest Innym. Jednym z tych, którzy porwali moją córkę. Zamieszkują tę wyspę od wielu lat.
Wszyscy byli zaskoczeni... Więc jest tu nas więcej.
Hugo: 50XP
Sayid: 50XP
|
|
 |
|