Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Artemis
|
Wysłany:
Nie 21:30, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 612 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z półobrotu
|
- Mam nadzieję... *A potem dodał cichutko.* - Ale i tak Ci nie ufam...
Ruszył w końcu do przodu. W końcu powinni iść..
|
|
 |
|
 |
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Nie 21:31, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Lechero zdenerwował się na Artemisa i rzucił się na niego. Przewrócili się na ziemię i wymieniali ciosy, które zadawali pięściami.
Lechero vs Artemis
Lechero:
4 Zr 3 Bd 3
At +1 Ob +1 Pż 6/6
Artemis:
Si 1 Zr 1 Bd 8
At+0 Ob+0 PŻ 16/16
Rzuty kostką (siła ataku)
Lechero: 4(kostka) + 1(at) - 0(ob)
Artemis: 3(kostka) + 0(at) - 1(ob)
Stracone PŻ:
Lechero: -2
Artemis: -5
Walka zakończyła się uderzeniem Lechero pistoletem przez Willa. Miał kilka zadrapań i siniaka na plecach. Artemisa zaczął boleć nadgarstek i ramię u prawej ręki.
|
|
 |
Lechero
|
Wysłany:
Nie 21:31, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 358 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
- Podał mu ręke na zgode lecz po chwili powiedział w myśli jeszcze z tobą nie skończyłem
|
|
 |
Kate_Austen
|
Wysłany:
Nie 21:32, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Gru 2007
Posty: 346 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Doliny Fiołków
|
- Dzięki za zaufanie Lechero... - Odpowiedziała równie szeptem.
- Jak się cieszę... Że zmieniłeś zdanie... Hej! A teraz chodźmy bo nigdy nic nie znajdziemy...
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Nie 21:36, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Ruszyła do przodu
Mam nadzieję, że ta sytuacja więcej sie nie powtórzy. Ciekawe co robi teraz moja rodzina? Pewnie już myślą, ze nie żyjemy. Biedny Leo, tęskni za mamusią. nie wiem jak moja matka to zniesie. A Chris i Matthew? Nie chcę nawet myśleć co przeżywają.
Och Carroll! Dlaczego to ja przeżyłam, a nie ty? Dlaczego? Ty byłaś im wszystkim tak potrzebna Beze mnie ten świat mógłby sie obyć, ale ty jesteś na nim niezbędna. Dlaczego?
|
|
 |
Lechero
|
Wysłany:
Nie 21:37, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 358 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Szedł odłączony od grupy. Nagle zaczął przypominać wydarzenia z przyszłości...
|
|
 |
William Fate
|
Wysłany:
Nie 21:40, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 1523 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Nie twoj ......
|
-No koniec tego wędrowania na dzisiaj,trzeba rozbić obóz-poczym zaczął robić ognisko
|
|
 |
Kate_Austen
|
Wysłany:
Nie 21:42, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Gru 2007
Posty: 346 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Doliny Fiołków
|
Gdy usłyszała, że mają się zatrzymać usiadła mechanicznie na kocu który wyjęła z walizki. Rozglądała się dookoła. Miała nadzieję że ktoś zagada, ale tak na prawdę nie miała ochoty z nikim gadać... Zastanawiała się co się z nią stało. Że nagle odmieniła się... To przez Lechera... Ale dlaczego?
Ostatnio zmieniony przez Kate_Austen dnia Nie 21:44, 20 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Artemis
|
Wysłany:
Nie 21:42, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 612 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z półobrotu
|
- Że co? Tutaj śpimy..w środku dżungli? Ale...to niebezpieczne. Jeszcze z ...*Chciał powiedzieć Lechero.* - z..tymi niebezpiecznymi zwierzętami pewnie naokoło...no ale nie mamy wyjścia chyba...
|
|
 |
Lechero
|
Wysłany:
Nie 21:42, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 358 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
- Rozbił swój namiot, posiedział chwilę na zewnątrz a następnie wszedł do środka.
|
|
 |
Kate_Austen
|
Wysłany:
Nie 21:46, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Gru 2007
Posty: 346 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Doliny Fiołków
|
Namiotu nie miała. Postanowiła zrobić sobie tymczasowy szałas.
- Lecę w głąb dżungli... Zaraz wracam...
|
|
 |
Lechero
|
Wysłany:
Nie 21:50, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 358 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Zauważył, że Kate udaje się do dżungli więc poszedł za nią.
- To niebezpieczne samemu wychodzisz w głąb dżungli jeszcze po ciemku - powiedział
[Jeszcze nie jest ciemno! Rozbijacie obóz, by zdążyć właśnie przed nocą (ciemnością)]
|
|
 |
William Fate
|
Wysłany:
Nie 21:52, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 1523 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Nie twoj ......
|
-Wiem że niebespieczne,ale lepsze od chodzenia po dzungli.Trzeba się jednak wyspać by mieć sily na dalsze zmagania-poczym podszedł do Artemisa.-Wszystko z toba ok,nic ci nie zrobił-zapytał
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Nie 21:52, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Usiadła na ziemi i patrzyła jak Will przygotowuje ognisko. Nie miała przy sobie namiotu, więc pomyślała, ze położy się zaraz przy nim
- Będę tu spała więc mogę w nocy przypilnować ognia
|
|
 |
Artemis
|
Wysłany:
Nie 21:54, 20 Sty 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 612 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z półobrotu
|
- Boli mnie wszystko...nie wiem on jest jakiś szalony. Jeszcze trochę to albo go wy...wyalienujemy z obozu...lub ja założe sam...bo ja się zaczynam bać o swoje życie.
Kim on był? Mordercą kiedyś? Naprawdę się boję...taki agresywny, impulsywny...nic dobrego.
Westchnął. Na serio się bał jego. Ale i nienawidził co dodawało mu czasem pewności siebie.
|
|
 |
|