Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Nie 11:40, 10 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Owej nocy nikt nie spał spokojnie. Ziarenko nadziei, które zawitało w sercach uczestników wyprawy obudziło ich wcześnie rano... Teraz, albo nigdy...
Dzień 13
|
|
|
|
|
Hugo Reyes Administrator
|
Wysłany:
Nie 20:24, 10 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 592 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Hey, idziemy? - powiedział przeciągając się - Sayid, nasza chwila prawdy. Musimy się wspiąć na tę górkę i zobaczymy, czy opłacało nam się tu przychodzić. - Odszedł i przepłukał twarz wodą.
|
|
|
Sayid Jarrah
|
Wysłany:
Nie 20:47, 10 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 310 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
-Więc ruszajmy odrzekł pełen nadzieji po czym ruszył naprzód ściskając w ręku kluczowy przedmiot czyli radiostację. Hugo i Lechero szli za nim. W pewnym momencie odwrócił się by zobaczyć czy nadążają(szczególnie Hugo).
Gdy odwrócił wzrok z powrotem przed siebie zobaczył szeroką zieloną polanę rozciągającą się na całym tym wzniesieniu.
|
|
|
Hugo Reyes Administrator
|
Wysłany:
Pon 16:45, 11 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 592 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Po dłuższej podróży niż się spodziewano dotarli na szczyt.
- No... dawaj Sayid. Próbuj - stawał się niecierpliwy. Miał nadzieję, że radiostacja zadziała.
|
|
|
Sayid Jarrah
|
Wysłany:
Pon 19:06, 11 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 310 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
Włączył wszystko co powinien, z nerwów ścisnął radiostację i obserwował rozwój wydarzeń.
Po kilku sekundach na malutkim ekranie zaświeciło się zielone światełko.
-Spójrzcie uruchomiło się....nagle dało się słyszeć jakby głosy:
-Halo,...znów głos którego nie umiał rozszyfrować...-postanowił próbować coś powiedzieć.
-Nazywam się Sayid Jarrah, jesteśmy rozbitkami lotu 815 lini Oceanic. ...Przeżyło około 40 osób...czy ktoś mnie słyszy...-głos rozbrzmiewał nadal, Sayid czekał na odpowiedź, lecz w pewnym momencie wydało mu się że głos się powtarza:
-To chyba po ... Francusku
|
|
|
Hugo Reyes Administrator
|
Wysłany:
Pon 22:02, 11 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 592 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- O Dude... co to jest, Sayid? - popatrzył na niego z szeroko otwartymi oczami - Pierwszy raz słyszę coś takiego...
|
|
|
Sayid Jarrah
|
Wysłany:
Wto 14:03, 12 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 310 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
-To nie jest na bierząco tylko wysłana wiadomość która może krążyć tu już od bardzo dawna. Ona blokuje połączenie. Pamiętacie tą francuskę Russoe...-domyślił się że nie musi kończyć tej wypowiedzi.
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Wto 20:59, 12 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Zaczęło się ściemniać i to szybko. Lepiej wracać, albo rozbić namiot Panowie
|
|
|
Hugo Reyes Administrator
|
Wysłany:
Wto 21:11, 12 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 592 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Dziwne, koleś... - rozmyślał nad słowami, które usłyszał z radiostacji - Wracamy jutro, czy chcesz zostać?
|
|
|
Sayid Jarrah
|
Wysłany:
Wto 21:22, 12 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 310 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
-Nie traćmy czasu. Poprzedniej nocy wystarczająco wypoczeliśmy. Wziąłem latarkę więc możemy iść. No chyba że chcecie zostać-wszystko wypowiedział ze smutkiem i zrezygnowaniem. Po czym włączył latarkę i ruszył w dół tej doliny.
|
|
|
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Śro 11:15, 13 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Ekipa podróżowała większą część nocy. Robiła jedynie krótkie postoje na załapanie kilkunastu minut snu. Po długim czasie przywitało ich słońce
Sayid: 120XP
Hugo: 120XP
Lechero: 70XP
Ostatnio zmieniony przez Game Master dnia Śro 11:15, 13 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Hugo Reyes Administrator
|
Wysłany:
Śro 19:22, 13 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 592 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Chyba nie mamy już daleko, co nie? - zapytał - Ciekawe co na plaży się działo. Muszę się wykąpać... - powąchał swoją koszulkę.
|
|
|
Sayid Jarrah
|
Wysłany:
Śro 19:29, 13 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 310 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
-Bedziemy za kilka minut-po czym spojrzał na Lechero który wyrażnie trzymał się z boku.
W końcu jednak dotarli "do domu". Sayid wyszedł na plażę tętniącą życiem.
[plaża]
|
|
|
|