Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Artemis
|
Wysłany:
Wto 22:11, 22 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 612 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z półobrotu
|
- Ja się boję...ja ...posiedzę z tobą i mogę porozmawiać jeśli chcesz. Nie wiem...boję się okropnie. Chcę do mamy...do dziewczyny...dobra bo się rozczulę.
Rzekł i usiadł obok niej i nie wiedział o czym by tu mówić.
|
|
 |
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Wto 22:19, 22 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Spokojnie Art. Wszystkim nam jest ciężko. Mam nadzieję, ze już niedługo ten koszmar się skończy. W tym bunkrze który chcemy otworzyć może być radiostacja. Wezwiemy pomoc. Wrócisz do mamy i do dziewczyny - uśmiechnęła się do chłopaka
|
|
 |
Artemis
|
Wysłany:
Wto 22:21, 22 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 612 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z półobrotu
|
- Nie myśl, że jestem jakimś dzieckiem. Właściwie to powiedz mi...coś o sobie co? Kim są twoi rodzice? Tak będziemy mieć temat na rozmowy...dopóki oczy nie zaczną się kleić..
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Wto 22:25, 22 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Moja mama jest pielęgniarką, a ojciec nie żyje. Mam... to znaczy miała - zawahała się trójkę rodzeństwa. Caroll - moja siostra zginęła w katastrofie. Zostało mi dwóch braci. Opowiedz mi coś o swojej dziewczynie - powiedziała Lynn.
Rozmawiała z Artemisem i co jakiś czas dorzucała drewna do ogniska.
Ostatnio zmieniony przez Lynette dnia Wto 22:26, 22 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
William Fate
|
Wysłany:
Wto 22:29, 22 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 1523 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Nie twoj ......
|
-Ja narazie i tak nie zasnę jestem za bardzo pobudzony-powiedział.-Artemis nie bój się,wszystko będzie dobrze,nikt cię nie skrzywdzi-powiedział.-Niepozwolę na to,niepozwolę by kogokolwiek skrzywdzono-dodał,przysunął do siebie torbę z rzeczami wyjął koszulkę,podarł ją i polał wodą,poczym przewiazał nią rany.Wstał i chwiejnym krokiem podszedł do obojga rozbitków i usiadł koło nich.Otulił się kocem i spojrzał w gwiazdy poczym powiedział-Mars dziś jasno świeci,niedługo dojdzie do czegoś-powiedział i położył na kolana pistolet
|
|
 |
Artemis
|
Wysłany:
Wto 22:36, 22 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 612 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z półobrotu
|
- A moją matką...może i znasz...Segolene?...Taka krzykliwa pani polityk..a ojca nie pamiętam. Ponoć zginął ale kto tam wie. Braci i sióstr nie miałem. A dziewczyna...też z Paryża...ten sam kierunek...znaliśmy się niedługo...a tu już wyspa rozdzieliła.
Westchnął i spojrzał na Willa
- A dzięki dzięki..
|
|
 |
William Fate
|
Wysłany:
Wto 22:54, 22 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 1523 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Nie twoj ......
|
-To może w ramach szczerości ja opowiem coś o sobie-powiedział poczym wziął głeboki wdech i zaczał opowiadać-w wieku 12 lat gdy wracałem od rodziny natrafiłem na palący się dom,mój dom.Moi rodzice wraz z siostrą spalili się żywcem.Zostali zamordowani.Ojciec był prawnikiem,wrócił wcześniej z pracy.Byliśmy dosyć bogaci,miałem już opłacone szkoły i wszystko.Potym wszystkim zajął się mną moj wuj.To on nauczył mnie polować oraz wpoił mi cała wiedzę.Niestety lubił palić,zmarł 2 lata temu na raka.A miesiąc temu zginął mój najlepszy przyjaciel i to z mojego powodu.Jak sami widzicie ja niemam poco wracać-powiedział
Ostatnio zmieniony przez William Fate dnia Wto 23:08, 22 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Atena
|
Wysłany:
Śro 6:55, 23 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 674 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Siedziała przy ognisku. Przysłuchiwała się zwierzeniom swoich nowych przyjaciół
lecz sama nie paliła się do nich. Może mimo tych wszystkich zdarzeń, tych
niebezpiecznych chwil który powinny ich do siebie zbliżyć nie potrafiła całkiem
przed tmi ludzmi się otworzyć.
Wiedziała że może na nich liczyć, że w razie czego będą sobie pomagać.
- Przynajmniej na Willa i Lynette - pomyślała, co do reszty nie
była pewna.
Obserwowała ekipe. - Hmm, a może się mylę, już nie jeden raz
w końcu się rozczarowałam - zastanawiała się mając jednak
opory przed całkowitym zaufaniem tym osobom.
|
|
 |
William Fate
|
Wysłany:
Śro 10:15, 23 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 1523 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Nie twoj ......
|
-Obudził sie zły na samego siebie że pozwolił sobie zasnąć.Rana na skórze już go nie piekła a prowiozryczny opatrunek spełnił swoje zadanie.Podszedł do spiących "wartowników".Powiedział cicho-Wstajemy,już ranek,najwyższa pora ruszać w droge-poczym zaczął budzić reszte rozbitków.
Dzień 7
|
|
 |
Artemis
|
Wysłany:
Śro 14:01, 23 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 612 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z półobrotu
|
- O..co? Ja...strażnikowałem..
Rzekł i się zaśmiał. Przetarł oczy i wstał rozprostowując się.
- Ile jeszcze...to już chyba szósty dzień. Długo coś jak na poszukiwania..Co za zadupie...
Rzekł ostatnie słowa jakby chciał to podkreślić.
Ostatnio zmieniony przez Artemis dnia Śro 14:02, 23 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Lechero
|
Wysłany:
Śro 14:56, 23 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 358 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
- Powinniśmy już ruszać - rzekł z nadzieją iż nie ujrzy tego co wczoraj.
|
|
 |
William Fate
|
Wysłany:
Śro 15:17, 23 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 1523 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Nie twoj ......
|
-tak więc ruszamy-powiedział.-Uważajcie jednak na mniemnadal w pełni nie odzyskałem sił po wczorajszym.-poczym zwinął do plecaka swoje rzeczy i zaczął schodzić
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Śro 15:21, 23 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Dobrze, ze ta noc była spokojna - powiedziała
Wzięła swoje rzeczy i spakowała plecak
- Jestem gotowa - powiedziała - nie martwcie się poradziliśmy sobie w tę stronę, to i z powrotem damy radę - uśmiechnęła się, po czym dodała poważnie - Ci z jaskini na nas czekają. Musimy sie spieszyć.
|
|
 |
John_Locke
|
Wysłany:
Śro 15:28, 23 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Kańczuga
|
-Ja już jestem gotowy!!- rzekł John i dodał - Nich Will albo Art idą z przody. Ja pójdę z tyłu z Lechero.
|
|
 |
William Fate
|
Wysłany:
Śro 15:46, 23 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 1523 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Nie twoj ......
|
-Ruszamy,im wczesniej tym lepiej0i zaczął powoli schodzić po urwisku
|
|
 |
|